Przed północą filizanka ciepłego kakao na dobry sen postawiona obok klawiatury nie burzy porządku na biurku a może nawet pomaga w skupieniu się na konkretach. Jeśli o takowych nie wiemy, powinniśmy się dowiedzieć, bez zbędnych opóźnień. Prawda?
Kolejne emocje, dyskusje, kontrowersje w społeczności Tarnowskich Gór wzbudzone zostały za przyczyną wniosku o nadanie nazwy nowej ulicy – chodzi o drogę w dzielnicy Lasowice, której patronować ma osoba duchownego. Na wczorajszym posiedzeniu Rady ds. Nazewnictwa, której i ja jestem członkiem, obecni nie tylko opiniowali zgłoszone wnioski ale i omawiali tryb pracy Rady. Moje intencje dotyczące uporządkowania nazw w topografii naszego miasta spotkały się z pozytywnym odbiorem nie tylko przez Pana Burmistrza ale i, taka mam nadzieję, znamienitych i utytułowanych lokalnych ekspertów. Jako że interesuje mnie opinia mieszkańców, przedstawiam poniżej skrótowo moje zapatrywanie na genezę powstania Rady oraz jej działalność.
Przypuszczam, że pan Burmistrz powołał tę Radę Nazewnictwa dlatego, by w nadawaniu nazw uniknąć niczym nieskrępowanej dowolności, koniunkturalnych mód i gustów, wniosków nieprzemyślanych i wnoszonych z zaskoczenia. Myślę, że oczekiwał od nas stworzenia sensownej listy potencjalnych kandydatów - patronów wraz z opisem postaci i ich dokonań; uzasadnienia, dlaczego właśnie ich nazwiska należy wyeksponować dla pamięci ich życia i dzieła. Taka lista może powstać, a gdy będzie gotowa, należy ją przedstawić do publicznej wiadomości po to, by mieszkańcy, organizacje i Rada Miejska mogli przede wszystkim z niej wybierać. Nasza Rada w swym składzie jest w stanie rzetelnie taką listę przygotować, bo to jest możliwe.
Uważam jednak, że przede wszystkim należy przedstawić społeczności miejskiej skład tej Rady. Wskazać wyraźnie, że są w niej osoby o ugruntowanym autorytecie, naukowcy, językoznawcy, urzędnicy oraz przedstawiciele mieszkańców pochodzący z wyboru czyli radni. Powinna być także podana wyraźna informacja o faktycznych kompetencjach tej Rady, które ograniczają się przecież tylko do funkcji doradczej. Nie od rzeczy byłaby publikacja oświadczenia samej Rady, która informowałaby, jakimi kryteriami posługiwać się będzie zasadniczo Rada przy ustalaniu listy lub wydawaniu opinii do wniosków, które mogą się pojawić z jej pominięciem. Wszyscy zamierzający podjąć inicjatywę dotyczącą nadania lub zmiany nazwy ulicy, placu czy miejsca powinni sobie zdawać sprawę, że choć prawnie możliwym, to jednak niedopuszczalnym zdroworozsądkowo jest wysuwanie kandydatur znajomych czy rodziny.
Osobiście uważam, że podstawowym kryterium obok faktycznych zasług powinien być czas pozwalający zweryfikować daną postać. Emocje i pośpiech nie zawsze są dobrymi doradcami. Czas ujawnia rysy, choć potrafi też wygładzać ostre krawędzie. Uznaję jednak, że wszystkie kryteria członkowie Rady powinni wypracować wspólnie.

Przd nocą miły widok dla oka i pogodne wspomnienia - ornamentowany soplami "Oblęgorek" - XIX-wieczne sanatorium w Busku. Na dachu budynku też tkwi jakiś element ozdobno-praktyczny. To tarasik widokowy - nawiązanie do fotek dachów tarnogórskich z poprzedniego wpisu.