PiS próbuje stworzyć wrażenie, że brak jest regulacji dotyczących lotów najważniejszych osób w państwie (a te działania w głupi sposób uwiarygadniają niby „opozycyjne” ugrupowania, które przychodzą na konsultacje w tej sprawie... Platformą zachowuje się właściwie ignorując rozmowy na ten temat).
Tymczasem instrukcja HEAD jest precyzyjna.
Nikt nie kwestionuje, że prezydent, premier, czy marszałkowie parlamentu powinni mieć możliwość przemieszczania się po kraju, ale - W CELACH SŁUŻBOWYCH i ZGODNIE Z USTALONYMI PROCEDURAMI.
Jeżeli instrukcja HEAD mówi, że Marszałek Sejmu nie może zapraszać sobie swobodnie (często w ostatniej chwili

towarzyszy podróży (rodzinę, czy posłów - nawet jeśli nie podnosi to kosztów podróży) to instrukcji tej należy bezwzględnie przestrzegać!
Łamiąc (wielokrotnie!!! ) procedurę HEAD Marszałek Kuchciński wymuszał łamania procedur przez pilotów wojskowych (jeszcze potem zwalał winę na nich: „pasażerowie lecieli za zgodą kapitana”).
To najgorszy aspekt tej sprawy, znacznie gorszy niż „podwózka” krewnych i znajomych.
Do złamania procedur próbował zmusić w Gruzji Prezydent Lech Kaczyński. Wtedy pilot odwagę odmówić, ale zabrakło mu jej kilka miesięcy później w Smoleńsku...