Przed upałem - środowa noc
9 czerwca 2010, 23:05Otwarte-zamknięte
8 czerwca 2010, 23:27Chętnie robię zdjęcia, to fakt, ale często-gęsto jakość zwłaszcza tych z wnętrz pomieszczeń, delikatnie ujmując, pozostawia dużo do życzenia. Z serii fotek wykonanych w dniu otwartego ratusza musiałam część wykasować, gdyż nie nadawały się ze względów technicznych do publikacji.
Teraz na życzenie Pani "jestemoryginalna" zamieszczam dwa zdjęcia z piątku, 04 czerwca. Dodam, że zdjęcia znajdzie również Pani na stronie Urzędu Miasta. Wiele też, bardzo profesjonalnych, umieścił w swoim fotoreportażu naczelny redaktor Portalu Powiatu Tarnogórskiego, pan Zbyszek Markowski:
http://tarnowskiegory.net.pl/foto/main.php?g2_itemId=23342
Na Pani komentarz natomiast odpowiem w stosownym miejscu czyli we wpisie z tegoż dnia.
Zgrupowanie pierwszej grupy zwiedzającej ratusz.
Postacie męskie na wysokościach. Kamienne zastępstwo oryginału pełni niby-gwarek.
...................................................................
Zauważyłam, ze nie ma dnia, abym nie odwiedziła ratusza, dzis też tam się udałam a nastepny pobyt - we czwartek. Chociaż nie, wówczas posiedzenie Komisji dsRZPSiOŚ odbędzie sie w terenie - to zaległość. tematyka zwiazana z zagospodarowanie i ochroną obszarów górnictwa kruszcowego. Zaprosiłam na tę wizję lokalną działaczy tarnogórskich stowarzyszeń ekologicznych.
Stare wieże - nowe perspektywy
7 czerwca 2010, 22:53Wieżę kościoła pw. Apostołów Piotra i Pawła zobaczyć można czasem w bardzo zaskakującej perspektywie. Tutaj widoczna jest na tle gór - piaskowych, i dolin - wykopkowych.
Fotografowałam kościół (pochylony jakby nad pracowitymi pracownikami) i teren nowej inwestycji z pewnego miejsca. Jakiego miejsca, jakiej inwestycji?
..................................................................................................
A ta wieża to fragment dawnej cechowni pewnej nieczynnej już kopalni gliwickiej. Całość przekształcono w siedzibę placówki oświatowej, o której napiszę niebawem. Coś jakby wzór dla TG.
CDN - wieże strzeliste wycelowane w niebo kojarzą mi sie z wystrzałowym tematem, który mogę zakonkludować tak:
"Od tarnogórskich bombonów do amerykańskiej bomby atomowej"
Tego niewielu się spodziewa usłyszeć i zobaczyć a przecież Panofscy to znaczący tarnogórzanie choć zapomniani. Jak to czasem bywa w małym mieście - wielcy ludzie.
To dzisiejsza niedziela
6 czerwca 2010, 22:31Śliczne turystki z niedalekich Katowic znalazły się w pobliżu obelisku na tarnogórskim "Placu Synagogi". Gdy tak spokojnie a równocześnie z pewną młodzieńczą energią przesuwały się pod ścianą dawnego spichlerza (albo składu win) i sąsiadującej z nim kamienicy dawnego zamożnego mieszczanina żydowskiego pochodzenia, nie zauważyły, że obserwują je inne kobiety - dwie ciemne, kamienne twarze spoglądaly w dół znad okien pierwszego piętra kamienicy.
O nich napiszę jutro. Teraz oddam nocy co nocne: SPAM. Będzie też foto-notka o minionych wydarzeniach z festynu w Lasowicach.
13.06.2010 - spóxnione uzupełnienie - poniżej.
ALBUM FOTOGRAFICZNY można otworzyć kliknięciem w miniaturkę zdjęcia - spóźniony ale jest.
![]() |
Lasowice 06.06.2010 |
Wieczorową porą głos się niesie głośny
5 czerwca 2010, 22:20W Lasowicach zaplanowano na dzisiejszą sobotę i jutrzejszą niedzielę Festyn Sportowy - 90 lat istnienia dzielnicowego klubu sportowego. Słyszę niesione wieczornym wietrzykiem dźwięki muzyki - "Gdzie się podziały tamte prywatki..." A może to z Nakła, gdzie zorganizowali się stażacy na "czerwcówkę"? Po kopalnią zabytkową, gdzie trafiłam w czasie wieczornej przechadzki z psem, mieszają się dźwięki nie tylko muzyczne. Czasem zaskrzeczy zaniepokojony bażant, zatrzepoce skrzydłami jakieś ciężki ptak i słychać coś przemykającego w wysokiej trawie, obok jezdni. Zapach ciepłego wieczoru mami i zachęca do snu na jawie. Głosy przechodzącej pary nie są spieszne ani natarczywe; brzmi w nich wzajemna kojąca zachęta.
..........................................................................
