Uzupełniając stronę internetową, którą prowadzę jako radna już prawie 4 lata www.alicjakosibalesiak.tgory.pl, nieraz pokiwam głową, dziwiąc się upływowi czasu. Ileż odbytych sesji (na dwóch chyba tylko z 66 nie byłam obecna), jak wiele posiedzeń komisji - rozmnożyły się do ponad półtora setki (opuściłam zaledwie kilka), ile zużytego papieru, tuszu do drukarki, segregatorów wypełnionych pismami od - do, interpelacjami i odpowiedziami na nie, ile kilowatów, kilokalorii, newtonów, dżuli, godzin, pikseli, ołówków, długopisów, uderzeń w klawisze klawiatury, rozmów telefonicznych, przejechanych kilometrów, trzaśnięć drzwiami (tymi samochodowymi, domowymi i obcymi), wejść i zejść po schodach tych ratuszowych i innych, ... Ile? Nie podejmę się policzyć dokładnie. No a ten blog? Egzystuję w tym miejscu Portalu tg.net.pl już czwarty rok - prawie tak długo, jak trwa kadencja. Wyliczać dalej?
PS. Jest jeszcze strona https://www.malewielkiemiasto.pl
Ile czasu upłynęło od ostatnich Dni Gwarków? Prawie miesiąc. Spotkany i rozpoznany współuczestnik pochodu historycznego - Krzysztof nosił wówczas kostium siedemnastowiecznego mieszczanina. Pozdrawiam i życzę owocnego roku szkolnego!
Przeliczanie, podsumowanie, przemyślanie.
11 października 2010, 21:14Sobota robocza
9 października 2010, 21:24W soboty w naszym laboratorium odbywa się dyżur - pacjenci mogą zgłosic się na badania, gdy nie mają dogodnych warunków do tego w ciągu tygodnia: a to praca, a to dzieci w szkole lub w przedszkolu, albo jeszcze inne przyczyny uniemożliwiają lub utrudniają im realizację zlecenia lekarskiego. Soboty wolne dla większości od pracy i zajęć szkolnych sprzyjają załatwieniu takich spraw.
W tym tygodniu odwiedzili nasze laboratorium architekci (pan Adam Szwarc z damskim wsparciem), których zadaniem będzie przygotowanie projektu dostosowania placówki do przepisów. Ci sympatyczni mieszkańcy Bytomia bardzo chętnie rozmawiali również o zabudowie Tarnowskich Gór. Jako sąsiedzi mamy wiele możliwości do wzajemnego odwiedzania naszych miast. Ciepło pozdrawiam Państwa i zapraszam na spacer jesienny ulicami naszego miasta!
.........................................................................................
I dla mnie dzień dzisiejszy był dniem roboczym. Nie tylko w laboratorium ale i później. Otóż, trafiłam pod pewien tarnogórski adres - mieszkańcy bardzo potrzebują remontu bloku, w którym mieszkają, stąd ich interwencja.
Klatka schodowa to część kłopotów, które mi przedstawiono. Od kilkunastu lat nie było w tym miejscu żadnych solidnych napraw.
Witamy jesienią w Polsce!
8 października 2010, 20:45Lekarze pierwszego kontaktu przepiszą recepty na leki przeciwgrypowe ale wysokie ich koszty np Tamiflu mogą spowodować, że wielu pacjentów nie rozpocznie terapii - po prostu nie wykupią ich w aptece. Pojawią się trudne w leczeniu i kosztowne powikłania. Narodowy Fundusz Zdrowia stanie jak co roku przed problemem związania końca z końcem swoich finansów. Tak jak i my, pacjenci, pozostaniemy przed wyborem: kupić - nie kupić. Skutki dokonania wyborów mogą okazać się groźne dla wielu z nas. Zwłaszcza tych najmłodszych, najstarszych, z wszczepionymi stentami, POCHP itd . Grypa jest kontraktowana a kontrakty w wielu placówkach służby zdrowia, szczególnie tych specjalistycznych, właśnie się kończą.
......................................................................................................
Energia i zdecydowanie świadczą z pewnością o doskonałej kondycji fizycznej i mentalnej pana Erharda Reissa, radnego Radzionkowa, spotkanego przeze mnie w cukierni "Danuta" pod podcieniami. Stanowczo aczkolwiek bardzo szarmancko złożone zaproszenie pana radnego przyjęłam i w ciągu przemiłych 15 czy 20 minut zjadłam ciastko z ostatnimi malinami i przeprowadziłam żywiołową rozmowę o nowych i starych Tarnowskich Górach nie pomijając miejskich i powiatowych elementów samorządowych.

Oto motyw na romantyczne poranne spacery jesienią; niespodziewanie można być swiadkiem magicznych zjawisk. Słońce o tej porze roku wschodzi nad bobrownickim kościołem.
Inne zdanie
7 października 2010, 22:37Kolejny raz otrzymałam maila ze słowami w stylu: "Ja się stąd wyprowadzam! Nie mam siły! Ten wieloryb na rynku, jego przyszły duplikat na Strzeleckiej, plany dworca autobusowego, zielone kosze na starówce, brak pracy i jeszcze teraz barierki na schodach ratusza!"
Trzeba doradzać i być wysłuchanym albo odejść. Przysłowie powiada, że mądry głupiemu ustępuje. Dlatego ten świat wygląda tak, że nie jesteśmy z niego zadowoleni.
Nie zawsze trzeba mieć za drania
tego, co jest innego zdania
(Jan Sztaudynger)
Kamienica przy Placu Wolności przed kilku tygodniami przechodziła remont.
Kamienica przechodziła remont. I przeszła jak grypę. Oto rekonwalescentka. Mieszkańcy, właściciele starych budynków doceniają miejsca, w których mieszkają lub pracują - eskalacja remontów na starówce trwa kilka lat a w ostatnich trzech - to jakaś zaraza, epidemia. Chwała niebiosom! I właścicielom!
Odnieść zwycięstwo
5 października 2010, 21:25Interesujące, w jaki sposób zacząłby informację o tym wydarzeniu profesjonalny dziennikarz?
Z rąk Bryana Bouffier, kierowcy rajdowego, trzykrotnego zdobywcy tytułu
rajdowego mistrza Polski, odebrali dzisiaj zdobyte puchary zwycięzcy zorganizowanego przez Automobilklub Tarnogórski rajdu samochodowego osób niepełnosprawnych. Zdobywcy nagród są dobrze znani wielu tarnogórzanom - mieszkają przecież wśród nas. Czy znany jest tutaj gość z Francji? Czy on sam wiedział o Tarnowskich Górach zanim tu przyjechał?
Fragment z wpisu w Wikipedii na temat Bouffiera:
Zwycięstwa i sukcesy:
2007 – Rajd Rzeszowski, Rajd Subaru, Rajd Orlen, klasyfikacja generalna Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
2008 – Rajd Krakowski, Rajd Elmot, Rajd Subaru, Rajd Karkonoski, Rajd Dolnośląski, klasyfikacja generalna Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
2009 – Rajd Karkonoski, klasyfikacja generalna Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
ALBUM FOTOGRAFICZNY pojawił sie właśnie! Można otworzyć go klikając na miniaturce zdjęcia.
![]() |
Tarnogórzanie i Bouffier |
Znowu wtorek. Rutynowo "Gwarek"
5 października 2010, 05:31Co nam dzień przyniesie? Z pewnością będzie to nowy numer tygodnika "Gwarek". Rutynowo resztę dnia mam nadzieję wypełnić czynnościami pożytecznymi aczkolwiek niezbyt uciążliwymi. Podobnie jak wczorajszy dzień, który rozpoczęłam od zebrania w TOTU czyli zbożnie. A dalej - samo poleciało ciurkiem.
Działalność Tarnogórskiego Ośrodka Terapii Uzależnień,Profilaktyki i Pomocy Psychologicznej nie jest raczej znana szerszemu ogółowi mieszkańców, chociaż z roku na rok poszerzana jest oferta usług ośrodka, zwiększa się kontrakt z NFZ-em a pacjentów i podopiecznych przybywa. Tutaj poszukiwać można pomocy u psychologów, pacjentów, terapeutów. Adres? Karłuszowiec 11. Wczoraj dzień zaczęłam właśnie od TOTU - odbyło się posiedzenie Rady Społecznej ośrodka.
Dominacja kobiet czyli jak zaczynają i kończą mężczyźni
4 października 2010, 12:30Wczoraj - niedziela w Rybnej. Aukcja na rzecz Azylu dla Bezpańskich Zwierząt "Cichy Kąt".
Krótka relacja: http://www.tvs.pl/informacje/29522/
.....................................................................................................
Dzisiaj - poniedziałek na dobry początek.
Od poranka świetna pogoda a z nią:
1. posiedzenie Rady Społecznej SPZOZ TOTU
2. sprawy firmowe - zakończył się właśnie wrzesień
3. otwarcie roku akademickiego
4. kilka roboczogodzin
5. wejścia i wyjścia do placówek handlowych naszego miasta
6. wieczorna pora rozmów telefonicznych
7. ... było OK!
....................................................
Zaproszenie na otwarcie roku akademickiego przysłane przez Tarnogórskie Stowarzyszenie Uniwersytet 3 Wieku potraktowałam serio, przyjęłam, stawiłam się przed czasem. Korytarz szkoły muzycznej i salę "koncertową" wypełniał tłum kobiet, tych najważniejszych - słuchaczek/studentek i tych też bardzo ważnych, bo pełniących dodatkowo czynności organizacyjne. Zwarta grupa rodzaju żeńskiego przepuściła kilku panów - również studentów, jak i tych goszczących z oficjalną wizytą - przedstawicieli starostwa powiatowego w osobach najwyższej powiatowej trójcy czyli Przewodniczącego Rady Powiatu, Andrzeja Fiały, Wicestarosty, i Naczelnika Wydziału Edukacji.
Przyjemną dla oka i przyjętą z przychylnością grupę stanowili mieszani płciowo uczniowie Liceum Ogólnokształcącego in. Stanisława Staszica oraz Zespołu szkół Artystyczno-Projektowych, których usadowiono w ostatnich rzędach krzeseł (ale wcale nie najgorszych rzędach).
Zdjęcie
Marek Migalski, polityk i politolog, poproszony przez organizatorów o wygłoszenie pierwszego wykładu w bieżącym roku akademickim, spóźnił się z dojazdem. Mogłabym postawić mu jeden, jedyny zarzut. Bynajmniej nie chodzi o spóźnienie, które jest zrozumiałe i usprawiedliwione (spowodowały je korki na śląskich drogach prowadzących do centrum świata czyli do Tarnowskich Gór). Wystarczył zresztą jeden jego młodzieńczy uśmiech przy wejściu, aby te kilkanaście minut spóźnienia rozpłynęły się szybko w niepamięci. Otóż próbował (może podświadomie) zdominować większościowe damskie zgromadzenie. Zaczął spotkanie z paniami (i obecną mniejszością męską) w sposób równie energiczny co czarujący - używając rąk. Jak skończył ten młody mężczyzna i poniekąd celebryta o gibkim ciele i smukłej sylwetce, nie wiem. A to dlatego, iż zmuszona byłam udać się na z góry upatrzoną pozycję czyli do mojego miejsca pracy.
Zdjęcie - Panie doktorze Migalski! Wyjście ewakuacyjne jest po lewej, za Panem! Proszę się nie upierać przy prawej stronie!
CDN CDN