Siódmy miesiąc turystyczny

Latem, sierpień 2010 roku, w "Gwarku" ukazał się artykuł na temat turystyki w mieście gwarków. Tekst nawiązywał do promocji Tarnowskich Gór i powiatu tarnogórskiego poprzez propagowanie turystyki. I był, można rzec, wywrotowy albo prowokacyjny lub przynajmniej przekorny, bowiem autor w nim między innymi stwierdził, że potrafiłby zatrzymać w TG turystę na 3 dni (albo i więcej), na przekór ogólnie panującemu mniemaniu o atrakcyjności miasta wystarczającej jedynie na marny 1 dzień.  

Jak wielu czytelników „Gwarka” zainteresowało stanowisko autora felietonu? Nikt nie polemizował z autorem (Mieczysław Filak). A ilu w ogóle przeczytało artykuł? No, może o dziesięciu więcej. A przecież zaciekawić winien był mieszkańców, bo temat ten wiązał się z tematem powstania miejsc pracy na naszym terenie. Praca tu, w miejscu zamieszkania, w TG, to przecież lepsze niż codzienne pokonywanie kilkudziesięciu kilometrów „w ta i nazad, do roboty i do dom".

Jak wielu czytało go urzędników, burmistrzów, starostów? Dobry pomysł lub lekarstwo na bezrobocie warto byłoby kupić, no nie? Czy podjęto temat albo rzuconą turystyczną rękawicę? Nie wiem.

Możliwe, że ojcowie miasta i powiatu podjęli już decyzje wykraczające poza parki miniatur architektonicznych i plastikowe dinozaurze rezerwaty, parki wodne czy hale sportowe. Lokować wymienione wyżej struktury w TG, jak inni robią to w nie tak odległych miejscowościach? Czy to właściwy wybór? Naśladować? Kopiować? Rezygnować z oryginalności, nie widzieć własnej unikatowości?

       

Zdjęcie -wschód słońca marcowego nas szybem Niobe. Przymrozek poranny przedwiośnia nasuwa mi w wyobraźni robotników przygotowujących się do szychty na gwarkowych wyrobiskach górniczych. Czy taki obraz, taka historia nie
są warte pokazania innym, nie jest warta zapamiętania? Jestem pewna, że tak.

Jest marzec, siedem miesięcy po ukazaniu się artykułu, więc prawdopodobnie już niedługo, po 9 miesiącach ciąży, coś się urodzi, a wiadomość o porodzie nowych koncepcji ucieszy nas wszystkich.




Zamiast życzeń - przesądy.

Jeśli przebiegnie ci drogę czarny kot, pech murowany. Jeżeli drogę przebiegnie zając - dzień będzie cudownie udany. Czy rzeczywiście był taki? Dla mnie tak.

       

Na starym nasypie między warpiami, z którego wyrwano szyny wąskotorówki zobaczyć można nie tylko zająca ale i jeże, bażanty, kuropatwy, kunę, sarny. Czym prędzej na warpie! Póki jeszcze nie zamieniono ich w płaski blat stołowy. 




Buble minionego roku

Ranking, casting, lista, wykaz. The winner iiiiiisssss....! Niedługo zakończy się pierwszy kwartał bieżącego roku, więc może czas na podsumowanie. Na jaki temat? A może być taki: co można uznać Tarnogórskim Bublem Roku 2010?

Przypomniałam sobie niedawno, w trakcie plotkarskich pogaduch, pewien artykuł sprzed roku mówiący o „śląskich bublach 2009 roku”. Ktoś z towarzystwa humorystycznie, a ktoś inny zupełnie serio,  wyciągnął z pamięci albo z rękawa przykłady i argumenty w naprędce i spontanicznie zorganizowanym castingu tarnogórskich bubli.

   Ale ja wrócę do tych śląskich.  Jednym z ówczesnych laureatów był program „edukacji regionalnej” prowadzony przez 20 lat w szkołach ponadpodstawowych przy współudziale samorządów, kadry nauczycielskiej, „kulturalników”, dziennikarzy i innych zaangażowanych osób łącznie z rodzicami. No, rzesze luda po prostu były "w tym temacie". Wszystko przebiegało cudnie: nauka, kultura, literatura, lokalny patriotyzm, tożsamość regionalna i inne powiązane dziedziny. A co z tego zostało? Wiela godki, mało picia. Para buch! I poszła w gwizdek! Wartość? Funt kłaków i tyle. Bo oto wyniki badań tożsamości regionalnej młodzieży szkolnej były wręcz tragiczne. Z grupy ponad 4 tysięcy uczniów 90 procent nie ma ani bladego, ani zielonego a nawet żadnego pojęcia o Śląsku, jego historii i wybitnych postaciach z jego dziejów. Populacja współczesnych nastolatków nie interesuje się tym albo przygotowana oferta w tym zakresie do nich nie dociera. Przez kogo przygotowana? Przez samorządowców, kadrę nauczycielską, „kulturalników”, dziennikarzy i inne zaangażowane osoby łącznie z rodzicami.

Dzieci należy zacząć wychowywać na 20 lat przed ich narodzeniem, powiedziano złotymi ustami. Jak są więc wychowywani ich rodzice? Jak zostali wychowani samorządowcy, kadra nauczycielska, „kulturalnicy”, dziennikarze i inne zaangażowane osoby wraz z rzeszami luda czyli z nami?

I wracając do bubli tarnogórskich 2010. Ranking uważam za otwarty. Dodatkowy punkt regulaminu: równocześnie z bublem należy wskazać antybubel. Ja swoją kandydaturę bubla i antybubla mam.  Bo przecież w naszym mieście nie wszystko udaje się zepsuć. Są i bardzo fajne sprawy. Naprawdę.




Gdzie szukać pracy?

Gdzie w Tarnowskich Górach powstają obecnie miejsca pracy? Takie pytanie postawiłam sobie i "blogoczytaczom" kilka tygodni temu. Teraz wracam do niego. Duże zakłady produkcyjne zatrudniające setki i nawet tysiące pracowników powstały daaaawno, daaaawno temu - w czasach socjalistycznego etosu pracy: huta Miasteczko Śl., Tagor, Faser, Fazos, Chemet, Zakłady Chemiczne, inne. A teraz powstają czy nie? 
   Ostatnio ktoś ze znajomych z przekąsem powiedział, że to były złe czasy, bo praca szukała człowieka, który mógł czuć się ścigany. Inny zaś znany (ale nie mój znajomy) - Marek Edelman, chyba wizjoner ale z pewnością wielka osobowość, prze-powiedział (a inni to również mówią), że niedługo praca będzie dla ludzi luksusem. Dla pracowników, pracodawców, niepracujących i bezrobotnych. 

   No, konkludując: złe czasy  minęły i teraz w Tarnowskich Górach nie ma już wielkich firm, są zamiast nich wielkie rzesze bezrobotnych. Jest lepiej. W całym kraju, jak donoszą media. Czy tak jest?

       
Zdjęcie - powitalna info-tablica w Inkubatorze Przedsiębiorczosci w Tarnowskich Górach.

Ale, ale! Prawie 250 miejsc pracy powstało tu jednak w ostatnich może 5 latach! A to za przyczyną utworzonych małych firm, otwartych działalności gospodarczych, jedno- lub kilkuosobowych, rodzinnych, usługowych, produkcyjnych, odważnych i innych. To sprawdzone! Ta informacja pochodzi z Inkubatora Przedsiębiorczości, który powołano do działania za sprawą starostwa tarnogórskiego. Cel działalności Inkubatora? Stworzenie warunków do powstania nowych miejsc pracy. Powstał dla firm, które dopiero rozpoczynają działalność, jak również dla osób bezrobotnych, mających pomysł na swój biznes i tych, które otrzymały dotację na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Patrz, czytaj, decyduj: http://www.inkubator.tarnogorski.pl/

       
Zdjecie zrobione zostało nie w gabinecie prezesa, pana Krystiana Wonchały, ale w siedzibie jednej z "inkubowanych" firm - A'NT Alicja Nogalska
opracowanie projektów architektonicznych oraz doradztwo w zakresie architektury związane z projektowaniem budowlanym, projektowaniem urbanistycznym i architektonicznym kształtowaniem krajobrazu .



Ino kreple trza nom dać!