Przy Bramie Raciborskiej - taką nazwę nosi ulica na starówce w Gliwicach. Nie wiem jeszcze, ile historycznych bram prowadziło do starych Gliwic (postaram sie przeczytać o tym), wiem natomiast, że w Tarnowskich Górach były trzy: Brama Gliwicka (albo Wrocławska), Lubliniecka i Krakowska. Żadna z nich nie doczekała się utrwalenia w nazwie ulicy, placu lub innego miejsca na tarnogórskim starym mieście. Okazuje się, że gliwiczanie bardziej cenią sobie stabilizacje i mocniej przywiązani są do własnej historii niż tarnogórzanie. Rondo tarnogórskie przy zbiegu ulic Wyszyńskiego, Gliwickiej, Legionów u nas otrzymało nazwę adekwatną do współczesnej sytuacji politycznej: NSZZ Solidarność. Nie zostało Rondem przy Bramie Gliwickiej. Co jeszcze? Znalazłam w obu naszych sąsiednich miastach dwa miejsca o tej samej nazwie: Kaczyniec zapewne i tu i tam był miejscem handlu drobiem. Na naszym Kaczyńcu dobiega końca rozbiórka starego budynku pod numerem 22 - utrwalił go na swoich obrazach niedawno zmarły Mieczysław Muławski. Co zostanie wzniesione na wolnym miejscu? Czy będzie to uwspółcześniona wersja tego starego, "kaczynieckiego" czy może "rynkowe" dziecko wieloryba?
Zdjęcie - Ulica przy Raciborskiej Bramie w Gliwicach
Na rynku gliwickim pręży się silikonowy biust gigantki wylegującej się pod trotuarem. Zajmujący centralne miejsce ratusz otoczony jest ze wszystkich stron mniej lub bardziej gęsto ustawionymi parasolami, stolikami, krzesłami. Co minutę przybywa głosów, klientów ogródków restauracyjnych, spacerowiczów między starymi budynkami, w uliczkach, pod wiszącymi latrniami. Pięknie wyremontowane elewacje starych kamieniczek cieszą oczy. Skoro jest silikonowy biustonosz, to może znajdzie się i "wieloryb"? Nie ma! No to jednak punkt więcej dla Gliwic!
Zdjecie. - rynek w Gliwicach wypełniony jest głównie raczącymi się piwem. Duzą iloscia piwa.
Zdjęcie - kasyno gliwickie na jednej z wybiegających na rynek ulic pracuje 24 godziny na dobę. Przez otwarte drzwi widać wnętrze - pusto.
Otwarte drzwi w tarnogórskim ratuszu
4 czerwca 2010, 12:08Nie trzeba było dzisiaj "klamkować', stukać ani dzwonić (nie mylić z "telefonować") do tarnogórskiego ratusza, ponieważ jego drzwi były otwarte w ramach tzw. dnia otwartego. Budynek i zarazem instytucja (dawniej zwany magistratem) jest znany chyba wszystkim tarnogórzanom ale, mniemam, dla bardzo wielu z nich jest obcy.
Zdjęcie - napotkane u stóp schodów dzieci bardzo odważnie, bo samodzielnie - bez strachu i opieki dorosłych - z błyszczącymi z emocji oczami oczekiwały na zgromadzenie się nowej grupy zwiedzających oraz przewodnika po ratuszu - pana Marka Wojcika. Ciekawe, czy zwiedzanie im sie podobało.
Z przyczyn ode mnie niezależnych a z obowiązku wynikającego z posiadania przeze mnie mandatu radnego udałam sie do Biura Rady Miejskiej wczesnym przedpołudniem, gdy właśnie pierwsza grupa zwiedzających znajdowała sie na poziomie I czyli na pierwszym piętrze w okolicach gabinetu burmistrza Tarnowskich Gór. Kilka lub kilkanaście minut z mojego życiorysu poświęciłam na wtopienie się w grupkę (nieliczną ale nie najgorszą przecież) i zabrałam nawet głos (bez odniesień do sesji Rady Miejskiej). Następnie udałam się na poziom II w celu wiadomym czyli wypełnienia czynności wynikających z pełnienia funkcji radnego.
Zdjęcie
CDN
.............................................................
Inny temat:
1. szacuje się, że 300 milionów ludzi na świecie ma zaburzenia czynności tarczycy ale połowa z nich o tym nie wie.
2. 22 procent Polaków moze cierpieć z powodu zaburzeń czynności tarczycy
3. 8 razy częściej niz mężczyźni na choroby tarczycy zapadają kobiety
4. badanie opinii publicznej (500 kobiet) wskazało, że Polki niewiele wiedzą na temat wpływu tarczycy na płodność i ich stan zdrowia zaraz po porodzie
5. badanie ujawniło, że cieżarne kobiety w Polsce nie są diagnozowane w kierunku chorób tarczycy.
W ostatnim tygodniu maja zorganizowany był po raz drugi Tydzień Walki z Chorobami Tarczycy.
CDN!
Słowik i róża
2 czerwca 2010, 22:42Niewiele już pozostało w Tarnowskich Górach starych nasypów, po których dawno, dawno temu przetaczano wózki z urobkiem w miejsc wydobycia do płuczki. Zamieniły się w drogi gruntowe albo asfaltowe. Te pozostałe są porośnięte drobnymi roślinami i krzakami i teraz, wiosną, zakwitły głogami, tarniną, dziką różą. W zaroślach słychać pomimo dżdżystej i pochmurnej pogody głosy ptasie. Popołudnia i wieczory należą do słowików, o których talentach śpiewaczych napisano niejeden wiersz a o różach jeszcze więcej. Ten poniżej cytowany jest autorstwa Jana Sztaudyngera:
Róża o słowiku
Raz zapytana róża o zdanie,
Jak jej się śpiew podoba słowiczy,
- Nic mi nie szkodzi - rzekła niespodzianie -
Że ktoś tam po nocy coś krzyczy.