Poniedziałkowy harmider

Schody, protokół, telefony, rozmowy, samochód, komputer... itd...
Poniedziałek. Następny, za tydzień, będzie poniedziałkiem przedsesyjnym. Jeszcze jest spokojnie ale w Biurze Rady Miejskiej dwie młode damy  i przystojny młodzieniec pod okiem pani kierownik sprawnie przekładają, zapisują, wymieniają, odkładają czyli nurkujacy lot ku epicentrum wydarzeń zaczął się.
.....................................................................................................
Wygladają na "gołe" - pola zasypane śniegiem, który przykrył wyrosłe jeszcze przed chłodami źdźbła oziminy. Drzemią sobie smukłe, zielone tasiemki pod kołderką aż do dzwonka wiosennego budzika - świergotu skowronka. Wiele z nich odkopanych przez eleganckie kopytka nie doczeka ciepła kwietniowego - przejdą jednak reinkarnację, zmieniając się w iskierki migające w łagodnych, zdziwionych oczach saren. Na inne, opuszczone przez szczęście, wydano wyrok: śmierć pod kołami. Metodycznie i boleśnie samochody bestialsko sportowe, cieżarówki osobowe, auta off-roadowe, poza jezdniami w centrum miasta dokonują rajdów po równo rozścielonych prześcieradłach pościeli miejskiej.     
.............................................................................................