Wczorajsze dwie późno popołudniowe łamane przez wieczorne godziny spędziłam w siedzibie SMZT, gdzie odbywało się kolejne spotkanie z cyklu "Czwartków Tarnogórskich". O witrażach tarnogórskiego kościoła "prelegowano", prezentację ich
przeprowadzono, zaproszonych gości o nie wypytywałam. Sprawdziło się - gdzie gorąco dyskusja, tam na gorąco są wypiekane odkrycia. Oto obecni na spotkaniu dowiedzieli się o faktach, o których wiedzy wcześniej nie mieli. Zaliczyłabym je do ciekawostek tarnogórskich, które można przekazywać bliskim, znajomym i odwiedzajacym Tarnowskie Góry gościom, a z pewnością nikogo nie znudzą.

Zdjęcie : Stanisław Wyciszczak, AKL, Marek Wojcik.
...................................................................
A dzisiaj, w piątek też spotkanie. Zapis ze strony Muzeum w Tarnowskich Górach:
- Nowa wystawa czasowa. 25 lutego 2011 r. o godz. 18.00 oddbędzie się wernisaż wystawy: Tarnogórzanie w karykaturach Mieczysława Muławskiego z komentarzem Jana Drechslera. 61 odsłon gości "Wieczorów pod renesansowym stropem".
Ekspozycja bedzie prezentowana do końca marca br.
Nikt nie wypowiedział słowa, nie wypuścił pary z ust, języki pozostały za zębami, gdy padały słowa poetyckie wierszy autorstwa Jana Drechslera. Słowa tarnogórskie,
serdecznie pisane. Na uwięzi, w pętach, w uściskach mocnych zatrzymujące miasto w głowach i w sercach słuchaczy. Pan Jan zdecydowanie powinien nadal pisać poezję. Jego poezja zrobiła wrażenie na mojej sąsiadce blogowej, pani Bogumiłe Rostkowskiej, to wiem, ale zapewne nie tylko na niej.
Słowa, ludzie, obrazy zostały zatrzymane, unieruchomione przez pana Mieczysława w karykaturach, kolażach, na kartkach papieru. Pan Mieczysław powinien nadal malować, tworzyć tarnogórskie obrazki. Powinien, ale opuścił już tarnogórzan. Zostawił swoje inicjały. MM - Mieczysław Muławski - Moje Miasto. Jego Miasto. Nasze...

Oto trójkowy zestaw wernisażowy absolwentów LO im. S.Sempołowskiej w TG, który z radością przycisnęła do swego serca pani dyrektor muzeum, Zofia Krzykowska. Pierwszy amant uczniowski, aktor scen śląskich teatrów i ślaskich filmów - ognistooki, o głosie Barry'ego White'a, Andrzej Lipski, Ryszard Bednarczyk - polonista, dziennikarz, poeta, literat, autor wielu tekstów o Śląsku, pasjonat Tarnowskich Gór, oraz AKL - blogerka.
ALBUM FOTOGRAFICZNY można otworzyć klikając lewym przyciskiem myszki na miniaturce zdjęcia!
24 lutego 2011, 22:20
Poszłam odwiedzić Gustawa. Bylo dość rano a on już ogolony. Pozbawiony zarostu jakby odmłodniał ale sądzę, że to raczej przygotowanie do jego egzekucji a nie od obchodów kolejnej (której
rocznicy jego narodzin. Gustaw to stateczna postać; rozsiadł się, rozłożył wypoczynkowo tak, aby nie spuszczać z oka Niobe. Ta zaś, chociaż nieco bokiem do niego odwrócona, nie odchodzi, pozostaje na swym miejscu. Widać jednak, że utraciła część wierzchniego odzienia a może raczej postury - jakby wyszczuplała.
Niegdyś związki ich były chyba bardziej optymistyczne, jaśniejsze, pogodniejsze. Patrzyli na siebie radośniej. Teraz, po ogoleniu Gustawa, Niobe może spodziewać się podobnego losu - straci falujące włosy a później... Jej tkanki wylądują w zagłębieniach terenu w procesie tzw. wyrównywania zagłębień po odkrywkowej eksploatacji górniczej.
"Gustaw" to szyb, nad którym jest jeszcze pagórek odkrytej, wyniesionej na powierzchnię głębi. Pozbawiono go porastających zbocza krzaków czarnego bzu, resztek zeszłorocznych chwastów. Leżą obok niego. Okoliczne pola kryją w sobie wiele, wiele podobnych pionowych i poziomych podziemnych kanałów - szybów, chodników, przekopów, komór. Teraz powstaną tu osiedla mieszkaniowe a ich mieszkańcy przypadkiem może, jeśli wogóle, dowiedzą się, że na srebrze siedzą. Takie są plany na przyszłość miasta.
Srebrne z natury Tarnowskie Góry, Tarnowskie Góry - srebrne miasto, Tarnowskie Góry na srebrze utrwalone, historia srebrem pisana... Ile podobnych haseł można wymyślić, ile napisać deklaracji, ile stworzyć mrzonek. To dobrze, że Kutną Horę wpisano na listę UNESCO. Dobrze dla jej mieszkańców - przed laty zadbali o swą trwałość i unikatowość. Szanowni zapobiegliwi kutnohorowianie - gratuluję! Wasze stare, srebrne miasto trwa, nasze - znika.
22 lutego 2011, 07:11
"Kadencja się jeszcze nie skończyła. Pracujemy do kwietnia" - powiedział pan Kajetan Kansy, Przewodniczący Rady Społecznej SP ZOZ TOTU na wczorajszym, poniedziałkowym, posiedzeniu Rady.
Porządek posiedzenia obejmował:
- przyjęcie porządku posiedzenia,
- przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Rady Społecznej,
- uchwałę w sprawie zaopiniowania planu finansowego na 2011r.,
- sprawy bieżące.
Jestem członkiem Rady i nadal uczestniczę w jej pracach, mimo że przestałam być radną. Jest to funkcja pełniona nieodpłatnie, przyjęłam ją przed czterema laty w ówczesnych realiach a teraz jako mieszkanka Tarnowskich Gór trwam w niej oczywiście z poczucia obowiązku ale i z dużą satysfakcją. Nowy dyrektor TOTU, Piotr Sobczak, przez te kilka lat nie tylko dobrze zarządzał ośrodkiem ale poszerzył jego działalność terapeutyczną. Obserwuję jego działania z przyjemnością. Praca ośrodka i całego zespołu pracowniczego jest też moim zdaniem budująca - jej efekty nie pozostają bez znaczenia dla tarnogórskiego społeczeństwa. Polecam ten adres - Karłuszowiec 11. Pełna nazwa: Tarnogórski Ośrodek Terapii Uzależnień, Profilaktyki i Pomocy Psychologicznej, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, tel. 32-769-00-01.
Mimo spóźnienia zdążyłam odnieść się do poruszanych w toku posiedzenia spraw (finanse publiczne to przecież ważne zagadnienie) przeciągając nieco czas trwania posiedzenia. Czy inni uczestnicy posiedzenia mi wybaczyli?