Zwięźle i rzeczowo - temat stomatologiczny?

Co oznaczają treści tabliczek zainstalowanych pod znakami drogowymi  przy rynku? Jak należy je interpretować? Ten kto widzi i czytać potrafi, może pokusić się o własną interpretację. Sąd uczyni to z pewnością w wyniku procesu, który rozpoczął się dzisiaj. Krzysztof Łoziński przybył na rozprawę w jasnym garniturze z aktówką w ręce - strażnicy miejscy (4?) stawili się w umundurowaniu służbowym bez "szczęk". Radny zaopatrzył się w dokumentacje fotograficzną - stażnicy przynieśli notesy.

       
Zdjęcie - pięknie wyremontowany gmach tarnogórskiego sądu został otoczony (i zasłonięty, moze zamaskowany) trzymetrowej wysokości ogrodzeniem.

Obecność na sali w miejscu dla publiczności zaznaczyła pani nacz..., nie - działacz związkowy: Elżbieta Susek - w gustownym kostiumiku w kolorze blady róż oraz radna AKL - w twarzowym kostiumie w kolorze ceglastym i w poważnych nastrojach stosownych do okoliczności. Cel - powinniśmy być dobrze poinformowani i zorientowani w prawie ruchu drogowego na terenie miasta. W rozprawie uczestniczyłam tylko przez krótki czas, dlatego o szczegółowym jej przebiegu nie mogę wiele powiedzieć. Do czasu mego wyjścia całość mogę okreslić jako rzeczową, rozprawa przebiegała bez przeszkód.  Jednoznaczność przepisów prawa oraz bezstronna ich interpretacja i przestrzeganie jest niezbędnym warunkiem ładu społecznego.

     

Zastępca burmistrza poprzedniej kadencji, obecny zastępca przewodniczącego rady miejskiej, radny Krzysztof Łoziński nie omieszkał przygotować dokumentacji.




Dwa płuca czyli serce i rozum

W czasie dzisiejszej sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach dyskutowało się dużo ale tylko wówczas, gdy pan radny o znanych wszystkim zapędach decydenckich (zdaniem niektórych - dyktatorskich) nie składał wniosku o przerwanie dyskusji. 
   Na sali sesyjnej wakacyjnie absencja radnych była dobrze zaznaczona (zamiast 23 było w pewnym momencie tylko 16 lub 17 radnych nie przebywających właśnie, jak pan burmistrz, na urlopach). Większość stanowiła opozycja (PiS i IO), której łatwo było przegłosować wnioski o nieprowadzenie dyskusji  i uniemożliwić radnym zadawanie pytań do projektów uchwał. Tym sposobem nie otrzymałam odpowiedzi burmistrza na swoje pytania dotyczące przeznaczenia dotacji gminnych oraz Lokalnego Programu Rewitalizacji. Inni koledzy radny nie mogli zadać swoich pytać z tego samego powodu.

Rekompensatą za brak odpowiedzi stały się znamienne wypowiedzi o tym:
- że "mamy mieć dwa płuca - serce i rozum"
- że radny powinien dobrze wciskać
- i że w kościele odbywają się ważne msze i nabożeństwa.
.............................................................................................
       

Postawmy na nasze miasto! Dla mieszkańców, dla turystów może stać się lepsze. To odnowiona elewacja najpiękniejszej tarnogórskiej kamienicy - secesja w pełnej krasie. Obok - niedawno remontowana dużo skromniejsza kamienica ale też godna zachwytu - własność gminna.Ulica Krakowska.

     

Rynek też się gotuje do przmian - osłony kokonu niedługo opadną. Czekam na efekt przeobrażenia poczwarki w motyla. Kamienica po lewej, Rynek 10, następna w kolejności podda się magii nie natury ale ludzkiej pracy.




Przed wejściem na sesję

Sezon ogórkowy na półmetku. Mówiono mi, że ogórki wyzbierano, zamknięto, gdzie ich miejsce, zalano a następnie pasteryzowano. Mają wytrzymać przez kilka miesięcy. 
Jeden ogóras ukrywał się, rósł aż w końcu spod liści wyszczerzył zębiska. Taki ci on mutant. Szczęki wbijać zaczął w koła samochodów tarnogórzan i gości. Ma apetycik niemały, więc przezornie obstalował sobie osiłków do podtrzymywania. Ma glejt albo list żelazny czy certyfikat przez burgmajstra, powiadają, podpisany. I to mnie przekonuje - hołubić go tzreba, pieścić, wyrośnie na niezłego rekina. Albo go wyłowią z zalewy kwaśnej. I już. Tymczasem, to ukąsi przyjezdnego, to ugryzie mieszkańca, to "bajsnie" radnego. Lepsza katering pod domkiem, niż mogące zmęczyć wędrówki dalekimi drogami miedzy ogródkami.
......................................................................................
Inny temat to rosnąca z numeru na numer hala sportowa. Dzisiaj kolejny tekst przypomniał ją wszystkim, a u mnie wywołał wspomnienie artykułu z 06 lipca z cytowaną wypowiedzią pana prezesa AIG. Właściwie każdy może o tej dziewusze Heli/hali pogadać, poopowiadać, podyskutować, po...bździć, prawda? Jednak prezes AIG to figura, więc rzeczowego przedstawienia sprawy od niego się oczekuje. A tu pan prezes tłusto, kolubryniasto, centralnie, wśród drobnego maczku tekstowego tnie sensacyjnego newsa na 7 stronie, o nieujawnionych radnych (bez podania płci i nazwisk) w kuluarach pocieszających pana prezesa. Dobrze, że podpisał wypowiedź imieniem swoim i nazwiskiem - zapamiętałam. Nietaktem jest jednak zapominać, że prezesowanie AIG to zajmowanie stanowiska nie we własnej firmie a w zakładzie pracy będącym własnością miasta. A radni mają obowiązek o ten zakład dbać, w interesie mieszkańców, którzy są jego właścicielami a nie pan prezes ani nawet burmistrz, który pana prezesa zatrudnił.
 
Ale niech nikt sobie nie myśli. że radni pana prezesa nie lubię. Nie, nie! Trzeba żyć w symbiozie dla miasta nawet z tymi, którzy w służbie społeczności mówią czasami o swych zasługach dużymi literami i uznają raczej dyktat nad porozumienie. 
..................................................................................

   Jutrzejsza sesja nadzwyczajna rozpocznie się o 16:00 - po południu, dobrze, że z pracy nie trzeba się zwalniać. To chyba niezła pora, aby mieszkańcy mogli przyjść do ratusza i zająć miejsca dla publiczności. Nie trzeba być punktualnym - można wejść na salę także w trakcie sesji.
   Uzupełniałam informacje na mojej stronie radnego www.alicjakosibalesiak.tgory.pl i spojrzałam na te prawie 4 lata wstecz - ile sesji, ile posiedzeń komisji, posiedzeń rad społecznych i innych, w których brałam udział i pracowałam! Gdyby zliczyć te godziny spędzone tam i na przygotowaniu się do tych okazji... Kto to zliczy?  



Półmetek wakacyjny

Dni skróciły swoje spódniczki a noce wydłużają sukienki. Barwy ubrań lata są głębokie i wyraźne ale jakby zmęczone. Połowa prawie za nami, a może jeszcze połowa przed nami. Na półmetku oglądamy się za siebie i wypatrujemy końca - zwykła kolej rzeczy. Powroty z urlopów i wyjazdy krzyżują się lub okrążają, jak w ruchu ulicznym na skrzyżowaniach i na rondach.

Lato spędzam tutaj, w mieście, rozglądając się, poznając i starając się je (miasto!) zrozumieć. Nie wyjadę za granicę z akwalungiem albo kilkoma walizkami, ale i przez drugą część wakacji przemierzać będę i uliczki śródmiejskiej starówki i niezaasfaltowane jeszcze drogi między polami. Zajrzę też do sąsiadów Tarnowskich Gór i powiatu tarnogórskiego, chcę aby i oni nas, tarnogórzan, odwiedzali. Wiem, że tutaj, w naszym mieście, więcej zobaczę, poznam, zrozumiem.    
................................................................................

Jutro kolejna sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach. Dzisiaj odbyły się pierwsze posiedzenia komisji. Program sesji oraz projekty uchwał jak zwykle znajdują się na stronie www urzędu miejskiego. Kto pokona zawikłany i wręcz karkołomny labirynt strony i przyśle pierwszy te dokumenty na mój adres akl@tg.net.pl otrzyma nagrodę! "Przewodnik Tarnowskie Góry" - roczniak - będzie miłym uzupełnieniem lata. Laureaci poprzednich moich konkursów proszeni są o umożliwienie innym udziału w tym konkursie. Dla wszystkich natomiast jest kilka innych konkursów m.in. w "Gwarku" (także i ten zdjęciowy tarnogórski). Zapraszam!
...............................................................................
www.malewielkiemiasto.pl


  




Konkursy nie nudzą (się)

   W czasie deszczu dzieci się nudzą. A dorośli nie? A w czasie upałów? I generalnie - w wakacje? Lektura "Gwarka" i treści Portalu Powiatu Tarnogórskiego upewniły mnie w przekonaniu, że ani dorośli ani dzieci ani nawet zwierzęta (także Koty), rośliny ani przyroda nieożywiona a może i (personifikowane) przedmioty (samochód - często poczytywany jako członek grupy rodzinnej) nie popadły w wakacyjną pasywność.

   Najbardziej obrodziły konkursy fotograficzne - kto może i chce bieży na wezwanie mediów per pedes albo na dwóch czy czterech kółkach a niektórzy i czterech nieparzystokopytnych kończynach w "roztomaite" części świata, skąd przywozi zapisane w cyferkach fotki i filmiki. Jakby tych globtroterów z dokumentacją fotograficzną było mało, znajdą się i zastępy wędrowników rozmiłowanych w naszym kraju, zwożący z ostępów, puszcz i znad wód karty pamięci wypełnione jak się patrzy. A dopiero na końcu ale najliczniejsze rzesze jednak stanowią mieszkańcy-ostańcy. Wiadomo - na podróże potrzeba moniaków, forsiczki, dienieg, grosiwa, kasy. Ale i tu, w naszym mieście albo w ościennych miejscowościach do "obfocenia" znajdzie się sporo. A więc udział w konkursie lokalnego tygodnika (i innych) zapewnić sobie można.  

     

Zdjęcie - kamienny ptaszek ("Jaka rasaaaa?") na jednej z pięknych secesyjnych kamienic Bytomia. Detal czekający cierpliwie na sfotografowanie.

   I ja dzisiaj w Bytomiu uruchomiłam za sprawą mózgu wielokrotnie palec wskazujący, a ten posłusznie wywierał nacisk na spust migawki aparatu fotograficznego.
       
   A jak się w już wszyscy zaopatrzą w widoczki, martwe i żywe natury, elementy architektoniczne itp i przyślą zdjęcia do redakcji Gwarka - dopiero kłopot będzie ale i radość dla wszystkich nastanie. Decyzją jurorów nagrody rozdane zostaną autorom zdjęć; czy się to będzie podobało wszystkim czy nie.
  
   Dla mnie najmilsze i najbardziej oczekiwane będą te zdjęcia z naszego miasta i powiatu. Ale i po sąsiedzku: z Bytomia, Zabrza, Kokotka, Zielonej, Pyrzowic albo Siewierza. Ze stron, do których śladem rzuconego beretu łatwo i szybko trafić można. I sprowadzić stamtąd do TG naszych sąsiadów - niech patrzą, dziwią się, i wywożą pamiątkowe ujęcia fotograficzne i wspomnieniowe ujęcia. I niech pieniądze co grubsze zostawią u nas - wszak TG to miejscowość turystyczna; na dzień, weekend, tydzień i na dłużej. Tak, uwierzmy w to, I niech urzędnicy uwierzą.

     

Zdjęcie - codzienny widok w centrum tarnogórskiej starówki, poruszające: poranione kamieniczki podcieniowe. Poruszyłam to zagadnienie w jednej z moich interpelacji do burmistrza. I otrzymałam odpowiedź.  
.......................................................................................................



Wakacyjne szczęście

  Poniżej fraszka Jana Sztaudyngera - krótka jak wakacje.   

 Niewiele

Niewiele do szczęścia potrzeba,
Trochę piasku, morza, nieba.




Zmiany niosą ze sobą zmiany

Czyżby kilkugodzinna awaria elektryczności była następstwem awarii mojego organizmu? Podobno pech miewa zawsze parę a nieszczęścia... Nie, nie jestem przesądna. Związku między moim a elektrycznym ustrojem nawet nie podejrzewam ale ... coś może być. W każdym razie prognostycy przewidują załamanie pogody; to już trzecia zmiana w rutynowych działaniach. Taki trójkąt sobie wyobrażam na skutek ponadwymiarowych zwyżek temperatury zbyt długo trwających:

  1. załamanie wewnętrznej równowagi metabolicznej - wczoraj właśnie doświadczyłam takiego załamania, które jednak w ciągu kilku godzin wyprostowałam; pomogła celna porada lekarska, skuteczne medykamenty z apteki i trening autogenny. Moje zdrowie szybko powróciło do normy na skutek synergicznego oddziaływania medycyny klasycznej i niekonwencjonalnej (coś podobnego do często przywoływanej synergii - dotyczy hali sportowej przy AIG).

   2. przeciążenie linii elektrycznej zmasowanym oddziaływaniem lodówek, klimatyzatorów, wentylatorów itp urządzeń antyupałowych (przez kilka godzin wieczornych zabrakło prądu elektrycznego na dużym terenie Tarnowskich Gór. Pomoc nadeszła w godzinach późnonocnych ale zanim usunięto awarię, mieszkańcy ratowali się zapasami staromodnych świeczek, wkładów do zniczy itp.)

  3. starcie dwóch frontów atmosferycznych - w nadchodzących godzinach ma przynieść konsekwencje standardowe w takich razach tj. deszcze, burze, ochłodzenie.

 CDN




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |