Szkoda, że choinki głosu nie mają. Moglibyśmy usłyszeć co jakiś czas pokrzykiwania z różnych części miasta: "Pierwsza! Ja jestem druga! A ja trzecia! Czwarta!..." itd. Byłoby wesoło, weselej a centrum wesołości miałoby czas i miejsce w wigilię Bożego Narodzenia: "Ostatnia!". I ta ostatnia choinka spotkałaby się być może na jakimś placu, ulicy, zaułku, balkonie albo w pokoju z pierwszą gwiazdką. I one właśnie - ta ostatnia z pierwszą - weszłyby sobie wieczorową pora w czas świąteczny, jak zwykle - zgodną parą. Szkoda...
Ww wczorajszym spotkaniu przewodniczących rad dzielnic z przedstawicielami Rady Miejskiej i Urzędu Miejskiego uczestniczyło 22 samorządowców i 8 członków rad dzielnic - organów pomocniczych. Dzisiaj na sesji Radny Miejskiej obecnych było 22 radnych - brakowało tylko jednego. Tą niespotykanie wysoką frekwencją uczczono, moze być, że całkiem przypadkiem, jubileuszową (L czyli 50-tą) sesję RM. Taki liczbowy zbieg okoliczności.
I jeszcze kilka liczb: 180, 3 i 1. Nie, Pani Kasiu, nie zasiedziała się Pani w "Gwarku", powiem raczej - utrwaliła się Pani. W naszym lokalnym tygodniku w sąsiedztwie 3 felietonistów, jako jedyna kobieta otrzymuje Pani u mnie lokatę z numerem 1. Nie, nie za płeć, a za charakter, i za pracę przez 180 tygodni (a może więcej, w czasie których napisała Pani 179 felietonów ostrym... kolcem albo cierniem i ten 1, ostatni, napisany puchowym piórkiem. Do zobaczenia, do usłyszenia, do przeczytania!