Obywatele RP przeciw "Rzeczpospolitej Kaczyńskiej"

W 2006 r. pracowałem z czterema kolegami przy organizacji „Błękitnego Marszu”, w czasie którego 10 tys. osób protestowało przeciwko temu, co wtedy wyczyniali bracia Kaczyńscy. Wiem, jakie to było przedsięwzięcie logistyczne, ile wymagało pracy. A było to po półtora roku rządów PiS-u.

Tym razem Jarosławowi Kaczyńskiemu wystarczył miesiąc, aby na ulice polskich miast wyszło znacznie więcej osób. I to takich, które zorganizowały się same, bez zaangażowania aparatu partyjnego.
Czy te demonstracje nauczą czegoś pana prezesa? Czy przestanie demolować porządek konstytucyjny i podjudzać swoich zwolenników na osoby o innych poglądach..?
Mocno wątpię.


Demontaż finansów publicznych

W tym tygodniu na posiedzeniu Sejmu akurat nikt Konstytucji nie łamał, ale za to rozpoczęło się demolowanie finansów Polski. Przede wszystkim w błyskawicznym tempie zostały zmienione zapisy reguły wydatkowej, ograniczające do tej pory możliwość zadłużania się państwa. Zrobiono to po to, aby w przyszłym roku wydać 15 mld złotych więcej, niż planował rząd Ewy Kopacz. Oczywiście pieniądze łatwo i przyjemnie się wydaje. Gorzej jest, kiedy nadchodzi moment zwrotu pożyczek i kredytów...
Dodatkowo Sejm (a właściwie PiS) znowelizował budżet kraju na rok 2015. Trzy tygodnie przed końcem roku PiS powiększył tegoroczny deficyt, choć nie było temu absolutnie żadnej potrzeby! Po co to zrobiono? Poniekąd być może po to, żeby pokazać, że przyszłoroczny budżet nie różni się aż tak tragicznie pod względem zadłużenia od tegorocznego. Ale przede wszystkim po to, aby przenieść tegoroczne wpływy do budżetu państwa z tytułu udzielenia koncesji na sieć telefoniczną LTE na przyszły rok.
9 mld zł mogło wpłynąć do budżetu w grudniu tego roku, ale rządzący zastosowali księgową sztuczkę i nie pobierają koncesji, czekając na styczeń. W połączeniu z odwlekaniem realizacji obietnic wyborczych (500 zł na dziecko w kwietniu lub później) pozwoli to jakoś finansom państwa przetrwać 2016 r. Ale dochody z koncesji telefonicznej to jednorazowy wpływ, a ich księgowe przesunięcie do budżetu na 2016 r. to tylko odroczenie o półtora roku katastrofy finansowej Polski. Pomysłów na to, co ma być dalej, nie widać...
Swoją drogą to, że PiS w swoich działaniach nie patrzy dalej niż poza dwuletni horyzont wiele mówi. Czy Prezes zakłada, że dwa lata wystarczą mu na dokonanie "zemsty smoleńskiej", a co będzie dalej, już go nie obchodzi?


Z wizytą u koleżanki

Tak się składało, że przez 10 lat byłem jedynym posłem z Tarnowskich Gór, ale w tej kadencji jest mi raźniej :) Wczoraj Basia Dziuk otwarła swoje biuro poselskie, więc dziś pojawiłem się u niej z gratulacjami i gwiazdą betlejemską w prezencie.




Konferencja prasowa w Sejmie

Nigdy na początku kadencji Sejmu nie maiłem tyle pracy (bynajmniej się nie skarżę, bo bardzo lubię to, co robię). Dziś konferencja prasowa w Sejmie – nt. zmian Regulaminu Sejmu, które proponuje PiS. Nazywają to „pakietem demokratycznym”, ale…. niekoniecznie tak jest. Być może demokratyczne były zmiany, które PiS proponował w poprzedniej kadencji, ale to co zgłosili teraz w wielu zapisach ogranicza prawa opozycji, szczególnie do zadawania pytań rządowi.
Aby ułatwić PiS-owi zrealizowanie swoich zapowiedzi Platforma Obywatelska zgłosiła projekt zawierający ich zapisy z poprzedniej kadencji, poszerzony o kilka punktów. Będę reprezentantem wnioskodawców tego projektu.




W sprawie Obwodnicy i kolei do Pyrzowic

Oto skan pisma, które skierowałem do Przewodniczącego Rady Powiatu Tarnogórskiego i Przewodniczących Klubów Radnych w Radzie Powiatu w sprawie budowy Obwodnicy Tarnowskich Gór oraz kolei z Pyrzowic do Katowic przez nasze miasto.




PO – Prawdziwa Opozycja

Nie było niespodzianki - pan prezydent Duda nie skorzystał okazji (pierwszej, i chyba ostatniej) aby pokazać, że nie jest pacynką Jarosława Kaczyńskiego. Zadowala go rola Pana Nikt, marionetki, która dzięki zatrudnieniu przez PiS amerykańskich PR-owców (wiadomo, że pani Beata Szydło było tylko twarzą, a nie mózgiem kampanii) została Prezydentem. W ciągu paru miesięcy urzędowania prezydent Duda nie miał ani jednego pozytywnego momentu (może poza wystąpieniem w ONZ, ale dlatego, że miał je napisane, a czytać przecież potrafi). Poza tym mamy do czynienia albo z żenująco infantylnym poziomem (np. wystąpienie podczas pierwszego posiedzenia Sejmu), albo służalczą postawą wobec prezesa, łącznie z łamaniem Konstytucji, które przecież będzie w przyszłości przypomniane.
Choć wydawać by się to mogło niemożliwe, prezydent Andrzej Duda postanowił stracić zaufanie i szacunek społeczny szybciej niż prezydent Lech Kaczyński. Jest w tym postanowieniu na dobrej drodze i z pewnością z niej nie zejdzie.

***

Ci, którzy narzekali ostatnio na Platformę Obywatelską, wczoraj zapewne zostali pozytywnie zaskoczeni. Pokazaliśmy, jaką należy być opozycją, jak twardo i rzeczowo protestować przeciwko złym praktykom.
Niech Kaczyński i spółka nie liczą, że będą mieli do czynienia z „Sejmem niemym”, który będzie biernie pozwalał na niszczenie przez nich Polski. Mają większość w Sejmie, ale nie w społeczeństwie. Tracą poparcie szybciej, niż w 2005 r. Nie ma szans, aby rządzili cztery lata.



PiS wypowiedział wojnę Polsce…

… Polsce demokratycznej, wolnej, działającej na podstawie zapisów Konstytucji. To co wyprawia Prawo i Sprawiedliwość jest haniebne, a dodatkowo żenująco słabo zorganizowane.

Wtorkowa decyzja Trybunału Konstytucyjnego, nakazująca wstrzymanie się z wyborem nowych sędziów do czasu rozpatrzenia przez Trybunał ustaw dotyczących tej sprawy nie pozostawia wątpliwości. Sejm ma obowiązek dostosować się do niej. Prawo i Sprawiedliwość chce jednak postępować metodą faktów dokonanych, dlatego jeszcze dziś zamierza wybrać nowych sędziów Trybunału. Zapewne tak, jak wczoraj nie było szans zadać pytań kandydatom na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości, tak samo dzisiaj odbędzie się to bez dyskusji. I pewnie prezydent Andrzej Duda, grzecznie przyjmie przysięgę nowych sędziów jeszcze dziś wieczorem.

Dziś posiedzenie Sejmu rozpoczęło się o godz. 11, ale po złożeniu przez Platformę Obywatelską wniosku o jego zamknięcie (w związku z faktem, że Marszałek i Sejm planują na tym posiedzeniu, co nie ulega wątpliwości, złamać Konstytucję), Marszałek (oszacowawszy wzrokowo, że nie ma na sali większości) … ogłosił przerwę. Najpierw na pół godziny, potem godzinę, w końcu do 16, na którą pewnie ściągną wszyscy posłowie PiS-u, których rano nie było. Może biorą przykład ze swojego prezesa, który rano lubi spać, a pracować woli w godzinach nocnych.

Z jednej strony jest to śmieszne, ale z drugiej przerażające.



strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |