... psy, które zaginione zbierałam z ulic i pól; później muszę szukać ich domu, starego, lub znajdować nowy. Udaje się.
... nieprzewidziane zajęcia. Gdy skreślam z długiej listy sparawy, które załatwiłam, natychmiast pojawiają się inne. Trzeba je załatwiać albo... skreślić.
... detale rażące moje nie wymagajacegusta estetyczne, nie wspomnę o potrzebie praktyczności
Mała wróciła do swego domu; w moim przebywała przez kilka godzin ze swą pobratymką - schroniskową sierotką. Znaleziona na ulicy, bez obroży, szczęśliwie nie padła ofiarą koni (mechanicznych). Przestraszona przetrwała najgorsze i teraz z pewnością wyleguje się na swoim posłaniu. A ja w tym czasie podjem czekoladkę za jej zdrówko! Dziękuję właścicielce suńki za słodkości!
Ten stojak na rowery jest tak niepraktyczny jak brzydki. Za to na pewno tani. Ciasno rozmieszczone pręty uniemożliwiają ustawienie w nim więcej niż dwóch lub trzech rowerów. Wykonany został z blachy ocynkowanej, moim zdaniem, w sposób nie adekwatny do budynku, przd którym został ustawiony - Bank. Czy w Holandii, rowerowym kraju, naprawdę korzysta się z takich właśnie wzorów detali małej architektury? Coś wierzyć mi się nie chce, żeby Holendrzy cierpieli z powodu konieczności codziennego użytkowania takich nieprzemyślanych brzydactw, ustawionych tak, aby rowerzysta nie był w stanie swobodnie zapiąć rower. A może bank wie, czy cierpią?