Tydzień na miejscu
12 lutego 2007, 02:14We wtorek spotkałem się z wojewodą śląskim Tomaszem Pietrzykowskim - rozmawialiśmy o wygasaniu mandatów samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń majątkowych oraz o pracach nad ustawą metropolitarną.
Wojewoda powiedział mi, że radzi wszystkim samorządowcom, wobec których będzie musiał wydać zarządzenie o utracie mandatu, aby składali skragę do sądu (tym bardziej, że można się spodziewać, że sądy będą czekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie). Ponadto zapewnił, że w każdym przypadku, będzie chciał na komisarza powołać osobę, której mandat wygasł (w naszych okolicach będzie to dotyczyć wójta Tworoga). Byłoby to bardzo dobre rozwiązanie, mam nadzieję, że tak będzie.
Rozmawiając o aglomeracji szczególnie interesowała mnie perspektywa wejścia w jej kształt Tarnowskich Gór i Radzionkowa. Wojewoda przedstawił mi w zarysie kryteria, które będą o tym decydować (urbanistyka i gęstość zaludnienia) i wyraził opinię, że według pierwszych ocen Tarnowskie Góry powinny je spełniać. Zobaczymy.
***
W środę uczestniczyłem w Strzybnicy w zorganizowanych przez radnych Platformy Obywatelskiej konsultacjach dotyczących przebiegu trasy S-11. Było dość burzliwie, ale chyba udało się wyjaśnić wiele wątpliwości. Cieszy mnie inicjatywa organizowania konsultacji. Chociaż budowa drogi przewidziana jest na lata 2015-2017, warto już dziś rozmawiać na ten temat z mieszkańcami.
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Znów wybory w okolicy?
31 stycznia 2007, 03:37Przedstawiłem działania Klubu Parlamentarnego PO zmierzające do wyjaśnienia i „cywilizowanego” załatwienia sprawy – skarga do Trybunału Konstytucyjnego, odpowiedni projekt ustawy (niestety nie przyjęty pod obrady podczas ostatniego posiedzenia Sejmu).
Trudno przewidzieć jak się to potoczy, nie ma takiego mądrego, który by to wiedział. Niestety jednak w Tworogu mogą się odbyć powtórzone wybory. Zapewne przyniosą to samo rozstrzygnięcie, bo cóż mogło się wydarzyć w ciągu kilku miesięcy, co zmieniłoby werdykt wyborców?
Szkoda jednak, że nie było woli politycznego wyjścia z tego problemu.
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Tarnowskie Góry – w metropolii, czy na przedmieściu ?
23 stycznia 2007, 14:48W Tarnowskich Górach szczególnie komentowano fakt, że nie ma nas na liście 17 miast, które miałyby ów związek tworzyć.
Zaraz po pierwszych sygnałach o inicjatywie ustawodawczej zorganizowałem w swoim biurze poselskim spotkanie, na które zaprosiłem starostę tarnogórskiego oraz burmistrzów i wójtów z terenu naszego powiatu. Wszyscy zgodzili się, że projekt ten to duża szansa dla regionu. Niektórzy samorządowcy zastanawiali się jednak, dlaczego zarzuca się ideę Górnośląskiego Związku Metropolitarnego – porozumienia gmin górnośląskich (nie tylko dużych miast), idei nieomal wdrożonej w życie w ubiegłym roku - i występuje z nowym projektem. Wskazywano na dużą rolę Katowic i Gliwic w tych działaniach (pozostawiając w domyśle, że może te największe miasta chciałyby „rozdawać” karty w całym województwie).
Właściwe prace nad projektem dopiero będą się toczyć. Jedna rzecz nie pozostawia wątpliwości – bez względu na to, jakie będzie w przyjętych rozwiązaniach miejsce Tarnowskich Gór, nasze miasto (jak i cały powiat) mogą tylko zyskać na dynamiczniejszym rozwoju Śląska. Co nie oznacza, że ciesząc się z sukcesów Katowic, Gliwic, czy Bytomia nie powinniśmy nieustannie prowadzić z tymi miastami zdrowej rywalizacji (chociażby o pozyskiwanie funduszy zewnętrznych).
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Życie w dwóch miejscach
19 stycznia 2007, 13:15***
Ostatnie kilka dni spędzone w Tarnowskich Górach i okolicach, wypełnione nadrabianiem zaległości – w spotkaniach, przygotowywaniu pism. Wspomniana wcześniej „dwoistość” miejsc przebywania powoduje, że prozaiczne zajęcia, takie jak porządki świąteczne (a może ściślej „okołoświąteczne”) rozkładają się na bardzo długi czas. W zeszłym tygodniu za gruntowne uporządkowanie papierów w pokoju w hotelu poselskim zabrałem się grubo po północy, a ponieważ w ciągu roku uzbierało się tego bardzo dużo, z trudem dałem radę wstać na poranne głosowania.
Dla odmiany na uprzątnięcie biurka w biurze w Tarnowskich Górach czas przyszedł w miniony wtorek. Środek prac porządkowych (a więc moment totalnego bałaganu) przypadł na czas dyżuru prawnika. Wszystkich, bardzo licznych interesantów, których mógł zadziwić widok sterty rzeczy przeróżnych na biurku przepraszam i informuję, że zwykle tak u mnie nie wygląda.
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Po wyborach, po budżecie, po roku w parlamencie…
21 grudnia 2006, 16:19Minął już rok od kiedy jestem w Sejmie. Czas ten upłynął bardzo intensywnie, pod znakiem konieczności nauczenia się życia jednocześnie w dwóch miejscach..
W ostatnich miesiącach dodatkowo dochodziła kampania wyborcza. Wrzesień i październik spędziłem głównie w Warszawie przy pracach krajowego sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej. Dla odmiany listopad prawie cały w Tarnowskich Górach. Najpierw zaangażowana pomoc koleżankom i kolegom z PO, później sztabowi Arkadiusza Czecha (nieraz irytowała nas nieporadność działań sztabu Inicjatywy Obywatelskiej, ale skończyło się dobrze).
Jeszcze dwa tygodnie rozmów przy układaniu koalicji w Radzie Powiatu i Radzie Miejskiej. Chyba nieźle przebiegających, skoro prawie wszyscy są zadowoleni z ich efektów.
***
8 grudnia to dzień zwieńczenia rocznych wysiłków moich i kilkorga parlamentarzystów. Dzięki telefonicznym informacjom likwidatora Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” niemal „on line” śledziłem przelewanie na konto Zakładów 17 mln złotych z Ministerstwa Skarbu Państwa. Była to zaległość za prace wykonane w 2000 roku. Dzięki ich spłacie znikła przeszkoda w pozyskaniu środków europejskich na dokończenie zadania.
O szczegółach starań w pozyskaniu tych środków i perspektywach dokończenia zadania można przeczytać na mojej stronie www.glogowski.net w dziale „Sejm”. Zapraszam
***
Sejm uchwalił budżet. Wielogodzinne głosowania przebiegały głównie pod dyktando partyjne (choć do przegłosowania środków na kontynuację budowy obwodnicy Lublińca brakło jednego głosu…). Kilku śląskich inwestycji niestety koalicja nie chciała uwzględnić w budżecie. Szkoda…
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Wybory - święto demokracji
8 listopada 2006, 02:01Na każdym proszę o jedno - idźcie głosować. Wybierzcie najlepszych. Wybory to święto demokracji. Szczególnie samorządowe, kiedy stajemy wobec przywileju, ale i moralnego obowiązku, wzięcia na siebie współodpowiedzialności za losy swego miasta, powiatu, regionu. To oczywiście niemały wysiłek - najpierw intelektualny. Trzeba wybrać swoich kandydatów spośród wielu startujących. W niedzielę trzeba iść do komisji, znaleźć się na liście wyborców, skreślić kilka krzyżyków.
Ale jak można tego nie zrobić? Olać szansę, jaką ma się raz na cztery lata. A potem narzekać i wylewać swe żale np. na forach internetowych.
Jeśli chcecie mieć pełne prawo narzekać na radnych i burmistrza, idźcie w niedzielę zagłosować!
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---
Permanentna dyskusja o wyborach - sposób na kadencję
18 września 2006, 01:01Przez pierwsze niemal pół roku V kadencji Sejmu toczyła się permanentna dyskusja o nowych wyborach. Był to skuteczny, choć w sumie mało wymyślny zabieg socjotechniczny Prawa i Sprawiedliwości. Dzięki wywoływanym nieustannie kryzysom media mówiły wyłącznie o ewentualnych wyborach, przez co nikt nie pytał o realizację programu wyborczego, podatki, gospodarkę. Ponadto na tym samym ogniu dawało się piec druga, ważniejszą pieczeń - stale dążono do obniżania autorytetu Parlamentu, co niewątpliwie jest celem spragnionych silnej władzy prezydenckiej "napoleonów".
Po zawarciu koalicji, o której wtajemniczeni mówili długo wcześniej, temat ten na chwilę zanikł. Ostatnie tygodnie to jednak jego prawdziwy renesans. Znowu 90% dyskusji politycznych dotyczy ewentualności przyspieszonych wyborów. Ważniejszych tematów nie ma, bo też bezrobocie rozwiązuje się w sposób naturalny dzięki emigracji, a środki europejskie zapewniają w miarę stabilny rozwój gospodarczy. Coś mi jednak mówi, że jeśli Andrzej Lepper mówi we wrześniu, że wybory mogą być wiosną, to za bardzo nie ma się czym przejmować (gdyby mówił, że będą za dwa miesiące, brzmiałoby to bardziej prawdopodobnie).
Za parę dni PiS, Samoobrona i LPR podpiszą porozumienie o współpracy w wyborach samorządowych. Głupio więc będzie jednocześnie mówić o kryzysie w koalicji..
Ale temat przyspieszonych wyborów zapewne wkrótce powróci. To może być główny motyw tej kadencji Sejmu. Niewykluczone, że czteroletniej.
--- napisz do Autora bloga --- --- zobacz profil Autora na Facebooku ---