Zaproszono mnie do Domu Kultury KAROLINKA na coroczne
spotkanie osób niepełnosprawnych. Uroczystość pełna emocji i
miłości do drugiego człowieka. Spektakl, który ukazywał
wszystkie najważniejsze święta podczas końca i początku
roku. Zaangażowanie opiekunów i podopiecznych było
niesamowite, co odzwierciedla tekst głównej reżyserki Pani
Katechetki Marii Kielar-Czapla, wprowadzający nas w klimat
wydarzenia.
Nie trzeba być bogaczem, by ofiarować coś cennego
drugiemu człowiekowi. Można podarować mu odrobinę swojego
czasu i serca.
Chwile...Są jak iskierki sztucznych ogni. Cieszą oko,
czarują, niosą radość i nadzieję. Pamiętasz te z dzieciństwa?
W każdej z nich było coś wspaniałego i pozostało w twoim
sercu. Wiesz dlaczego? Bo miały w sobie cudowną magię i
czar i były opromienione miłością najbliższych.
Przypomnij sobie czas, gdy zawitała zima i okryła świat
niewinną bielą. Ileż radości sprawiało rzucanie się śnieżkami,
robienie bałwana, zjeżdżanie z górek na nartach i
sankach. Rozpoczął się czas Adwentu, bedący czasem
oczekiwania pamiątki narodzenia Bożej Dzieciny.
Najpierw oczekiwałeś świętego Mikołaja z workiem prezentów,
w którym były te wymarzone, dla ciebie, a potem z lampionem
przemierzałeś drogę na roratnią mszę, by być bliżej
niezwykłych w swym uroku dni świąt Bożego Narodzenia. W
duchu radosnego oczekiwania niczym były zimowe chłody i
niedogodności. W Wigilię strołeś choinkę. W domu
zapachniało lasem. Potem zobaczyłeś pierwszą gwiazdkę.
Wszyscy zasiedli do stołu, połamali się białym opłatkiem,
jak chlebem. Trwała radość, opromieniona miłością. Czy
pamiętasz smak potraw wigilijnych i rzewnie wyśpiewane kolędy,
że Bóg się narodził w stajence ubogiej? Czy przypominasz
sobie najpiękniejsze świąteczne prezenty?
Kilka dni później Stary Rok odszedł, jak przygarbiony
starzec. Wybiła dwunasta i powitałeś Nowy, z nadzieją na
365 dobrych dni. Szalejąc na parkiecie, cieszyłeś się z
karnawału. A gdy nadszedł czas ferii, cudownie było
poszaleć w objęciach mroźnej i śnieżnej zimy, a także w
dwa styczniowe, świąteczne dni wtulić się w ramiona
kochanej babci i dziadka. Czy pamiętasz tamte chwile? W każdej
było coś wspaniałego. Wszystkie były jednakowo ważne.
Drogi Widzu, chwytaj te cudowne chwile, chwytaj je w twoje dłonie
i ukryj w otwartym sercu. Trzymaj je mocno, by gdy przeminą
zatęsknić do nich i przeżyć je jeszcze raz we
wspomnieniach. Dla tych chwil życie jest piękne. Dla nich
ma ono sens. Gdyby trwały dłużej niż chwilę, straciłyby
swoją magię i stały by się monotonne.


