Niedzielny spacer poszukiwawczy.

Listopadowe niebo miłosiernie wypuściło dzisiaj na ziemię trochę słoneczności! Oby jutro było także pogodne.

A oto motyw na niedzielny spacer w Tarnowskich Górach - poszukiwanie maszkaronów na starówce.

      




Na dobrą noc

Uwertura - tak, piątek jest uwerturą weekendu. Czuje się te podniecające wibracje powietrza. Sprężystość mięśni przed relaksem i rozkoszą lenistwa lub przeciwnie -  przed aktywnością tak różną od codziennej rutyny. Pod murami składu winnego  albo zbożowego, spichlerza lub dyskoteki, klubu czy jaskini grzechu, samochody kołyszą sie w półmroku. Sylwetki osłonięte cieniami w bluzkach i T-shirtach nie pamiętają o rozsądku a może z determinacją dążą do zagubienia sie w bezpamięci.
.................................................................
'Bajzel po polsku" to wprawdzie nie "Byzuch" ale uroki filmowe rzucone zostały na widzów wypełniających salę Klubu 22 - przywarli do krzeseł i nie oderwali się od nich przed zakończeniem pokazu filmu i "godki" twórców.

Ja się właśnie stąd odrywam i nocnie SPAM!      

     

Swoi na lewo: Ojgyn Kluczniok, Jorg Haberstroh a po prawej pan Mirosław Oginski.
Według innej klasyfikacji: ogoleni w mniejszości. Jeszcze inna kategoria: największe fizyczne gabaryty gwarantują największe zasoby poczucia humoru. 




Jest!

Jest!
Już go mamy!
Zapowiadany i oczekiwany!
Piątek 13-tego!
Nowy film Eugeniusza Klucznioka "Bajzel po polsku"!
Premierowy pokaz w Klubie 22 Organizuje Galeria Satyry NaTynku.

OK? OK!

http://www.natynku.klub22.art.pl/index.php?section=showGallery&categoryId=67




Coś było, coś jest, coś...

   W wigilię narodowego święta niepodległościowego padał deszcz, w dniu święta -opad wzmocnił swój atak, dzień po święcie - nie, wróg nie odpuszcza.
    Jutro. Czego spodziewać się jutro, w dniu obarczonym jakże znamienną datą, ważką i utrwaloną w świadomości większości polskiej społeczności. Przesądni czy nie, muszą przetrwać jutrzejszy piątek, 13-tego dnia miesiąca. Trefny dzień? Zrobią to zapewne szczęśliwie, skoro zahartowani zostali kilkudniowym mokrym bojem i latami wcześniejszych potyczek z siłami nieogarnionymi.
.............................................................................................

Przez te kilka minionych dni pracowałam jak zwykle i czyniłam, co się należy poza pracą, domem i własną zagrodą.

W ubiegły piątek na spotkaniu zorganizowanym przez dyrektora TCK, Mirosława Błaszczaka, obecnych było około 40 osób! Pracownicy TCK, Urzędu Miasta, Starostwa Powiatowego, przedstawiciele szkół, stowarzyszeń, harcerstwa, policji, różnych organizacji i mieszkańcy. Ponad półtora godziny spędziłam wśród nich dyskutując. Przewodniczący RM również znalazł trochę czasu i zabrał głos wyrażając swoją opinię. Nie wyznaczona wprawdzie z urzędu ale dobrowolnie jednoosobowo reprezentowałam Radę Miejską i poruszyłam kilka moim zdaniem istotnych zagadnień.  
To pochód gwarkowski był tematem, który zebrał tę zapewne reprezentatywną i różnorodną grupę przedstawicieli lokalnej społeczności. Zaproszenie było otwarte dla wszystkich chętnych.
...........................................................................................................
Wczoraj podobną liczbę uczestników zgromadził tradycyjny czwartek w siedzibie SMZT czyli Domu Gwarka. Poświecony był on Alfonsowi Kopii, którego po dziesiątkach lat udało się przywołać do pamięci mieszkańców. Po formalnym przedstawieniu osoby tego pasjonata i wizjonera z nie tak przecież odległych ale różnych od dzisiejszych czasów, w tzw. wolnej dyskusji zapytałam córkę Kopii o szczegóły jego życia prywatnego - pracę zawodową i ... polityczną (był radnym), ulubioną odzież i potrawy. Wszyscy obecni dowiedzieli się wówczas o włoskim pochodzeniu Kopii; Alfonso de Copia to rodowe nazwisko tego człowieka, którym Tarnowskie Góry chlubić się mogą obok innych, nie tylko rodowitych mieszkańców ale i przybyszów. On i oni dowodzą, że wielkie miasto to takie, w którym żyją wielcy ludzie.

I nasze małe miasto może być, a może już jest, wielkim miastem. Małe wielkie miasto. Patetyczne słowa, co nie? A niech tam! Tak jest i tak będzie, i już! No! 

http://www.alicjakosibalesiak.tgory.pl/aktualnoci-i-prasa/5-informacje/46-zapytanie-w-sprawie-przygotowania-nazw-ulic-.html

     

Warpiami pokryte były ogromne tereny tarnowskie.To pozostałości działalności pogórniczej. Nie tylko podziemne sztolnie, chodniki, kopalnia ale i te, widoczne dla każdego doły, pagórki, pierścienie, nasypy, to nieraz kilkusetletnie dowody "srebrnej" historii.  Lekceważyć je? Nie uchodzi, nie przystoi nam. To tak, jakby zapomnieć o naszych przodkach, o nas samych.




Na dobry dzień Renaty.

Renato!
Miej się doskonale w dniu swoich imienin!
A po nim jeszcze lepiej
 aż do następnej takiej okazji!


Powyżej zamieściłam moje poranne okazjonalne życzenia dla Pań noszących poważne i zacne imię, Renata, nie tylko Czytelniczek mojego bloga. I dodam: niechże imię Wasze dzisiaj we wszystkie inne dni będzie słodko zdrabiane i odmieniane przez wszystkie przypadki ku radości Waszych uszu.

Wyróżnienie:
szczególne serdeczności kieruję pod adresem Pani Redaktor Reni Wichy z Kolejarskiego Ekspresu i życzę dużo satysfakcjonującej pracy przy wielu, wielu jeszcze wydaniach.




Było ... święto... i imieniny.

Nie wieczne, nie puchowe pióra ale ciężkie w Srebrnych Skrzydłach wręczane były laureatom tego wyróżnienia w Pałacu w Rybnej. Pogoda dżdżysta i droga błotnista zapewne ograniczyły mieszkańcom dostęp do tego urokliwego miejsca i na tę uroczystą ceremonię. Jednakowoz kto miał być, przybył czyli laureaci wyróznienia, nadajacy i rodziny oraz znajomi laureatów. Oraz... Mateusz Adamczyk i Marcin Wyrostek z dwoma innymi muzykami, których nazwisk - darujcie, łaskawcy - nie zapamietałam. Ale to, że wszyscy przestojni, męscy w swej młodości i muzycznie seksowni zapamiętałam nie tylko ja ale, zaobserwowałam, i inni/inne obecni na koncercie.  

     

Wszystkim MARCINOM, nie tylko temu znanemu na zdjęciu, ale i innym także mnie osobiście bliskim (zwłaszcza tym młodym przed 40-tką :), życzę z okazji ich imienin duuużo życzliwości ludzkiej. Przez 365 dni aż do nastepnych imienin i jeszcze dłuuuugo później!

AKL

Zostawiwszy uniesionych glorią i chwałą laureatów i mniej ważne od nich tego dnia osoby, wyszłam w deszcz, starając się unikać spadających z ciemnego nieba kropli. Nie udało się, jak i nie udało się nie wdepnąć w kałużę.
............................................................
Nie, dzisiejszy wieczór zupełnie nie nastraja do pisania. Co innego, gsdyby jakiś ciepły kominek, jakis świerszcza za nim...

 Jutro dokończę.

 Dobrej nocy.

ALBUM FOTOGRAFICZNY znajduje sie w miniaturze zdjecia. Kliknąc!
11.11.2009

 PS.  
          Wszystkich, którym obiecałam umieszczenie w albumie zdjęć w wiekszym niż są rozmiarze -  PRZEPRASZAM. Pożyczony aparat mnie zawiódł. :(

MARCINOWI, właścicielowi aparatu, życzę jednak w dniu jego imienin pomyślności.





Na zimno, na mokro

Dzieci! Stoczyłyście dzisiaj bitwę! Z zimnem i deszczem przede wszystkim! Czy dzisiejsze uroczystości nie przysporza Wam kłopotów zdrowotnych?

 Wieczorem napiszę więcej. I zamieszczę zdjęcia ale teraz... nie.
..............................................................................................

      
         Żołnierze - trud znosić po męsku potrafią czy to piątek czy świątek.  
             W Tarnowskich Górach jest ich tymczasowy dom - garnizon.
                                        POZDRAWIAMY!

      

                           Dziewczęta - codziennemu trudowi ciepła dodają i piękna. 
                                  Tarnogórskie liceum im. Staszica to ich szkoła.
                                                      POZDRAWIAMY! 




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |