W środę 26.03.2014r. uczestniczyłam w jubileuszu XX LECIA
działalności Bytomskiego Koła POLSKIEGO STOWARZYSZENIA NA
RZECZ OSÓB Z UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM. Przepiękne wydarzenie
ukazujące wielkość rodziców, jak i ludzi poświęcających
serce osobom potrzebującym wsparcia w życiu codziennym.
Zawsze osoby wykluczane społecznie mogą liczyć na moje
wsparcie oraz pomoc.
XX -Lecie Bytomskiego Koła PSNROZUU
31 marca 2014, 22:50Ratujmy Muzeum Górnośląskie w Bytomiu
24 marca 2014, 22:54Dzisiaj na Sesji Rady Miejskiej w Bytomiu zaprezentowałam List otwarty w sprawie obrony Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Proszę wszystkich życzliwych o poparcie akcji, którą uruchamiam na FB w obronie Muzeum Górnośląskiego.
Marszałek Województwa w Bytomiu na spotkaniu z Prezydentem i Radnymi
24 marca 2014, 22:34Efektem mojej interpelacji złożonej 10.03.2014r. na Sesji
Sejmiku Śląskiego dotyczącej Muzeum Górnośląskiego było
spotkanie na Komisji Kultury w Bytomiu Marszałka z Prezydentem
Bytomia i Radnymi Miejskimi w dniu 20.03.2014r. Ja również
zostałam zaproszona i brałam udział w tej debacie.
Marszałek głównie odpierał zarzuty radnych, że propozycja,
by Bytom przejął Muzeum Górnośląskie, to kwestia oszczędności.
Zdaniem Mirosława Sekuły, najlepsze rozwiązanie to połączenie
dwóch placówek: Muzeum Śląskiego i Górnośląskiego, w jedną.
- W tym przypadku zaoszczędzić dałoby się może na dwóch
etatach - zauważył. Podkreślał, że swoją inicjatywą chciał
wywołać dyskusję na temat krajobrazu muzealnego woj. śląskiego.
Dla mnie nic mylnego. To jest mydlenie oczu. To stanowisko
niestety nie jest prawdą, ponieważ dniu 25.02.2014 r. (źródło
BIP) Zarząd Województwa Śląskiego chciał zlikwidować Muzeum
Górnośląskie uchwałą Zarządu, a później rękami PO, PSL,
SLD na Sejmiku 10.03 Uchwałą Sejmiku. Tylko dzięki mojej
przezorności i osób życzliwych udało się to powstrzymać i
moja interpelacja złożona 10.03.2014r. na ręce Pana Marszałka
rozpoczęła ostateczną batalię o Muzeum Górnośląskie.
Wracając do Spotkania- trwało 3 godziny, gdzie nie zapadły
konkretne wnioski.
Spotkanie męczące, tak jak wszystkie, które mają służyć
zamiataniu afer przez Rządzących Naszym Regionem.
Wniosek nasunął mi się jeden- walka o dziedzictwo narodowe,
jak i o właściwe wydatkowanie środków publicznych.
Wkraczam do dalszej akcji walki o Dobro Narodowe jakim jest
Muzeum Górnośląskie.
Nie odpuszczę afery związanej z likwidacją liderskiej placówki.
Mam plan i o wszystkim będę informować na bieżąco.
Życzliwych proszę o pomoc.
Razem możemy więcej!!!
125 lat Szpitala Specjalistycznego Nr 2 - Gratulacje!!!!
24 marca 2014, 22:32Placówka przy ul. Batorego w Bytomiu świętowała
jubileusz 125-lecia istnienia. Z tej okazji w Operze Śląskiej
odbyła się specjalna gala 12.03.2014r. Było mi miło wspólnie
ze wspaniałą załogą cieszyć się jubileuszem. Dla mnie ta
jednostka jest szczególna. Jako dziecko byłam tam leczona, a później
jako młoda kobieta rodziłam w nim troje dzieci. Jedno należy
powiedzieć, że mamy przykład łączenia historii ze współczesnością,
co przy dobrym zarządzaniu gwarantuje sukces.
Obecnie cieszę się, ze mogę zasiadać w radzie społecznej
szpitala. Jest to wielka przyjemność wspomagać i doradzać
liderskiej jednostce w regionie. To jest wspólny nasz sukces. Też
należy nadmienić, że Dyrekcja jak i załoga od początku
wspierają moje akcje prozdrowotne prowadzone w ramach programu
Zdrowa Gmina XXI Wieku w ramach Kampanii Ogólnopolskiej „Wybierz
Życie - Razem Zadbajmy o piękno i zdrowie” W związku z tym
nadałam szpitalowi tytuł „Ambasadora Zdrowia”
Krótki rys historyczny
mat. Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu
Szpital nr 2 w Bytomiu - historia i współczesność
Szpital Specjalistyczny nr 2 przy ulicy Batorego miał już kilku właścicieli. Założony został w 1888 roku przez Górnośląską Spółkę Bracką w Tarnowskich Górach. Ze sporządzonego w 1908 roku wykazu czternastu placówek Górnośląskiej Spółki Brackiej w Tarnowskich Górach wynika, że w pracowało tu 4 lekarzy i znajdowało się 420 miejsc dla pacjentów. Po podziale w 1922 roku Górnośląskiej Spółki Brackiej na część polską i niemiecką, bytomski szpital trafił pod zarząd niemieckiej spółki w Gliwicach. W 1924 roku powstały 4 odziały szpitalne: dermatologiczny, ginekologiczny, chirurgiczny, wewnętrzny - a w nim zakaźny i pediatryczny. Natomiast w 1951 roku Wojewoda Śląski podpisał umowę ze Śląską Akademią Medyczną o utworzenie w szpitalu trzech klinik na bazie oddziałów ortopedii, chirurgii ogólnej i ginekologiczno – położniczego. To się stało podstawą do obecnego funkcjonowania.
W dniu Jubileuszu Szpital otrzymał Certyfikat Akredytacyjny.
Prestiżowe wyróżnienie wręczył na ręce pani Dyrektor
Kornelii Cieśli, prof. Rafał Niżankowski, przewodniczący Rady
Akredytacyjnej przy Ministrze Zdrowia. Tym samym szpital dołączył
do elitarnych Szpitali w Polsce posiadających to prestiżowe wyróżnienie
Jednocześnie Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu został
uhonorowany Złotą Odznaką za Zasługi dla Województwa Śląskiego,
którą podczas Gali Jubileuszu 125-lecia Szpitala wręczył
Przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego w imieniu
wszystkich Radnych Sejmiku Województwa Śląskiego.
Gratuluję i życzę wiele siły oraz życzliwości ludzkiej w
dalszym działaniu.
Prezydent Komorowski droższy niż brytyjska królowa
24 marca 2014, 22:30Królewskie orszaki, piękne karoce, nienagannie
zadbane konie, zabytkowy Rollse-Royce, ociekająca klejnotami
korona i ekskluzywny pałac - czy to kosztuje aż tak wiele?
Okazuje się, że mniej niż limuzyna BMW, rezydencja w Wiśle i
na Helu czy kilku ministrów.
Bo Kancelaria Prezydenta kosztuje nas rocznie więcej niż cały
dwór brytyjskiej królowej!
Na utrzymanie głowy państwa w tym roku wydamy prawie 180 mln zł.
Tymczasem Elżbieta II, mimo wyprawienia kosztownego ślubu
wnukowi Williamowi, w ciągu roku wydaje o pięć milionów złotych
mniej! Zwolennicy monarchii w Wielkiej Brytanii przekonują, że
z roku na rok podatnik znad Tamizy płaci na Królową mniej
– w 2009 roku 66 pensów rocznie, teraz już tylko 62 pensy.
A w Polsce? Tu wydatki rosną. W tym roku prezydent wyda niemal
180 mln zł, choć pierwotne plany mówiły o 158 mln zł. Lwią
część, prawie 73 mln zł, pochłoną pensje i nagrody dla
prezydenckich urzędników. – Nie ma uzasadnienia dla wzrostu
kosztów i przerostu administracji, kiedy gdzie indziej tnie się
wydatki – krytykuje tę sytuację znany ekonomista Marek Zuber.
Kilkadziesiąt milionów złotych kancelarię kosztuje też zakup
przeróżnych towarów i usług.
O kilka milionów mniej niż Elżbieta II, prezydent Bronisław
Komorowski wydaje rocznie na podróże – "jedynie"
2 mln zł. Lawinowo rosną natomiast wydatki na odznaczenia i
ordery – aż 13 mln zł więcej niż w 2009 roku! Kancelaria tłumaczy
to między innymi zwiększeniem liczby odznaczeń. Do
dotychczasowych, wśród których były np. Gwiazda Iraku i
Gwiazda Afganistanu, dojdą jeszcze Gwiazda Konga, Gwiazda Czadu
i Gwiazda Morza Śródziemnego. Skoro prezydent pełni tylko
funkcję reprezentacyjną, to trzeba się zastanowić czy jego
utrzymanie musi kosztować aż tyle - uważa Marek Zuber.
Tym bardziej, że w przeciwieństwie do brytyjskiej królowej nas
prezydent tylko kosztuje. A Elżbieta II potrafi zarobić dla
kraju. I to niemało! Dzięki temu, że Pałac Buckingham jest
dostępny dla turystów, a tych przyjeżdżają do Londynu
miliony, do kasy brytyjskiej stolicy wpływa rocznie kilkanaście
miliardów funtów.
Budżet rodziny królewskiej stanowią w głównej mierze
fundusze przeznaczane na pensje pracowników dworu, zagraniczne
podróże i koszty wynikające z utrzymania i renowacji
posiadanych nieruchomości. Warto zauważyć, że królowa jest
nie tylko monarchą Zjednoczonego Królestwa, ale również pełni
obowiązki głowy państwa 15 innych krajów.
Na wydatki dworu przeznacza się 15% dochodu uzyskiwanego z majątku
brytyjskiej Korony, w skład którego wchodzą atrakcyjnie położone
działki na terenie całego kraju, gdzie często znajdują się
wielkie centra handlowe. W jego skład wchodzą również
terytoria morskie do 12 mil od wybrzeża, gdzie powstają w
ostatnim czasie coraz liczniejsze farmy wiatrowe, a także rozległe
grunty leśne i rolne (w sumie 144 tysiące hektarów). Formalnie
majątek należy do państwa, a monarcha nie może nim zarządzać
w dowolny sposób (nie może go sprzedać).
Utrzymanie prezydenta Komorowskiego jest o 70 mln zł droższe
niż utrzymanie króla Norwegii ze świtą. Co na to krytycy
"bizantyjskiego dworu" śp. L. Kaczyńskiego?
Utrzymanie króla Haralda V wraz z rodziną i całą świtą
jest tańsze niż utrzymanie prezydenta Polski razem z kancelarią.
Jak wyliczył prof. Herman Mattijs z Wolnego Uniwersytetu w
Brukseli, norwescy podatnicy wydają na utrzymanie monarchii ok.
110 milionów złotych - dla porównania w tym roku budżet
kancelarii Bronisława Komorowskiego wynosi 180 milionów -
donosi "Super Express".
