Konkurencyjne spotkania nt. Zakładów Chemicznych

W ostatnich dniach miały miejsce dwa spotkania poświęcone likwidacji odpadów po Zakładach Chemicznych "Tarnowskie Góry". Pierwsze, kilkanaście dni temu zorganizował pan burmistrz. Nie byłem na nim, gdyż ... nie miałem na jego temat informacji (zaproszenia nie dostałem, a uczestniczący w spotkaniu starosta i wicestarosta nie przypuszczali, że nie wiem o spotkaniu, więc też informacji mi nie przekazali).
Cóż, widocznie uznano, że nie jestem potrzebny. Akurat się o to nie obrażam, a ponadto jeśli jest taka potrzeba, ma to pomóc sprawie (może czasami gwiazda może być tylko jedna), wtedy mogę się wycofać o krok, a nawet o trzy do tyłu.
W sumie, z tego co mi zrelacjonowano, istotą spotkania w ratuszu było wyprzedzenie konferencji nt. Zakładów Chemicznych zaplanowanej przez starostwo. Ot, taki propagandowy ruch Ratusza, typowy dla pana burmistrza. Nie pierwszy, nie ostatni.
*
Wczorajsze spotkanie w Starostwie Powiatowym miało o wiele mniej utajnionym charakter - zaproszeni byli wszyscy parlamentarzyści z naszego okręgu wyborczego. Byłem tylko ja, a swojego przedstawiciela wysłał bodaj tylko poseł Piotr Pyzik.
Jeśli chodzi o obecny stan prac przy likwidacji niebezpiecznych wysypisk - paradoksalne wydaje się to, że obecnie największą przeszkodą jest stosunkowo niewielka kwota (ok. 3 mln zł) zaległości za prace wykonane jeszcze w latach 90-tych. Została ona niedawno zasądzona prawomocnym wyrokiem sądu, a komornicy próbują w związku z tym zajmować tereny na których zabezpieczane są odpady. Jest tu troszeczkę patowa sytuacja (co wynika z korespondencji, którą prowadziłem w tej sprawie w ub. roku) - Ministerstwo Finansów mówi, że nie może zapłacić tej należności, ponieważ została ona zasądzona wobec Zakładów Chemicznych, które nie zostały wykreślone z KRS-u, a sąd nie chce wykreślić ich z tego rejestru, gdyż nie zostały zapłacone należności.
Wydaje się, że warto skończyć z organizowaniem konkurencyjnych konferencji i prezentowaniem konkurencyjnych prezentacji, a wykazać się aktywnością, by wspólnie wypracować rozwiązanie tej sytuacji, jakiś rodzaj porozumienia pomiędzy Ministerstwem Finansów (czy może Prokuratorią Generalną) a syndykiem firmy, która te prace wykonywała i ma zasądzoną należność.
Oczywiście dużo także dyskutowaliśmy o usunięciu odpadów z terenów prywatnych, ale tu wszyscy się zgadzamy, że to właśnie one powinny być wykorzystane jako materiały zagęszczające w ostatnim etapie usuwania odpadów. W tym kierunku zresztą idą działania Starostwa - sam uczestniczyłem w spotkaniu wicestarosty u wicewojewody, gdzie prezentowaliśmy takie rozwiązanie (likwidator jeszcze niewykreślonego przedsiębiorstwa za zgodą wojewody przekazuje staroście prawo do tych odpadów; po ew. wykreśleniu z KRS może to zrobić bezpośrednio wojewoda). Wydaje się, że co do tego większych sporów nie ma, trzeba wybrać jeden z kilku wariantów takiego rozwiązania, ale niewątpliwie trzeba rozpocząć od spłaty zaległej kwoty z lat 90-tych.


60-lecie Koła Pszczelarzy w Nakle Śląskim

Na dzisiejszy jubileusz pszczelarzy w Nakle Śląskim pojechałem z odważnym prezentem - mianowicie miodem. Był to miód sejmowy. W ub. roku na terenie Kancelarii Sejmu stanęło 14 uli (bardzo zresztą ładnych). Miało to oczywiście w symboliczny sposób wskazać na wagę pszczelarstwa. Wszyscy wiemy, że pszczoły odgrywają bardzo ważną rolę w ekosystemie, natomiast pewnie nie każdemu wiadomo, że w ostatnim czasie atakują je choroby, często mające swe źródła w masowym stosowaniu środków chemicznych w rolnictwie. Nie mamy wyjścia, jak tylko dbać o pszczoły i pszczelarstwo. Sejmowe pszczoły produkują już miód - lipowy, zdrowy, bo w centrum Warszawy nie wolno używać pestycydów.
W tym roku jeden ul postawił na swoim terenie Bundestag, ale do czternastu sejmowych jeszcze im daleko.




Wybory uzupełniające - Podlasie i Chrzanów

Wybory uzupełniające do Senatu na Podlasiu – 47% PiS, 41% kandydat opozycji. Oczywiście zwycięzcami są PiS i pani Anders, ale w tak dobrym dla PiS okręgu, przy promującej ich niskiej frekwencji, przy zaangażowaniu całego aparatu państwa w kampanię, to szału nie ma..

Odgrażali się, że będzie 60%.. Pewnie się cieszą, ale triumfalizmu chyba nie będzie. A i pomysł mieszania w ordynacji wyborczej do Sejmu (ordynacja mieszana, a więc połowa mandatów rozdzielana w okręgach jednomandatowych) chyba będzie odłożony do lamusa.

Dobrze, że opozycja pokazała, że potrafi się w takich sytuacjach porozumieć. Szkoda, że w ub. roku nie stało się tak w przypadku wyborów do Senatu, bo pewnie w paru okręgach udałoby się wygrać z kandydatami PiS-u.
*
Wczoraj burmistrza wybierali też mieszkańcy Chrzanowa (to okręg pani premier Szydło). Do drugiej tury przeszli kandydat niezależny i kandydat Platformy Obywatelskiej (nasz poseł w ub. kadencji). Kandydat PiS-u zajął trzecie miejsce.
*
Dwa tygodnie temu swojego prezydenta wybierali mieszkańcy Radomska. Nowy włodarz miasta pokonał kandydata PiS-u, prywatnie wujka pana prezydenta Andrzeja Dudy.


TAK dla śląskiej onkologii !

Dzisiaj, po odwiezieniu córek do szkoły, pojechałem do Gliwic na spotkanie w Instytucie Onkologii. Sprawa starań o odłączenie gliwickiej onkologii od warszawskiej centrali (w ramach tej samej instytucji działa jeszcze placówka w Krakowie) jest znana. Odział warszawski rokrocznie odnotowuje straty, a tymczasem gliwicki wypracowuje zyski. Jest to mocno niezrozumiałe, gdyż wszystkie parametry (liczba pracowników, pacjentów, kontrakt NFZ) są podobne.
Na dzisiejszym spotkaniu swoje działania zmierzające do oddzielenia gliwickiej onkologii przedstawił poprzedni minister zdrowia prof. Marian Zembala. W czasie kadencji profesora została rozpoczęta procedura wydzielenia gliwickiej onkologii, profesor podjął też odważną decyzję personalną, czyli odwołał dyrektora Instytutu Onkologii w Warszawie - tego, który próbował zabierać wypracowywany z Gliwicach zysk na spłatę długów warszawskiej centrali. Na dzisiejszym spotkaniu podkreślano, że ta decyzja prof. Zembali uratowała polską onkologię.
Prof. Zembala wypracował również i rozpoczął procedurę odłączenia się gliwickiej onkologii, która miała wejść w życie 6 listopada - przy porozumieniu wszystkich ośrodków ustalono, że Gliwice przekażą część swoich ub. rocznych zysków oddziałom w Warszawie i Krakowie (żeby nie było zagrożenia ich likwidacji, m.in. ze względu na konieczność spłaty zaciągniętego kredytu), a te oddziały (po swoistym "wyzerowaniu" sytuacji) nie będą blokować odłączenia się Gliwic.
Wszystko było przygotowane, łącznie z uchwałą Rady Ministrów. Już po wyborach parlamentarnych zaczęły się pojawiać głosy krytyczne wobec tego pomysły. Najbardziej słyszalny był obecnego Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który 30 października ub. roku zaapelował do ministra Zembali o powstrzymanie się od podjęcia takiej decyzji (argumentując to troską o los warszawskiej onkologii). Marszałek Karczewski jest bardzo wpływową postacią w partii rządzącej, szczególnie właśnie w obszarze służby zdrowia (mówi się nawet, że miał i ma propozycje objęcie funkcji ministra zdrowia, ale wybrał kierowanie Senatem).
Po tej wypowiedzi, a przed przyjęciem uchwały rządu (było to zaplanowane na ostatnie posiedzenie rządu Ewy Kopacz) dyrektor gliwickiego oddziału Instytutu przekazał ministrowi informację, iż nie ma podstawy prawnej do przekazania środków zgodnie z przygotowanym wcześniej porozumieniem. Trochę to dziwne, ale trudno się dziwić pewnym zależnościom, niełatwo otwarcie wystąpić przeciw tym, którzy za chwilę staną się przełożonymi.
Minister Zembala w tej sytuacji musiał wycofać z porządku posiedzenia rządu projekt dający samodzielność gliwickiej placówce. A wypowiedzi obecnych decydentów w tej sprawie są conajmniej chłodne... (choć trzeba podkreślić, że śląscy politycy mówią w tej sprawie jednym głosem).
Pewną nadzieję daje olbrzymie zaangażowanie śląskich mediów, które włączają w tę walkę coraz szersze kręgi. Czy przyniesie to sukces ? Mam nadzieję.
EDIT. Czytam teraz relację ze spotkania (na którym przecież byłem) na katowice.gazeta.pl. To jak ordynarnie zmanipulowała wypowiedź prof. Zembali pani redaktor przekracza nawet obecne "standardy" TVP...




Wygraj płatny staż w Parlamencie Europejskim

Zapraszam do udziału w konkursie organizowanym przez Jarka Wałęsę. Może na płatny staż do Parlamentu Europejskiego pojedzie ktoś z Tarnowskich Gór?




Dziwna zima

Pogoda wyjątkowa nie sprzyja jakiejkolwiek aktywności, ale cóż, siła wyższa. Szczególnie niemiło jest, kiedy trzeba wyjść z domu w deszczowy poranek (czy też jeszcze noc). W ub. środę tak ok. czwartej rano ruszałem do Warszawy, ale zazwyczaj gdy mam do wyboru wyjazd wieczorem, czy b. wcześnie następnego dnia, wybieram spędzenie wieczoru z dziećmi.

Ferie spędziłem w większości w domu, a w ubiegłym tygodniu także w Sejmie. Młodsza córeczka (6-latka) była tydzień na obozie tanecznym. Bardzo się cieszyła z wyjazdu ("jadę sama bez rodziców!" ). Była na obozie najmłodsza, radziła sobie dzielnie, wróciła bardzo zadowolona i zapowiedziała, że latem chce jechać na kolonie.
Starsza córka chodziła na półkolonie w Tarnowskich Górach, jeździliśmy z nią też przez dwa tygodnie na ćwiczenia do poradni rehabilitacyjnej do salezjan, bo ma troszkę skrzywiony kręgosłup. Raz, kiedy akurat robiłem notatki, żeby wiedzieć, jak ćwiczyć z nią w domu, wpadł na chwilę do ośrodka jego były dyrektor. Chwilę pogadaliśmy (chyba pierwszy raz, bo nie przypominam sobie, żeby była wcześniej okazja), m.in. o sytuacji sprzed kilku lat, kiedy w wyniku jakiegoś błędu w sprawozdaniu popełnionego przez salezjan, były problemy z subwencją oświatową na prowadzone przez nich gimnazjum. Udało się to wtedy odkręcić, m.in. po mojej interwencji u minister edukacji. Dostałem też wtedy oczywiście podziękowania od ojca dyrektora kierującego tarnogórską placówką, z sygnałem, że zaprasza na kawę, ale jakoś w codziennym pędzie życia nie było okazji i pogadaliśmy dopiero teraz.


Zapytanie w sprawie „Obwodnicy Tarnowskich Gór”

W tym tygodniu skierowałem zapytanie do Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie środków na prace projektowe i realizację poszczególnych etapów zadania „Budowa Obwodnicy Tarnowskich Gór”.




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |