Zostałam zaproszona do Zespołu Szkół w Nakle Śl. "Śpieszmy sie pomagać", która była zorganizowana dla chorego Faustyna. Zaśpiewałam , tak jak wszyscy zaproszeni goście. Z tego co sie dowiedziałam zebrano ponad 90 tyś. zł. Popieram i wspieram, również organizuję sama takie akcje. Mam wylicytowaną pamiątkę (materiał z ZAMBII) i tym samym dodałam cegiełkę, w dobrej sprawie. Pozdrawiam i do zobaczenia przy następnej akcji. zdjęcia pochodzą z Gminy Świerklaniec
"Śpieszmy sie pomagać"
8 lutego 2015, 02:01Apel w sprawie ptaków
7 lutego 2015, 02:01Apelujemy - zużytą gumę do żucia zawiń w papier lub chusteczkę i wyrzuć do kosza na śmieci. Obecnie jest okres gdzie ptaki szukają pożywienia. Żyjmy odpowiedzialnie i szanujmy nasze środowisko naturalne, gdzie jesteśmy jego integralna częścią. Proszę o UDOSTĘPNIANIE i nformacji, niech dotrze do jak największej rzeszy ludzi. Dziękujemy.
Nasze najpiękniejsze zimowe chwile...
6 lutego 2015, 02:01Zaproszono mnie do Domu Kultury KAROLINKA na coroczne spotkanie osób niepełnosprawnych. Uroczystość pełna emocji i miłości do drugiego człowieka. Spektakl, który ukazywał wszystkie najważniejsze święta podczas końca i początku roku. Zaangażowanie opiekunów i podopiecznych było niesamowite, co odzwierciedla tekst głównej reżyserki Pani Katechetki Marii Kielar-Czapla, wprowadzający nas w klimat wydarzenia.
Nie trzeba być bogaczem, by ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi. Można podarować mu odrobinę swojego czasu i serca.
Chwile...Są jak iskierki sztucznych ogni. Cieszą oko, czarują, niosą radość i nadzieję. Pamiętasz te z dzieciństwa? W każdej z nich było coś wspaniałego i pozostało w twoim sercu. Wiesz dlaczego? Bo miały w sobie cudowną magię i czar i były opromienione miłością najbliższych.
Przypomnij sobie czas, gdy zawitała zima i okryła świat niewinną bielą. Ileż radości sprawiało rzucanie się śnieżkami, robienie bałwana, zjeżdżanie z górek na nartach i sankach. Rozpoczął się czas Adwentu, bedący czasem oczekiwania pamiątki narodzenia Bożej Dzieciny.
Najpierw oczekiwałeś świętego Mikołaja z workiem prezentów, w którym były te wymarzone, dla ciebie, a potem z lampionem przemierzałeś drogę na roratnią mszę, by być bliżej niezwykłych w swym uroku dni świąt Bożego Narodzenia. W duchu radosnego oczekiwania niczym były zimowe chłody i niedogodności. W Wigilię strołeś choinkę. W domu zapachniało lasem. Potem zobaczyłeś pierwszą gwiazdkę. Wszyscy zasiedli do stołu, połamali się białym opłatkiem, jak chlebem. Trwała radość, opromieniona miłością. Czy pamiętasz smak potraw wigilijnych i rzewnie wyśpiewane kolędy, że Bóg się narodził w stajence ubogiej? Czy przypominasz sobie najpiękniejsze świąteczne prezenty?
Kilka dni później Stary Rok odszedł, jak przygarbiony starzec. Wybiła dwunasta i powitałeś Nowy, z nadzieją na 365 dobrych dni. Szalejąc na parkiecie, cieszyłeś się z karnawału. A gdy nadszedł czas ferii, cudownie było poszaleć w objęciach mroźnej i śnieżnej zimy, a także w dwa styczniowe, świąteczne dni wtulić się w ramiona kochanej babci i dziadka. Czy pamiętasz tamte chwile? W każdej było coś wspaniałego. Wszystkie były jednakowo ważne.
Drogi Widzu, chwytaj te cudowne chwile, chwytaj je w twoje dłonie i ukryj w otwartym sercu. Trzymaj je mocno, by gdy przeminą zatęsknić do nich i przeżyć je jeszcze raz we wspomnieniach. Dla tych chwil życie jest piękne. Dla nich ma ono sens. Gdyby trwały dłużej niż chwilę, straciłyby swoją magię i stały by się monotonne.
