O ile podziemia tarnogórskich
kopalni miały pierwotnie charakter przemysłowy, o tyle te pod Kłodzkiem kłodczanie
zakładali jako m.in. magazyny, dodatkowe powierzchnie mieszkalne oraz
schronienia podczas pożarów lub najazdów
agresorów. Oba rodzaje podziemi to istny labirynt chodników drążony i budowany w
obu miastach przez dziesiątki a później setki lat.
tu i tam powstały dzięki pracy rąk ludzkich. I tu i tam utraciwszy zakładane u
ich podstaw przeznaczenie, obecnie pełnią funkcję atrakcji turystycznej.
Podobne a jednak odmienne ale warte odwiedzenia, bez wątpienia.
Zdjęcie
Podziemia jak podziemia. Podziemia jak podziemia?
27 sierpnia 2017, 22:33Narzekacie?
21 sierpnia 2017, 22:43
PS. Narzekacie? No to przejedźcie się do Pszczyny, Nysy, Prudnika , Krapkowic czy Głogówka. Tam uświadczyć wymarzony prostokąt o wymiarach 2,3 m na 5,0m na rynku czy w przylegających uliczkach to marzenie! Całkowity zakaz parkowania lub morze samochodowych dachów.
W TG przynajmniej widać ratusz przy braku samochodów.

Zdjęcie. A takie przewymiarowane gabarytowo indywidua mają się z pyszna, że ha! Przy krawężniku, pod drzewkiem, na trzech (czterech

Od renesansu do renesansu
12 sierpnia 2017, 10:43Jedziesz, jedziesz sobie przed siebie do wyznaczonego celu,
kierownicą raz w lewo raz w prawo leciutko pokręcasz, prędkość według przepisów
utrzymujesz, przez komóreczkę nie gadasz, gaworzenia radyjka nie słuchasz i myślisz sobie, że nic cię nie może
zaskoczyć. I mijasz takie tam: Ścinawka Dolna, Ścinawka Średnia, Ścinawka Górna…
Nudno, prawda? A to nagle, a tu znienacka… tabliczka,
drogowskaz, strzałeczka i … Decyzja nie może być inna: cel zaczeka na cię a
teraz przygoda tuż tuż! Czyli co? Jasne:
zamek Sarny - Zamek Scharfeneck z 1590r.
Zdjęcie
- Taki coś jakby starotarnowicki chyba - pomyślałam – wrochemowy, renesansowy,
XVI-wieczny zamek będzie. Ale … toż to dopiero rozbuchane zamczysko! Wieża,
kaplica, spichlerz i inne zabudowania folwarczne! To dopiero ruina do
reanimacji! Bla bla bla, tyle tylko
powiem, że ruin ci tam dostatek ale i nadziei sporo. Będzie kolejna perełka do
śląskiego renesansowego naszyjnika za kilka lat.
Zdrowia właścicielom życzę!
Zdjęcie
Po tarnogórsku - szczerze i serdecznie
6 sierpnia 2017, 16:53Jak można docenić bezinteresowną współpracę znajomych
nieraz od dawna nie spotykanych albo całkiem nieznanych osób?
Czy słowo "dziękuję" jest właściwym i wystarczającym?
Koniecznie dodam do niego: "Po tarnogórsku dziękuję -
szczerze i serdecznie, za pomoc w przygotowaniu książki".
Panu Stanisławowi Wyciszczakowi z SMZT do gorących podziękowań
dołączam wirtualny uścisk dłoni.
Panom Tadeuszowi Juraszowi, Krzysztof Ziętek i Tomaszowi
Trzcionkowskiemu jako gratyfikację za cierpliwość podczas
"tematycznych" spotkań ze mną przesyłam pozytywne
wirtualne fluidy. A każdej z Pań, które zechciały przekazać
mi swoje rodzinne wspomnienia a także niejednokrotnie pamiątki
rodzinne, dodaję ciepły uśmiech. Wszystkim zaś obiecuję, że
zrewanżuję się w odpowiednim czasie dobrymi uczynkami, jako że
ich od mieszkańców miasta doświadczyłam
Pominęłam w podziękowaniach kogoś? Zapewne tak - darujcie!
Ach, ta pamięć!
https://gwarek.com.pl/…/arty…/stary-cmentarz-za-gliwick-bram
Niedziela będzie dla nich - cyklistów, rowerzystów, kolarzy i ... widzów
29 lipca 2017, 19:50Wstęp do tematu jest śląski, według "internetów"


Przechodzę do rzeczy. Krótko: wyścig pn. Tour de Pologne na ulicach śródmieścia Tarnowskich Gór. Są narzekania, są zachwyty i są pytania. Jakie pytania? Głównie o pieniądze oczywiście: ile ich impreza miastu przyniesie ale i ile ona miasto kosztuje, bo tajemnicą nie jest, że za darmo śmiganie rowerzystów się tu nie odbędzie. Przemkną szybko, więc i ja szybko zakończę ten wpis.

Zdjęcie: jak ciału bliska koszula, tak rowerowi stojak. Te są tarnogórskie
Północ i już nowy rok a ten stary 455 minął.
26 lipca 2017, 01:01
Zdjęcie
http://tg.net.pl/mwm/post/index/15/450-LAT-HERBU-MIASTA--pocztwki
PS. A 15 rocznica "reanimowania" herbu już w sierpniu!
Ku chwale herbu!
19 lipca 2017, 10:09
Ten w 2011 roku, gdy to minęło 230 lat od szczęsnego odkrycia złóż galenowych w
szybie Rudolfina (i innych szybach niedługo po tym).
Ten w 2012, gdy minęło 450 lat od pojawienia się na świecie dziecięcia po długiej
i ... przenoszonej( „ciąży” (w 1526r. … zapłodnienie),
któremu nadano metrykę urodzin z pieczęcią – herbem miejskim.
A teraz? W 2017 r., mamy 455. lipiec, jak rzekłam – niewesoły raczej generalnie. Ale w nim mieści się „rasowy ” herb tarnogórski.
Bo nie było go przez długi czas po wojnie. Aż wreszcie przywołany, przypomniany, przywrócony przed
15 laty w sierpniu 2002r. Gdzieś za kulisami, na
drugim planie stało wtedy dwóch heraldyków – „magików”, którzy odczarowali nasz
oryginalny, szlachetny miejski znak. I teraz wymienię ich nazwiska, tak
zwyczajnie – bez pompy i zadęcia. To doktor Arkadiusz Kuzio-Podrucki i doktor
Dariusz Woźnicki. I dodam ze wzruszeniem: dziękuję. Dziękujemy!
.........................................................................................................

Zdjęcie