Wraz z kilkoma osobami spędziłam wczoraj na rynku 3 godziny obserwując zachodzące tam wieczorne zmiany. Ruch stawał się coraz większy, ponieważ między godziną 19-tą a 21-ą zaludniały się szczelnie ogródki kawiarniane przy "Kopule na tarnogórskim rynku" i kilku innych lokalikach; też na Krakowskiej. Również "Stara Stajnia u Wojtachy" nie stała pusta i cicha.

"Rynek tarnogórski - letni salon miejski"
Scenografię (przepisy prawne) tego spektaklu przygotował Urząd Miasta, Burmistrz - reżyser też spisał się tu dobrze. Świetne role zagrali restauratorzy miejscy. Brawa dla nich! Oby tak dalej. Publiczność - mieszkańcy i przyjezdni, mogą bić brawo. Na siedząco!

Pewien znajomy powiedział: "Czuję się, jakbym był we Wrocławiu albo innym mieście tyrystycznym!" Widok "wieczorowego" życia tarnogórskiego w bajecznej świetlnej oprawie mile go zaskoczył.
........................................................................................
"Stara Stajnia u Wojtachy" - podoba mi się! I like it! Ile osób "lubi to"?
ALBUM FOTOGRAFICZNY można otworzyć, klikając na miniaturce zdjęcia
![]() |
Stara Stajnia w XVI-wiecznej kamieniczce |