Od wyborów minął miesiąc i pomału udaje się wrócić do normalnego rytmu pracy, choć zaległych papierów pozostało jeszcze trochę na biurkach, a i sporo gazet czeka na lekturę.
Ubiegły tydzień w większości spędziłem w mroźnej, ale i pięknej przedświątecznie Warszawie. Wiele ważnych głosowań w Sejmie - m. in. obniżenie o połowę subwencji dla partii politycznych (nasza wygrana w tym głosowaniu wywołała zdumienie na twarzach opozycji, ale i naszego koalicjanta) i przyjęcie budżetu na 2011 rok (głosowanie nad nim przebiegło najszybciej i ... najnudniej odkąd uczestniczę w pracach Sejmu).
Spotkałem się również z Głównym Geologiem Kraju Henrykiem Jezierskim, z którym już od jakiegoś czasu rozmawiam nt. przepisów istotnych dla tarnogórskiej Zabytkowej Kopalni Srebra. W tej chwili pod względem bezpieczeństwa podlega ona pełnym rygorom prawa górniczego (tak jak np. czyna kopalnia węgla), co wiążę się ze sporymi kosztami i raczej nie jest racjonalne. W Sejmie toczą się aktualnie prace nad nowym prawem górniczym i jest to doskonała okazja to zmiany tej sytuacji. Oczywiście należy stworzyć takie zapisy, aby bezpieczeństwo turystów podziemnych tras pozostało nadal zagwarantowane. Rozstrzygnięcia powinny nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku.
****
Po czterech dniach nieobecności w domu stęsknione córeczki nie odstępują mnie na krok, ale to akurat najprzyjemniejsze, co może spotkać człowieka.
Praca jeszcze bardzo przedświąteczna
23 grudnia 2010, 01:12
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Na dywaniku (z powodu mojego wpisu)
14 grudnia 2010, 01:31
Niektórym wydaje się, że jeśli nie opisze się jakiegoś zjawiska, można przyjąć, że go nie ma.
Awantura o podwyżki opłat za przedszkola w Tarnowskich Górach była niewątpliwym faktem.
Tymczasem po opisaniu przeze mnie tego tematu w blogu, w ratuszu zapanowało poruszenie. Włącznie z żenującym wzywaniem na rozmowy dyrektorek przedszkoli (kilkukrotnym! ).
Znając charaktery niektórych osób mogłem przewidzieć, że mój wpis „Jedna z dyrektorek powiedziała.." wywoła taką reakcję, mimo to jestem zdumiony. Przecież takich słów padało mnóstwo i były wielokrotnie powtarzane. Sam świadkiem sytuacji nie byłem, ale jej relację słyszałem od kilku osób – najpierw w telefonicznej rozmowie z koleżanką mającą dzieci w tym przedszkolu i zszokowaną skalą podwyżek, później od wielu osób, w tym kandydatów w ostatnich wyborach, także z obozu burmistrza. Ta wypowiedź odbiła się tak wielkim echem, nie sądziłem więc, że jej zacytowanie może mieć takie reperkusje.
Ale ja o tym napisałem, w ulotnej co prawda blogosferze, ale idać czytają to w ratuszu....
Chciałbym więc przede wszystkim przeprosić panie dyrektorki, za postawienie ich w trudnej sytuacji, gdyż teraz wszystkie stały się podejrzane…
Bardzo przepraszam, choć chyba przeprosić powinien ten, kto takie standardy blokowania dyskusji wprowadza w naszym mieście…
PS.
Szczęśliwie nie byłem na zebraniu rodziców w przedszkolu, do którego chodzi moja córka (zwyczajnie o nim zapomniałem, bo zwykle staram się chodzić). Żona też nie była, bo nie przekazałem jej informacji o zebraniu.
Gdybyśmy byli, pewnie nasze przedszkole byłoby na pierwszym miejscu na liście podejrzanych
Awantura o podwyżki opłat za przedszkola w Tarnowskich Górach była niewątpliwym faktem.
Tymczasem po opisaniu przeze mnie tego tematu w blogu, w ratuszu zapanowało poruszenie. Włącznie z żenującym wzywaniem na rozmowy dyrektorek przedszkoli (kilkukrotnym! ).
Znając charaktery niektórych osób mogłem przewidzieć, że mój wpis „Jedna z dyrektorek powiedziała.." wywoła taką reakcję, mimo to jestem zdumiony. Przecież takich słów padało mnóstwo i były wielokrotnie powtarzane. Sam świadkiem sytuacji nie byłem, ale jej relację słyszałem od kilku osób – najpierw w telefonicznej rozmowie z koleżanką mającą dzieci w tym przedszkolu i zszokowaną skalą podwyżek, później od wielu osób, w tym kandydatów w ostatnich wyborach, także z obozu burmistrza. Ta wypowiedź odbiła się tak wielkim echem, nie sądziłem więc, że jej zacytowanie może mieć takie reperkusje.
Ale ja o tym napisałem, w ulotnej co prawda blogosferze, ale idać czytają to w ratuszu....
Chciałbym więc przede wszystkim przeprosić panie dyrektorki, za postawienie ich w trudnej sytuacji, gdyż teraz wszystkie stały się podejrzane…
Bardzo przepraszam, choć chyba przeprosić powinien ten, kto takie standardy blokowania dyskusji wprowadza w naszym mieście…
PS.
Szczęśliwie nie byłem na zebraniu rodziców w przedszkolu, do którego chodzi moja córka (zwyczajnie o nim zapomniałem, bo zwykle staram się chodzić). Żona też nie była, bo nie przekazałem jej informacji o zebraniu.
Gdybyśmy byli, pewnie nasze przedszkole byłoby na pierwszym miejscu na liście podejrzanych

autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Burmistrzowie i wójtowie na Mikołaja
7 grudnia 2010, 12:54
Serdecznie gratuluję wybranym w niedzielę - burmistrzom Tarnowskich Gór, Miasteczka Śl. i Kalet oraz wójtowi Krupskiego Młyna.
Na te zaszczytne i ważne funkcje wybrali ich mieszkańcy i z pokorą należy ten werdykt demokracji przyjąć.
Życzę im, aby właśnie mieszkańcy byli po czterech latach zadowoleni z wyboru.
Szczególnie adresuję te życzenia do Arkadiusza Czecha - naprawdę chciałbym, aby Tarnowskie Góry doświadczyły rozwoju, który nam obiecał, a np. budowa nowego dworca autobusowego, hali sportowej, czy mieszkań komunalnych przestały być jedynie wirtualnymi projektami. Choć wtedy kandydatowi Platformy w 2014 r byłoby jeszcze trudniej go pokonać, ale przecież nie to jest najważniejsze.
Życzę burmistrzowi również, aby przestał dzielić ludzi jedynie na wrogów i przyjaciół - pomiędzy tymi kategoriami jest wielka przestrzeń. Naprawdę!
Wczoraj chciałem złożyć życzenia osobiście, ale burmistrza w ratuszu akurat nie zastałem (okazja będzie niedługo). W ramach prezentu mikołajkowego zostawiłem kubek z logo Platformy Obywatelskiej. Niech przypomina o ugrupowaniu, które też słabe w naszym mieście nie jest.
Mogę zapewnić, że radni PO będą w mieście popierać dobre pomysły burmistrza, a do niezbyt trafionych będą zgłąszać propozycje poprawek.
Na te zaszczytne i ważne funkcje wybrali ich mieszkańcy i z pokorą należy ten werdykt demokracji przyjąć.
Życzę im, aby właśnie mieszkańcy byli po czterech latach zadowoleni z wyboru.
Szczególnie adresuję te życzenia do Arkadiusza Czecha - naprawdę chciałbym, aby Tarnowskie Góry doświadczyły rozwoju, który nam obiecał, a np. budowa nowego dworca autobusowego, hali sportowej, czy mieszkań komunalnych przestały być jedynie wirtualnymi projektami. Choć wtedy kandydatowi Platformy w 2014 r byłoby jeszcze trudniej go pokonać, ale przecież nie to jest najważniejsze.
Życzę burmistrzowi również, aby przestał dzielić ludzi jedynie na wrogów i przyjaciół - pomiędzy tymi kategoriami jest wielka przestrzeń. Naprawdę!
Wczoraj chciałem złożyć życzenia osobiście, ale burmistrza w ratuszu akurat nie zastałem (okazja będzie niedługo). W ramach prezentu mikołajkowego zostawiłem kubek z logo Platformy Obywatelskiej. Niech przypomina o ugrupowaniu, które też słabe w naszym mieście nie jest.
Mogę zapewnić, że radni PO będą w mieście popierać dobre pomysły burmistrza, a do niezbyt trafionych będą zgłąszać propozycje poprawek.
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Czy to "gadzinówka" ?
3 grudnia 2010, 23:58
Mijają ostatnie minuty kampanii wyborczej. Zapewne nie jestem właściwą osobą, do jej oceny, gdyż przecież sam tkwiłem w samym jej środku. Pozwolę jednak podzielić przeknonaniem, że jestem bardzo zadowolony ze stylu wyborczej walki Lucyny Ekkert i Platformy Obywatelskiej.
Nasi konkurenci przejawili różny poziom przedwyborczych emocji, ale tak już jest przed wyborami.
Do jednej rzeczy jednak nie sposób się nie odnieść.
Przed I turą wyborów Arkadiusz Czech określił materiały dwóch konkurencyjnych komitetów mianem "gadzinówek". Był uprzejmy nazwać tak m.in. listy kandydatów PO - Piotra Szczęsnego, Andrzeja Komenderskiego i Krzysztofa Sznajdera - skierowane do mieszkańców swoich dzielnic.
(Sygnatariuszy tych listów dodatkowo nazywa "odważnymi inaczej", czego raczej nie sposób zrozumieć).
Jak wiadomo "gadzinówkami" nazywano ukazujące się w czasie II wojny światowej polskojęzyczne gazety kolaborujące z hitlerowcami. Arkadiusz Czech niewątpliwie zna definicję tego słowa - do jego kultury osobistej można mieć sporo zastrzeżeń, do panowania nad emocjami jeszcze więcej, ale to inteligentny człowiek ze sporą wiedzą.
Aby internauci mogli sami przekonać się, co nasz burmistrz porównuje do kolaboranckich pisemek z II wojny światowej poniżej załączam list Krzysztofa Sznajdera.
*****
Drodzy mieszkańcy Lasowic,
Cztery lata temu Arkadiusz Czech wygrał wybory na burmistrza niewielką przewagą głosów, także dzięki licznemu poparciu mieszkańców Lasowic.
Czy zyskała na tym nasza społeczność? Sami widzimy, że były to cztery lata stagnacji, że niewiele się zmieniło. Inwestycja kanalizacyjna szczęśliwie dobiega końca, ale poza tym nie widać zbyt wielu pozytywnych zmian. A przecież obietnic było co niemiara-gdzie są nowoczesne autobusy, gdzie dworzec autobusowy? Wybudowano Lidla, ale o drodze od strony osiedla zapomniano.
Taka sytuacja nie jest przypadkowa.
Po wyborach Arkadiusz Czech okazał się innym człowiekiem, niż w czasie kampanii. Przestał słuchać życzliwych porad, zamknął się na opinie mieszkańców, nie szanował już współpracowników. Zaczął rządzić.
Całą swą energię zaczął przeznaczać na walkę z osobami, które myślą inaczej, niż on, np. z Przewodniczącym Rady Miejskiej, choć jedyne, co mógł mu zarzucić to… społeczna praca na rzecz klubu społecznego.
Od dobra wspólnego, ważniejsza okazała się chęć zemsty i zniszczenia osób myślących inaczej. A po czasie Wojewoda Śląski jednoznacznie stwierdził, że zarzuty Arkadiusza Czecha wobec Przewodniczącego Rady są całkowicie nieuzasadnione.
A czy przez ostatnie cztery lata zmieniła się nasza dzielnica? Czy zyskała na tym, że powszechnie poparła w wyborach Burmistrza?! Niestety nie!
Arkadiusz Czech zawiódł nadzieje zarówno mieszkańców Lasowic, jak i tarnogórzan z innych dzielnic. To były cztery lata walki politycznej, zamiast wytężonej pracy na rzecz mieszkańców. Gdzie są obiecane mieszkania?
Na projekt wydano ponad 500 tys. zł, a nawet nie wbito łopaty. Chyba droższego projektu w kraju nie znajdziemy.
Dlatego w tegorocznych wyborach ja, ani Platforma Obywatelska nie popieramy Arkadiusza Czecha.
Gorąco za to polecam Państwu osobę, która gwarantuje naszemu miastu zarówno rozwój, jak i współpracę ze wszystkimi, którym leży na sercu jego dobro – panią Lucynę Ekkert. To kompetentna, wykształcona i uczciwa kandydatka.
Aby zagwarantować rozwój Tarnowskich Gór potrzebujemy zgodnej współpracy zarówno w tarnogórskim samorządzie, jak i dobrych relacji z władzami wojewódzkimi i krajowymi. To gwarantuje Platforma Obywatelska i Lucyna Ekkert.
Po czterech zmarnowanych latach czas na pozytywną zmianę. Czas na współdziałanie i zgodę. Na rzecz Tarnowskich Gór. I naszej dzielnicy.
Krzysztof Sznajder
Nasi konkurenci przejawili różny poziom przedwyborczych emocji, ale tak już jest przed wyborami.
Do jednej rzeczy jednak nie sposób się nie odnieść.
Przed I turą wyborów Arkadiusz Czech określił materiały dwóch konkurencyjnych komitetów mianem "gadzinówek". Był uprzejmy nazwać tak m.in. listy kandydatów PO - Piotra Szczęsnego, Andrzeja Komenderskiego i Krzysztofa Sznajdera - skierowane do mieszkańców swoich dzielnic.
(Sygnatariuszy tych listów dodatkowo nazywa "odważnymi inaczej", czego raczej nie sposób zrozumieć).
Jak wiadomo "gadzinówkami" nazywano ukazujące się w czasie II wojny światowej polskojęzyczne gazety kolaborujące z hitlerowcami. Arkadiusz Czech niewątpliwie zna definicję tego słowa - do jego kultury osobistej można mieć sporo zastrzeżeń, do panowania nad emocjami jeszcze więcej, ale to inteligentny człowiek ze sporą wiedzą.
Aby internauci mogli sami przekonać się, co nasz burmistrz porównuje do kolaboranckich pisemek z II wojny światowej poniżej załączam list Krzysztofa Sznajdera.
*****
Drodzy mieszkańcy Lasowic,
Cztery lata temu Arkadiusz Czech wygrał wybory na burmistrza niewielką przewagą głosów, także dzięki licznemu poparciu mieszkańców Lasowic.
Czy zyskała na tym nasza społeczność? Sami widzimy, że były to cztery lata stagnacji, że niewiele się zmieniło. Inwestycja kanalizacyjna szczęśliwie dobiega końca, ale poza tym nie widać zbyt wielu pozytywnych zmian. A przecież obietnic było co niemiara-gdzie są nowoczesne autobusy, gdzie dworzec autobusowy? Wybudowano Lidla, ale o drodze od strony osiedla zapomniano.
Taka sytuacja nie jest przypadkowa.
Po wyborach Arkadiusz Czech okazał się innym człowiekiem, niż w czasie kampanii. Przestał słuchać życzliwych porad, zamknął się na opinie mieszkańców, nie szanował już współpracowników. Zaczął rządzić.
Całą swą energię zaczął przeznaczać na walkę z osobami, które myślą inaczej, niż on, np. z Przewodniczącym Rady Miejskiej, choć jedyne, co mógł mu zarzucić to… społeczna praca na rzecz klubu społecznego.
Od dobra wspólnego, ważniejsza okazała się chęć zemsty i zniszczenia osób myślących inaczej. A po czasie Wojewoda Śląski jednoznacznie stwierdził, że zarzuty Arkadiusza Czecha wobec Przewodniczącego Rady są całkowicie nieuzasadnione.
A czy przez ostatnie cztery lata zmieniła się nasza dzielnica? Czy zyskała na tym, że powszechnie poparła w wyborach Burmistrza?! Niestety nie!
Arkadiusz Czech zawiódł nadzieje zarówno mieszkańców Lasowic, jak i tarnogórzan z innych dzielnic. To były cztery lata walki politycznej, zamiast wytężonej pracy na rzecz mieszkańców. Gdzie są obiecane mieszkania?
Na projekt wydano ponad 500 tys. zł, a nawet nie wbito łopaty. Chyba droższego projektu w kraju nie znajdziemy.
Dlatego w tegorocznych wyborach ja, ani Platforma Obywatelska nie popieramy Arkadiusza Czecha.
Gorąco za to polecam Państwu osobę, która gwarantuje naszemu miastu zarówno rozwój, jak i współpracę ze wszystkimi, którym leży na sercu jego dobro – panią Lucynę Ekkert. To kompetentna, wykształcona i uczciwa kandydatka.
Aby zagwarantować rozwój Tarnowskich Gór potrzebujemy zgodnej współpracy zarówno w tarnogórskim samorządzie, jak i dobrych relacji z władzami wojewódzkimi i krajowymi. To gwarantuje Platforma Obywatelska i Lucyna Ekkert.
Po czterech zmarnowanych latach czas na pozytywną zmianę. Czas na współdziałanie i zgodę. Na rzecz Tarnowskich Gór. I naszej dzielnicy.
Krzysztof Sznajder
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
O tworzeniu koalicji
3 grudnia 2010, 15:02
W mroźnej i zaśnieżonej jak reszta Polski Warszawie trwa posiedzenie Sejmu, nie mogłem więc uczestniczyć w pierwszej sesji Rady Powiatu tej kadencji.
(W programie posiedzenia Sejmu rzeczy bardzo ważne – dotyczące racjonalizacji wydatków publicznych, kontrowersyjne - tzw. parytety płci na listach wyborczych, jak i bardzo interesujące– na posiedzeniu Komisji Kultury omówienie realizacji polityki kulturalnej wobec mniejszości narodowych)
Jak wiadomo, w środę starostą tarnogórskim została wybrana Lucyna Ekkert. Koalicję w Radzie Powiatu tworzą radni Platformy Obywatelskiej i Przyjaznego Samorządu.
Porozumienie zawarliśmy bardzo szybko, w taki sposób, że obie strony są zadowolone i gotowe do wytężonej pracy (sytuacja finansowa powiatu wymaga podjęcia zdecydowanych, intensywnych działań).
Rozkład sił w Radzie Powiatu był taki, że nasz koalicjant – Przyjazny Samorząd – mógł wybrać, czy chce porozumieć się z Platformą, czy też z Inicjatywą Obywatelską. . „Dziennik Zachodni” napisał, że zdecydował fakt, iż nasza propozycja była atrakcyjniejsza od propozycji Inicjatywy. Nie jest to prawda, gdyż akurat Inicjatywa oferowała Przyjaznemu Samorządowi wszystko, z funkcją starosty włącznie.
Dlaczego więc koledzy wybrali Platformę Obywatelską?
Odpowiedź jest dość prosta – po prostu wolą współpracować z nami, oceniają nas jako partnera racjonalnego, przewidywalnego, dającego większą szansę na dobrą współpracę.
Liderzy Inicjatywy są wściekli; szczególnie agresywnie przejawiają to burmistrz Radzionkowa i jego zastępca.
Może jednak powinni sobie darować zachowania często niezbyt kulturalne, a pomyśleć, dlaczego potencjalny koalicjant nie zdecydował się na współpracę z nimi?
Czy nie jest przypadkiem tak, że jeśli ktoś kiedyś okazał się niesłowny, powinien liczyć się z brakiem zaufania w przyszłości?
Sam osobiście mam problem z rozmawianiem z osobą, która na uwagę „przecież to co mówisz to nieprawda”, reaguje jedynie nerwowym uśmiechem… (żeby była jasność – tu akurat nie mam na myśli burmistrza Radzionkowa, tylko innego miasta).
PS.
Jeszcze jedna uwaga o stylu prowadzenia rozmów koalicyjnych przez Inicjatywę Obywatelską. We wtorek po wyborach zamieniłem kilka słów z Arkadiuszem Czechem. Mówił bardzo ładnie, że jest nowa kadencja, można wszystko rozpocząć od nowa, jest otwarty na rozmowy. Choć było dla mnie oczywiste, że w Radzie Miejskiej burmistrz dogadał się już z PiS-em wyraziłem przekonanie, że ewentualne rozmowy koalicyjne powinny toczyć się pomiędzy ugrupowaniami, a nie powinno mieć miejsca wyciąganie pojedynczych radnych (jak nieraz bywało także w naszym mieście). Mój rozmówca zgodził się ze mną, że tak właśnie powinno być. Rozmowa miała miejsce o godz. 20. Tymczasem już dwie godziny wcześniej Arkadiusz Czech rozpoczął klasyczne przeciąganie na swoją stronę pojedynczych radnych Platformy.
A potem Inicjatywa Obywatelska się dziwi, że inne ugrupowania nie chcą się z nią dogadywać…
(W programie posiedzenia Sejmu rzeczy bardzo ważne – dotyczące racjonalizacji wydatków publicznych, kontrowersyjne - tzw. parytety płci na listach wyborczych, jak i bardzo interesujące– na posiedzeniu Komisji Kultury omówienie realizacji polityki kulturalnej wobec mniejszości narodowych)
Jak wiadomo, w środę starostą tarnogórskim została wybrana Lucyna Ekkert. Koalicję w Radzie Powiatu tworzą radni Platformy Obywatelskiej i Przyjaznego Samorządu.
Porozumienie zawarliśmy bardzo szybko, w taki sposób, że obie strony są zadowolone i gotowe do wytężonej pracy (sytuacja finansowa powiatu wymaga podjęcia zdecydowanych, intensywnych działań).
Rozkład sił w Radzie Powiatu był taki, że nasz koalicjant – Przyjazny Samorząd – mógł wybrać, czy chce porozumieć się z Platformą, czy też z Inicjatywą Obywatelską. . „Dziennik Zachodni” napisał, że zdecydował fakt, iż nasza propozycja była atrakcyjniejsza od propozycji Inicjatywy. Nie jest to prawda, gdyż akurat Inicjatywa oferowała Przyjaznemu Samorządowi wszystko, z funkcją starosty włącznie.
Dlaczego więc koledzy wybrali Platformę Obywatelską?
Odpowiedź jest dość prosta – po prostu wolą współpracować z nami, oceniają nas jako partnera racjonalnego, przewidywalnego, dającego większą szansę na dobrą współpracę.
Liderzy Inicjatywy są wściekli; szczególnie agresywnie przejawiają to burmistrz Radzionkowa i jego zastępca.
Może jednak powinni sobie darować zachowania często niezbyt kulturalne, a pomyśleć, dlaczego potencjalny koalicjant nie zdecydował się na współpracę z nimi?
Czy nie jest przypadkiem tak, że jeśli ktoś kiedyś okazał się niesłowny, powinien liczyć się z brakiem zaufania w przyszłości?
Sam osobiście mam problem z rozmawianiem z osobą, która na uwagę „przecież to co mówisz to nieprawda”, reaguje jedynie nerwowym uśmiechem… (żeby była jasność – tu akurat nie mam na myśli burmistrza Radzionkowa, tylko innego miasta).
PS.
Jeszcze jedna uwaga o stylu prowadzenia rozmów koalicyjnych przez Inicjatywę Obywatelską. We wtorek po wyborach zamieniłem kilka słów z Arkadiuszem Czechem. Mówił bardzo ładnie, że jest nowa kadencja, można wszystko rozpocząć od nowa, jest otwarty na rozmowy. Choć było dla mnie oczywiste, że w Radzie Miejskiej burmistrz dogadał się już z PiS-em wyraziłem przekonanie, że ewentualne rozmowy koalicyjne powinny toczyć się pomiędzy ugrupowaniami, a nie powinno mieć miejsca wyciąganie pojedynczych radnych (jak nieraz bywało także w naszym mieście). Mój rozmówca zgodził się ze mną, że tak właśnie powinno być. Rozmowa miała miejsce o godz. 20. Tymczasem już dwie godziny wcześniej Arkadiusz Czech rozpoczął klasyczne przeciąganie na swoją stronę pojedynczych radnych Platformy.
A potem Inicjatywa Obywatelska się dziwi, że inne ugrupowania nie chcą się z nią dogadywać…
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Czy ktoś widział pług w Tarnowskich Górach...?
30 listopada 2010, 20:36
Jak tak dalej pójdzie, zasypie nas do niedzieli tak, że wyborcy nie dotrą do lokalów wyborczych.
I kto wie, jaki będzie wynik....
A przecież w telewizji i radio mówili, że ma padać, nie można się było przygotować?
Podpisać odpowiednie umowy, zadbać, aby pługi wyjechały na trasę?
I kto wie, jaki będzie wynik....
A przecież w telewizji i radio mówili, że ma padać, nie można się było przygotować?
Podpisać odpowiednie umowy, zadbać, aby pługi wyjechały na trasę?
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Przedszkola przewrócą wynik wyborów burmistrza?
27 listopada 2010, 14:43
W tarnogórskich przedszkolach wielkie poruszenie-we wtorek rodzice dostali do podpisu nowe umowy, z których wynikały bardzo duże podwyżki. Najbardziej zszokowane były osoby mające kilkoro dzieci w przedszkolu - przy trójce miesięczne koszty mogą przekraczac 900 zł!
Takie zmiany na wniosek burmistrza uchwaliła pod koniec kadencji Rada Miejska. Było to możliwe, gdyż na samym finiszu kadencji Arkadiuszowi Czechowi udało się zdobyc większośc w Radzie.
Na zebraniach w przedszkolu krzyki i awantury. Jedna z dyrektorek powiedziała wprost: "Ja nie głosowałam na Czecha, idźcie państwo do niego z pretensjami".
W środę szybka reakcja PR-owska - podpisywanie umów wstrzymano bezterminowo (czy do drugiej tury...? ).
Takie zmiany na wniosek burmistrza uchwaliła pod koniec kadencji Rada Miejska. Było to możliwe, gdyż na samym finiszu kadencji Arkadiuszowi Czechowi udało się zdobyc większośc w Radzie.
Na zebraniach w przedszkolu krzyki i awantury. Jedna z dyrektorek powiedziała wprost: "Ja nie głosowałam na Czecha, idźcie państwo do niego z pretensjami".
W środę szybka reakcja PR-owska - podpisywanie umów wstrzymano bezterminowo (czy do drugiej tury...? ).
autor: Głogowski
kategoria: kategoria główna
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
strona :
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 |