Uniwersytet III Wieku odwiedził szopki
28 stycznia 2015, 00:13Dzisiaj Uniwersytet III Wieku w liczbie 80 osób dwoma
autokarami z Tarnowskich Gór wybrał się na zwiedzanie szopek i
na zakończenie pielgrzymki studenci odwiedzili Parafię
Brzozowice Kamień p.w. św. Ap. Piotra i Pawła, gdzie mój
wujek jest proboszczem - ks. Ludwik Kieras. Przepiękny kościół
z bogatą historia i 100 letnią szopką.
Po przeżyciu duchowym, był czas na "kawę miłości"
tak nazwała Madzia Latacz przygotowany poczęstunek przez mojego
wujka ks. Ludwika Kierasa Proboszcza Parafii Brzozowice Kamień.
Wielką przyjemnością było cieszyć się wspólnym spotkaniem
ze studentami UIIIW, dla których mam wielki szacunek
Zdjęcia: Alek Słabik
Spotkanie z ulubieńcem publiczności - Michałem Pielą
27 stycznia 2015, 00:37W ramach cyklicznych spotkań "Wieczór z gwiazdą"
w Dworku w Dobieszowicach uczestniczyłam w spotkaniu z MICHAŁEM
PIELA, poprowadzonym przez dziennikarza i dyrektora TVP2 moim
przyjacielem Marcinem Michrowskim. Wspaniałe dwie postacie, no i
główna inicjatorka akcji Pani Dyrektor Elżbieta Kozak, której
szczególnie dziękuję za wspaniałe działania, jednoczące społeczność
naszego regionu. Spotkanie niezwykle energetyczne i miłe. Ja to
nazywam forma relaksu przy ekspresowym tempie w życiu społeczno-
politycznym.
Michał Piela szczególną popularność zdobył dzięki roli
aspiranta Mietka Nocula w serialu "Ojciec Mateusz". Do
niedawna był związany z warszawskim Teatrem Współczesnym.
Obecnie gra w dwóch sztukach w stołecznym Teatrze Polonia:
"Miłość Ci wszystko wybaczy" oraz "Jeszcze będzie
przepięknie". Na planach filmowych widzowie mogli go
podziwiać między innymi w "Plebani", "Odzie do
radości", "Kryminalnych", "Dublerach",
"Sztosie 2", "Być jak Kazimierz Deyna" i
wielu innych.
W roku 2014 aktor zagrał w dużych produkcjach filmowych
"Wkręceni" Piotra Wereśniaka, jak również"
11minut" Jerzego Skolimowskiego.
Michał jest aktorem filmowym, teatralnym, dubbingowym i
telewizyjnym. Mówiąc krótko, rewelacyjny w każdej roli i
bezpośrednim spotkaniu.
fot:. Jan Polakowski
fot:. Jan Polakowski,
fot:. Henryk Wadowski
"Pro memoria" - pamięci ofiar roku 1945
26 stycznia 2015, 00:57Wczoraj uczestniczyłam w wydarzeniu zorganizowanym przez
Sejmik Województwa Śląskiego, które upamiętniło straszną
tragedię wywozu mieszkańców Śląska do ZSRR. Mamy rok 2015 poświęcony
tej tragedii górnośląskiej. Osobiście to dla mnie wielka
sprawa, ponieważ mój dziadek Franciszek Kieras z Radzionkowa
został załadowany z innymi przyjaciółmi górnikami pracującymi
na BOJTNERZE (zlikwidowana kop. Powstańców Śl.) do wywózki.
Miał szczęście bo w 4 uciekli z przymusowego obozu pracy.
Dziadek był bardzo przewidujący i samozachowawczy. Dzięki temu
udało mu się przeżyć ciężkie chwile i pomóc swoim
przyjaciołom.
Pamiętam dziadka bardzo dobrze, jestem dumna z jego postawy i to
że nigdy się nie poddał. Walczył do końca.
Decyzją radnych sejmiku rok 2015 jest w Województwie Śląskim
Rokiem Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej 1945.
29 września 2014 r. Sejmik uchwalił przyjęcie rezolucji o treści:
„Sejmik Województwa Śląskiego dla upamiętnienia 70.
rocznicy Tragedii Górnośląskiej postanawia ogłosić rok 2015
Rokiem Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej 1945. W ten sposób
pragniemy uczcić pamięć dziesiątków tysięcy Górnoślązaków
wywiezionych do niewolniczej pracy w Donbasie i innych rejonach
Związku Sowieckiego, pomordowanych, uwięzionych, aresztowanych
i internowanych, ofiar gwałtów, grabieży, represji, obozów
pracy”.
Tragedia Górnośląska – określenie nawiązujące do wydarzeń
z 1945 roku i masowych deportacji mieszkańców Górnego Śląska
do sowieckich łagrów. W wyniku represji do niewolniczej pracy
na terenie ZSRR trafiło, według opinii historyków, kilkadziesiąt
tysięcy osób. Większość z nich nigdy nie wróciła do
Polski. Do niewolniczej pracy na Wschodzie trafiali też śląscy
żołnierze i oficerowie Armii Krajowej. Z powiatów bytomskiego,
zabrzańskiego i gliwickiego wywieziono w zasadzie wszystkich
zdolnych do pracy mężczyzn. Choć wywózki były straszliwym
dramatem dla Górnoślązaków, mieszkańcy innych części
Polski właściwie nic o nich nie wiedzą. Upamiętnienie ofiar
tragedii i działania zmierzające do zwiększenia świadomości
dotyczącej tych wydarzeń, mają to zmienić.
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Rozterki polityka – trudne do wygaszenia…
26 stycznia 2015, 00:54Tak normalnie, w normalnym kraju polityk jest zaangażowany w
rozwój kraju. Walczy o jeszcze lepszy poziom oświaty, o wyższe
standardy w zdrowiu, jest ambasadorem kultury, promuje przedsiębiorczość
swoich rodaków. Działania polityka mają polepszyć istniejące
mechanizmy w różnych dziedzinach życia. W Polsce to tak
niestety nie działa. W Polsce jeden polityk walczy z drugim; bo
to ciekawsze, przede wszystkim dla mediów. Media organizują nam
„igrzyska”. Od ubiegłego roku walczę o pozostawienie na
swoim miejscu Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, o pozostawienie
kopalni w Bytomiu, o szkoły, które powinny działać. Wszędzie
się pali, każdy problem obecna władza chce „wygasić”, a
nie rozwiązać. Problem goni problem. Przy okazji chce chyba
zlikwidować ludzi, bo jak inaczej to zrozumieć. Tu nic nie działa.
Jesteś chory, to musisz być bogaty – umrzesz później i w
komfortowych warunkach. W publicznej placówce dowiesz się, że
jesteś za biedny i za stary na leczenie. Chcesz mieć wykształcone
dziecko – musisz je zapisać do prywatnej szkoły. W publicznej
nauczyciele wypełniają setki papierzysk i nie mają czasu na głupoty
zwane nauczaniem. Jesteś bezrobotny? Sam sobie jesteś winien,
powinieneś mieć znajomości. Dwa doktoraty, znajomość kilku języków?
Kogo to obchodzi? Kochanka …ma maturę…studia? Zrobi jak już
będzie dyrektorem. Mechanizm jest prosty – bierzemy z Unii
Europejskiej kasę, remontujemy, np.: szkołę, na wysoki połysk
i trąbimy o tym na prawo i lewo. Po pół roku ogłaszamy, że
klapa, załamka, nie ma kasy i sprzedajemy obiekt za złotówkę
znajomemu, koledze w grupie rządzącej, ciotce, wujkowi, nowej
żonie , …... Sęk w tym, że ludzie pracujący w wymienionych
instytucjach podnoszą głos i głowy w walce o godne życie, a
godność człowieka. Najfajniej byłoby dla rządzących, gdyby
zamilkli. Na zawsze. Ale kto będzie pracował na polityków? Póki
co, rządzący nie wpadli na to, kto ich będzie utrzymywał, jeśli
w kraju bezrobotni będą stanowić 50%. Będą się zastanawiać
później.
cdn….
Źródło: Do Rzeczy nr 4/103