   
  TŁUSTY CZWARTEK
************************
Jak tradycja stara każe
w domu, sklepie, biurze, barze,
Wszędzie pączek dziś króluje,
każdy chętnie go smakuje.
Z dżemem, z cukrem, z wisienkami
wszędzie pączek dzisiaj z nami.
Dziś kalorii nikt nie liczy,
wszędzie moc pysznych słodyczy.
W tłusty czwartek przez dzień cały
słodkim królem - pączek mały!

.............(▒)(▒)(▒)
...........(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)
........(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)
.....(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)
..(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)(▒)
\===================/
.\==================/
..\=================/
...\================/

Tłusty Czwartek i smaczne pączki przy kawie były? Były!

PS. Jeszcze czuja, jak woniały.
PS. 2 Takim wierszykiem zakończył "tłusty czwartek" mój kuzynek, Andrzejek. Słodkich snów, Andrzejku!






Marzec - coś dla pań.

   Zanim zabrzmi rankiem budzik w dniu 08 marca, który to dzień wskazany został przez los i inne czynniki jako coroczne święto kobiet, panie przez kilka pierwszych marcowych dni będą przeprowadzać rutynowe oraz przedświąteczne porządki. A panowie? Pomagają sprzątać. 

   Otrzymałam pocztą internetową zestaw damsko-męskich dowcipów, który opatrzono tytułem: "Kobiecy rewanż za wszystkie męskie szowinistyczne kawały". Moim zdaniem tytul ... taki sobie ale niektóre dowcipy lepsze albo też takie sobie. Na przykład ten o sprzątaniu:    

- Co dla mężczyzny oznacza pomoc przy sprzątaniu?
- Podniesienie nogi, żebyś mogła poodkurzać...




Smoleńsk w Tarnowskich Górach

Co czynić? Nie winić!

Dyskusja internautów tarnogórskich na temat tablicy "smoleńskiej" w Tarnowskich Górach stała się interesująca i gorąca za sprawą komentarzy odwołujących się do litery prawa i zasad obowiązujących w języku ojczystym.

   Czy dziś jest sens poszukiwać winnych zamieszaniu? Czy to, że przyjęto uchwałę, która nie była perfekcyjnie przygotowana, oznacza że radę stanowią wyłącznie niemądrzy radnych? Do treści na tablicy, jej wyglądu i miejsca ulokowania są uzasadnione zarzuty, ale czy nawet wytknięte błędy świadczą o całkowitej niekompetencji wszystkich urzędników? Czy burmistrz podpisując projekt tablicy zrobił to w złej intencji? Bez winy są chyba radni, także ci, którzy podpisali niekompletny projekt uchwały, głosowali za czczeniem przez czczenie i tablicą bez treści i wskazania jej lokalizacji, bo liczą się wszak dobre intencje. Bez winy są prawdopodobnie urzędnicy, bowiem przygotowali tablicę najlepiej, jak umieli. I burmistrz jest chyba niewinien, bo podpisał uchwałę i projekt, gdyż miał do tego prawo. Prawdopodobnie winien jest ówczesny i obecny pośpiech. I jeszcze coś przypuszczalnie zawiniło według frazy: "Cała szlachta na koń siędzie, ja z synowcem na przedzie i ...jakoś to będzie"

Czy o tablicach, treści na nich i ich lokalizacji powinni decydować mieszkańcy? Ależ decydują! Przez wybranych przez siebie przedstawicieli organów uchwałodawczych i wykonawczych. Radę miejską i burmistrza.

Ktoś powiedział, że to mało ważne, są inne ważniejsze sprawy - pieniądze, budownictwo, kultura i edukacja. Najwyższa, niepodważalna racja. Niby racja. Zamiast płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba posprzątać; wiele można jeszcze zmienić, kierując się rozsądkiem i mądrymi radami. Można też zostawić wszystko jak jest, połknąć tę żabę i zostawić ją w brzuchu. Ale czy to smaczne danie? Błeeee :(

PS. Kto wie, w ilu miastach Polski umieszczono podobne tablice dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem? A ile i jakie tablice, tak jak to miało miejsce i w Tarnowskich Górach, pozdejmowano?




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |