Przykładowo: koniec wiosny, najbardziej ulubionej przeze mnie pory roku a
początek lata zbliżający mnie do końca roku kalendarzowego. Ale coś
ważniejszego tkwi w dniu 21 czerwca – pomyślałam – coś bardziej znamiennego. Otworzyłam
więc „Kalendarium historyczne. Tarnowskie Góry” , książkę, w której Mieczysław
Filak przed trzema laty zamieścił zbiór wydarzeń (subiektywnie, jak pisze,
wybranych) związanych z naszym miastem. Znalazłam tam czerwcową datę i, szybko policzyłam - 96 rocznicę przybycia do tutejszego garnizonu oddziałów piechoty i
ułanów wojska polskiego pod dowództwem generała Stanisława Marii Jana Teofila
hrabiego Szeptyckiego. Postać jego wraz
z żołnierzami wprowadził przed kilku laty Andrzej Książek do części
historycznej dorocznego pochodu gwarkowskiego.
Może magistrat
nie zapomniał i przygotował rekonstrukcję tego wydarzenia w setnym roku niepodległości
Polski? Zostało 5 dni. No a jeśli nie zdąży, to przygotuje za rok, za rok i za
kolejny rok… Sie przypomni - sie przygotuje,
no nie?
Jest też kilka czerwcowych dat istotnych dla mnie bardzo osobiście ale … No
właśnie, jakie ważne wydarzenia mają miejsce w TG w czerwcu 2018? Oprócz kolejnego zjazdu food-tracków jeszcze kilka.
Niewielu chyba ma odwagę powiedzieć o naszym mieście, jak chętnie przed 3 czy 5 laty mówili - Tu się nic nie dzieje!
PS. Dziękuję za to symboliczne wprowadzenie polskiego wojska, Andrzeju!
To czerwcowe "oczko"
21 czerwca 2018, 07:45Nocne pisanie
17 czerwca 2018, 01:01Tak więc jest "po" spotkaniu z urodzoną w naszym mieście, absolwentką tarnogórskiej "Sempy" a obecnie nadal mieszkającą na Śląsku (Dolnym) dr hab. Urszulą Glensk -naukowcem, językoznawcą, kobietą współczesną.



Zdjęcie

Wczoraj i za kwartał - parkingi.
10 czerwca 2018, 15:38Za trzy miesiące powiem: - Wczoraj zakończyła się kolejna edycja Gwarków!
I co? I to, że chyba po raz pierwszy w historii imprez tzw. masowych(

Tak więc na nadchodzące Gwarki spodziewajmy się powtórki z tej miłej rozrywki, bo czyż może być inaczej, żeby ze sprawdzonego wzoru z Kopalni i SMZT nie skorzystał organizator Gwarków czyli TCK i urząd miejski! Żeby nie przygotował parkingów dla samochodów osobowych i autokarów przywożących gości do miasta? Oczywiście, że nauka nie pójdzie w las i stanie się według wzoru dobrego. No kto mógłby w to wątpić?
Parkingi na czerwcową Industriadę - brawo! Stamtąd do wrześniowych Gwarków i po rozum do głowy droga nie jest długa i we wrześniu magistrat ogłosi: Parkingi na Gwarki gotowe!
Totalna klęska czy marny sukces?
24 maj 2018, 00:081. Totalna porażka!
Podobno podczas warsztatów 23 maja pod hasłem Tarnowskie Góry
– miastem IDEI nt systemu parkowania i poprawy jakości
transportu miejskiego młodzież szkolna wysunęła postulat: więcej
miejsc parkingowych dla samochodów osobowych bezpośrednio przy
budynkach szkół oraz … dodatkowe przystanki autobusowe tamże!
No i kto powinien się spalić ze wstydu, tak jak spaliła się
do cna kwestia edukacji ekologicznej i zdrowego trybu życia
prowadzonej w szkołach tychże uczniów?
................................................
2. Niewypał, a jakże!
Udział władz miejskich w budowaniu strategii planowania i
realizacji związanych ze zwiększeniem liczby miejsc
parkingowych w obrębie starówki i równocześnie wyprowadzenie
pojazdów poza ścisłe centrum okazał się pustym przebiegiem.
Kosztowne i „smartfonowe” miejsca 90 minutowego postoju
pozornie tylko polepszyły a możliwe, że nie polepszyły wcale
możliwości parkowania. Do tego oficjalnie podano sposób na
pozostawienie pojazdu na więcej niż 90 minut na tym samym
miejscu.
Przeleciała też szumnie jakiś czas temu idea zamienienia ulicy
Sobieskiego w jednokierunkową i w parking „pod okienkiem”.
Tu powiem od siebie, na szczęście przeleciała, choć koszty z
budżetu miasta ze sobą wyniosła! Od początku ten pomysł nie
był trafiony ale szum medialny był, o to przecież chodziło
niektórym.
..............................................
3. Porażka i już!
Postanowiono i odstępstwa nie będzie: trzeba budować centrum
handlowo-usługowo-kulturalne przy rynku, trzeba budować model
maszyny parowej tamże, bo przecież nigdy tu nie stała –
niech więc postoi i pohałasuje, jeśli rozruch jej nastąpi
(inne miasto już ma z podobną doświadczenia). Trzeba więc
budować parkingi wielopoziomowe w ścisłym centrum, bo …
potrzeba tam ruchu i już! Więc ja przekornie: pracownicy
magistratu z burgmajstrami i rajcami, pracownicy starówkowych
instytucji, firm, przedsiębiorstw jako przykład dla rodzin,
nauczycieli i przyszłych rządzących pokoleń na rowerkach lub
per pedes pognają! Niech ruch będzie z wami! I z nami!
Szczęście wiosną
20 maj 2018, 23:35Spacery w wiosenne poranki w powietrzu zmieszanym z zapachami roślin i nie wyschniętej wilgoci, napełniają mnie błogością. Gdy nasz miejski park czeka dopiero na odwiedzających go spacerowiczów, chwile w cieniu gęstego już listowia na konarach drzew wprawiają w błogi nastrój. Widok jaśniejącej słońcem polany, wirujący płatek, który opadnie na włosy, szelest kroku po uginającej się trawie, pozwalają wchłonąć z każdym oddechem fluidy szczęśliwości. Niezależnej i trwałej.
I wtedy, w takim otoczeniu nie niepokoi
pojawienie się pojedynczej osoby w perspektywie parkowej alejki, a napotkanie znajomych buduje wewnętrzną wrażliwość. Ktoś miły, ktoś spokojny,
ktoś … szczęśliwy.
Zdjęcie - kiedyś, nie tak dawno, przed kilkoma miesiącami, w szarej rzeczywistości zapatrzony w swego syna mistrz rzekł: - Jestem szczęśliwy!
Zdjęcie - Parkowa alejka majowym rankiem, Marcysia i Ignaś i znowu usłyszałam od zapatrzonego w dzieci pana Krzysztofa: - Jestem szczęśliwy! Życzę więc dużo szczęścia! Tylko szczęści!
Uważaj, co czynisz!
16 maj 2018, 23:14Cóż, zrobić sobie selfie lub friendie nie jest rzeczą rzadką w dzisiejszych czasach, kolekcję już niezłą znalazłam ale teraz... WERYFIKACJA!

Zdjęcie - Katowice

Zdjęcie - Małopolska

Coś powstaje. Coś pozostaje...
8 maj 2018, 07:21Melancholia objęła mnie ramionami, Nostalgia dmuchnęła mi lekko w twarz a Wena przeleciała nad moją głową nie zatrzymując się ... Dlatego krótko napiszę dziś tylko, aby tego dnia jasnego nie "mroczyć'' mgłą chmurnych fluidów.
Dwie rocznice w 2018 roku przypominam a obie dotyczące biblioteki naszej. 1. Przed 10 laty tarnogórskiej bibliotece nadano patrona i jego imię - Bolesława Lubosza.
2. Zaś 70 lat temu w tym samym budynku przy ul. Zamkowej umieszczono księgozbiór przeniesiony z Domu Ludowego (kto wie, gdzie się ten Dom znajdował


Zdjęcie - Zapisane na karteczkach, umieszczone w szufladkach, zgromadzone przez mieszkańców miasta. Katalogi, kartoteki, książki ...
A teraz o Janie Miłowanowie. O Janie Miłowanowie, powtarzam z rozmysłem, niewiele się mówi obecnie w naszym mieście ale to on kierował jeszcze w latach międzywojennych czytelnią ludową, to on odbierał z rąk powojennych mieszkańców, krążąc po domach i mieszkaniach, książki polskie, które przetrwały wojnę. Gromadził je i czułą opieką otaczał.
Jego grób ze skromną tablicą zachował się jeszcze na cmentarzu przy kościele p.w. św. Anny. Jeśli podczas swych odwiedzin zauważycie nagrobek z nazwiskiem Jana Miłowanowa, zatrzymajcie się przez chwilę, skłońcie głowę...

Zdjęcie - 1. Ważni w mieście. 2. Najważniejsi wśród nas. 3. Ten osamotniony na uboczu...
Małe post scriptum. W przyszłym roku minie 90 lat początków ruchu bibliotecznego w polskich Tarnowskich Górach.