O bizantyjskim dworze śp. Lecha Kaczyńskiego media rozpisywały
się wyjątkowo ochoczo. W świadomość społeczną wdrukowywano
przekonanie, że prezydent Kaczyński rozbudował strukturę
kancelarii i wydaje niebotyczne środki na jej utrzymanie. Jak
naprawdę wyglądał sytuacja? Spójrzmy na zestawienie kosztów:
Z raportu NIK wynika, że W 2006 r. z budżetu Kancelarii
Prezydenta wydatkowano ponad 138 mln zł. Co ciekawe, w roku
2005, czyli w ostatnim roku prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, wydatki wynosiły
159,6 miliona złotych. Oznacza to, że śp. Lech Kaczyński w
pierwszym roku prezydentury zmniejszył je o ponad 13 procent.
Platforma Obywatelska, która tak napiętnowała wydatki PiS i
obiecywała Polakom wdrożenie zasad "taniego państwa",
nie bacząc na kryzys trwoni dziś publiczne środki nie tylko w
poszczególnych resortach, ale i w Kancelarii Prezydenta.
Prezydent Komorowski przeznacza na własne utrzymanie aż o 40
milionów złotych rocznie więcej, niż śp. Lech Kaczyński.
Dlaczego nie słyszymy więc ani słowa o bizantyjskiej polityce
Pałacu?
Skąd taka zawrotna suma? W kancelarii niezmiennie tłumaczą się
licznymi obowiązkami, jakie na urząd prezydenta nakłada konstytucja.
Tylko same ordery i odznaczenia nadawane przez głowę państwa
mają kosztować ponad dwa miliony złotych. Kilkadziesiąt
milionów złotych ma pójść na przykład na Fundusz
Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Urzędnicy prezydenta obiecują
oszczędności. Kancelaria ma m.in. pozbyć się kosztownych ośrodków
prezydenckich. Okazuje się, że nasz prezydent jest droższy nie
tylko od monarchii w Norwegii. Z obliczeń belgijskiego naukowca
wynika, że tańszy od niego jest m.in. król Hiszpanii (50
milionów zł) czy Szwecji (60 milionów).
Mniej niż Polacy wydają na prezydenta m.in. Niemcy (127,1 mln
zł), Finlandia (77,7 mln zł), Portugalia (61,9 mln zł), Czechy
(54,5 mln zł), Austria (32,2 mln zł) i Rumunia (20,7 mln zł).
Źródła:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/28565-utrzymanie-prezydenta-komorowskiego-jest-o-70-mln-zl-drozsze-niz-utrzymanie-krola-norwegii-ze-swita-co-na-to-krytycy-bizantyjskiego-dworu-sp-l-kaczynskiego
http://www.wprost.pl/ar/415502/Komorowski-jednym-z-najdrozszych-prezydentow-Europy/
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/komorowski-drozszy-niz-krol_256408.html
Walka o zasłużoną godność muzeów w Polsce
18 marca 2014, 23:21Oficjalnie włączam się w akcję godnego traktowania
historii i z tym związanych muzeów, aby rozsądek miał wyższość
nad głupotą i prywatnych interesów decydentów niszczenia spuścizny
narodowej. Rola edukacyjna muzeów, rozbudzanie właściwego
postrzegania świata oraz integracja środowiska, to tylko bardzo
istotna namiastka roli muzeów i ich roli społecznej.
„Naród, który nie zna historii, nie ma też i przyszłości”
bł. JPII.
Co niektórym ważnym należy to przypominać.
Popieram akcję uświadamiającą decydentów o roli muzeów w
Polsce.
Podpisuję się dwoma rękami pod Listem Otwartym.
Sukces walki o przebieg linii kolejowej do Pyrzowic przez Tarnowskie Góry
18 marca 2014, 00:36Sukces mojej batalii od trzech lat o przebieg kolei z Katowic
do Pyrzowic przez Tarnowskie Góry i dalej przez Zawiercie. Dziękuję
wszystkim, którzy mi pomagają w tych mozolnych działaniach.
Nie mniej nie wolno przysypiać, a dalej przekonywać o słuszności
i wyższości tej linii do lotniska
http://www.rynek-kolejowy.pl/51360/za_malo_kolei_w_slaskim_rpo.htm