Bez zębów
17 maj 2010, 23:20Puls Medycyny http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/12939
Jak te wyniki badań naszej populacji przeniosą się na okres kampanii wyborczej?
Miłe spotkanie
15 maj 2010, 21:55Zupełnie poważnym tonem ale z iskierkami w oczach spokojnie i taktownie odziany pan siedzacy niedaleko ode mnie powiedział: "Miłe spotkanie powinno kończyć się zrobieniem wspólnego zdjęcia i wspólną kąpielą". Niejedno zdjęcie zostało na dzisiejszym spotkaniu zrobione ale zabrakło wspólnej kapieli. To drugie jednak nie przesądziło o mojej opinii, i jak sądzę, opinii innych obecnych. Spotkanie było miłe, zabawne i chociaż z akcentami formalnymi, jestem pewna, że nikt się nie nudził.
CDN.
Grecki wieczór.
14 maj 2010, 23:13Kalimera! Noc grecka ciągnęła się z godziny na godzinę ciągnąc za sobą kolejne elementy wieczoru i ich sprawców, obserwatorów i innych uczestników.
Na wejściu - taktowne, nienachalne, kulturalne osoby przedstawicieli tarnogórskich mediów uzbrojone, zaopatrzone, posiadające stosowne narzędzia pracy. Na lewo - jeden z moich sasiadów - blogerów; na prawo - tygodnik Gwarek reprezentowany przez operatora internetowej telewizji tarnogórskiej.
W najbliższym moim sąsiedztwie krzesło zajmowała rodowita Japonka w jasnym kimonie i zaopatzrona w aparat fotograficzny. AKL również w jasnym wydaniu i z aparatem. Oba sprzęty poza kadrem - w domyśle.
Po lewej stały się rzędy krzeseł z Polakami a wśród nich jak rodzynki znaleźli się Grecy i Greczynki. That evening was dedicated .... of cource - wieczór był poświęcony Grecji. Kalispera!
Udało mi się zatańczyc ludowy taniec grecki poprowadzony przez artystów z zespołu muzycznego, którzy wciągnęli do wspólnych pląsów pana starostę i kilkoro jeszcze biesiadników.
Sukcesem moim było też wyjście do domu przed północą i to w dobrym zdrowiu, gdyż tajemniczym terrorystom nie udał się zamach na moją osobę mimo ich determinacji w przygotowaniach - otóż rozlano jakiś płyn na podłodze. Mokra nawierzchnia miała być zapewne tym, czym bomba z opóźnionym zapłonem. Dzięki osobistej czujności i sprawności uratowałam się przed całkowitym upadkiem a właściwie rozkładem na podłodze gospody u Wrochema. Ciekawe, czy w późniejszych godzinach stwierdzono jednak ofiary zamachu (greckiego)?
Życie natomiast postradało jagnię, które w porcjach wylądowało na talerzach.
..............................................................
Piątek bywa zwykle dniem spokojniejszym po zwykle burzliwych 4 dniach roboczego tygodnia. Dzisiejszy jednak nie był taki; nie oczekiwałam zresztą spokoju wiedząc o kolejnej sesji w ostatnich dniach: 28 kwietnia - sesja zgosdnie z harmonogramem, 05 maja - sesja nadzwyczajna zwołana na wnionek burmistrza w sprawie przyznania mu uprawnień do dysponowania publicznymi środkami finansowymi (20 mln - to nie bagatela), 14 maja - druga sesja nadzwyczajna - znowu wniosek burmistrza - tym razem wnioski burmistrza dotyczyły jeszcze wyższej kwoty: 24 mln.
CDN
Tam...
13 maj 2010, 23:23Tam, gdzie niegdyś stała Brama Gliwicka, znajduje się teraz Rondo Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Tarnowskich Gór nigdy nie otoczono murem, w jego miejscu znajdowało się natomiast ogrodzenie z faszyny. Za to wybudowano trzy bramy nazwane od miast, do których prowadziły wychodzące z miasta drogi: Gliwicką (Wrocławską), Lubliniecką i Krakowską. W pobliżu nieistniejącej dziś Bramy Gliwickiej stoją nadal dwa kościoły, pierwotnie protestanckie teraz katolickie, budynek dawnej szkoły górniczej (Gliwicka 25 - teraz mieszkalny) sąsiadujący z secesyjną kamienicą posiadającą wmurowaną w ścianę płytę nagrobną dziecka i portal z napisem Salve, interesujacy dom zamieszkiwany przez pewien czas przez Roberta Kurpiuna przy Lyszcze 1 i dawny szpital Spółki Brackiej i przygotowywany do remontu (otrzymał już nowe drzwi wejściowe - udoskonaloną replikę oryginałów z sylwetkami pracujących górników) budynek dla urzędników.
Zmiany, zmiany...
Widzę... widzę... widzę ... wielką halę
12 maj 2010, 21:40Pracy dostatek. To dobrze, nie narzekam, mam chleb powszedni dzięki niej. Ale... Oto fragment artykułu z "Pulsu Medycyny" http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/12919/1.html
"Według Marianny Virtanen większość osób pracujących ponad 10 godzin dziennie znacznie rzadziej przeprowadza kontrolne badania lekarskie, jednocześnie częściej ignorując objawy kardiologiczne."Czynnikami zwiększonego ryzyka zawału serca mogą być również - niezdrowy styl życia, stres, depresja i bezsenność" – ostrzega autorka badania."
Oprócz skróconego, przyznaje, dnia pracy załatwiłam: poranne przygotowanie kilku dokumentów w zwiazku z moja funkcją radnej, zapoznanie się z kwiatami sezonowymi w jednym z ogrodnictw, wizytę z niespodzianką u stomatologa, zebranie w sprawie hali widowiskowej w Urzędzie Miasta, placki ziemniaczane na spóźniony obiad albo kolację w "Kałamarzu", zjedzone w trakcie spotkania towarzysko-służbowego, nieudaną próbę wyprowadzenia na deszczowy spacer psa, wpis do bloga ... reszta pozostała w zakamarkach pamieci. Jutro kliknę "odśwież". A teraz "spam"
Matura i Gwarek.
11 maj 2010, 21:57Wtorek to Gwarek, Gwarek więc wtorek. Taki niby rym. Rym cym cym. Bóg wie z czym.
O mordowanym przez godziny bestialsko najlepszym przyjacielu człowieka - psie, który nie potrafi uciec od swego najlepszego ... oprawcy, ufając mu przez wszystkie godziny cierpień, aż do ostatniej sekundy maltretowanego życia. O kasynie, nazwie ronda i tablicy, których nie wszyscy mieszkańcy pragną z nakazaną przez RM jednakową wdzięcznością, o absolutorium i Parku Wodnym, co do których zrodziło się wiele wątpliwości, itd. O maturze... niepotrzebnej do osiągnięcia sukcesu życiowego, o czym przekonywali mnie i innych telewidzów prezenterzy pewnego programu podając jedno po drugim nazwiska współczesnych gwiazd: tancerzy, aktorów, piosenkarzy, sportowców. Takich gwiazd. I tyle.
.......................................
2 tys. złotych można wygrać w konkursie na nazwę nowego centrum usługowo-handlowego w sercu tarnogórskiej starówki; obok rynku od kilku laty czai się między ponad stuletnimi kamieniczkami puste "pudełko" siedziby Tarmilo. Inwestorzy rozpoczęli reklamę działalności zanim jeszcze kompleks otworzył swe podwoje dla publiki i klientów. Zaplanowane działania marketingowe przedsiębiorcy - godne pochwały z biznesowego punktu widzenia. Czy na opracowanie projektowe adaptacji architektonicznej budowli również ogłosili konkurs - tego nie wiem, "Gwarek" też tego nie podaje ale w swoim numerze z 20 kwietnia br. zamieścił artykuł pt. "Tu było Tarmilo". Oby w pobliżu rynku, w bezpośrednim sąsiedztwie budowli z XIX i XVIII wieku udało się przeprowadzić rozsądną kosmetykę, lifting, metamorfozę. A może znajdzie się tu, przy tarnogórskim rynku kolejne zmutowane monstrum, super star oceanów i przestrzeni kosmicznych, lądowisko dla hiperkosmateńców czy domek dla zmodyfikowanych genetycznie gigantycznych chomików? Ciekawe, jaki twór wklei za zgodą władz lokalnych architekt, inwestor, budowniczy w zabytkowy układ urbanistyczny Tarnowskich Gór, Wolnego Miasta Górniczego. Mam złe przeczucia, bo dźwięczą mi w uszach słowa jednego z tutejszych wysokich urzędników: "Czego pani chce? Przecież jest demokracja!". Obym się myliła.
http://www.gwarek.com.pl/artykul.php?a=6106
Taki jest nasz rynek w majowy poranek 2010 roku widziany oczami przechodnia umieszczonymi na wysokości ok.170 cm.
Czy demokracja to bałagan, brzydota i dezorganizacja?
Od nowa, od konkursu
10 maj 2010, 21:46Pierwszy dzień roboczego tygodnia.
Od poniedziałku do poniedziałku mija zawsze 7 dni. W bieżącym tygodniu nie będzie inaczej, chociaż będzie inaczej.
Przed południem doświadczyłam kontaktu europejskiego, unijnego. W Tarnogórskim Centrum Kultury a właściwie w Galerii PrzyTyCK zapanowały barwy, światła, klimaty greckie - to za przyczyną corocznych Makat, co roku przywożonych tu z innego kraju. Nie asekurowałam wprawdzie sympatycznego młodzieńca w jego wspinaczce po drabinie ale życzyłam owocnej pracy.
Jak co roku o tej porze ... itd. Doktor Marek Wroński z Instytutu Tarnogórskiego otworzył kolejną edycję konkursu, którego wiodącym tematem byli tym razem znamienici ludzie z tarnogórskiej ziemi. Licznie przybyła młodzież zasiadła za przygotowanymi stolikami a jej opiekunowie zostali poproszeni o "zdalne" kibicowanie podopiecznym - nauczyciele na wezwanie pana Wrońskiego opuścili salę.
Należy mieć nadzieję, że uczestników konkursu opuściła też trema pozostawiając ich na czas jego trwania przy zdrowych zmysłach i z jasnym umysłem. Zaistniało pewne prawdopodobieństwo, że niektórzy próbowali zapewnić sobie, jak co roku, pomyślność stosując gusła i zabobony a nawet przynosząc ze sobą maskotki.
To śliczne dziewczę postawiło na oryginalność - przyniosło ze sobą maskotkę badażo-gipsową.
Trzymałam za wszystkich zaciśnięte kciuki! I ciekawa jestem, jak poszło.
...................................................................................
W ostatnim dniu roboczego tygodnia, w najbliższy piątek, będę dyżurowała o godzinie 14-tej w Biurze Rady Miejskiej w ratuszu, oczekując mieszkańców z ich interwencjami, pytaniami i sprawami, które ich interesują. TEL 32-39 23 802