Przez płot.

Upalna niedziela nie skłania do spacerów a jazda na rowerze w oszczędnym tempie posuwistego poloneza nie jest przyjemnością. Krótki przejazd miedzami albo między opłotkami, wśród płotów, ogrodzeń, murów, betonów, sztachet, patyków, siatek, drutów owocuje jednak sporym ładunkiem zebranej wiedzy poznawczej.
   W granicach administracyjnych miasta podnoszą się z płaszczyzny horyzontalnej przegrody pionowe znaczące granice posesji, posiadłości, działek, nieruchomości, własności prywatnej w wymiarach cirkaebałt 600 kwadrat metrów. Staną na nich domy, domostwa, siedziby, rezydencje, gniazdka, do których poprowadzą wytyczone przez losowo wybranych geodetów z wyobraźnia księżycową drogi, dróżki, dojazdy nazwane ulicami. Będą miały nawierzchnię naturalną, żwirową, kamienistą, gruzową, pyłową, wybojową, dziurzastą, błotnistą, nie utwardzoną przecież, bo bez kanalizacji deszczowej.      
  Krajobraz tarnogórski kreowany jest na półwięzienny - otwarte z góry cele dla zestawienia półosadzonych 2 +2 z modyfikacjami. Wybiegi, albo spacerniaki? Dyrekcja tego przybytku nie zastanowiła się szczegółowo ani generalnie nad infrastrukturą. A koszty...?. A jeśli się zastanowiła? Już ona chyba dobrze wie, co robi. Ta dyrekcja. Ta ona. Ta...

    


Cukiernia - Tarnowskie Góry - ulica Krakowska.

Natrętna osa okrążała moją głowę coraz to zbliżając się do mojej twarzy (a właściwie ust) i oddalając na przemian. Słodkości jej pachniały, lepkości, smaczki. Ze cukiernio Zdebika żech wyjszła nafutrowano (kiejby norka) ciastkoma z aprikułzami bez klumpów.

"Ej, wy chopy! Dowejcie ino wiencyj aprikołzów! Naciśnijcie na spód jedna kole drugej, nie tak rzodko, a budynia menij dowejcie! " - wynik degustacji nowego wyrobu przez szefa, Pana Józefa Zdebika, zaowocował wezwaniem na dywanik czyli do kanciapki, pardon: do kantorka, jednego z pracowników.
 " Ja, szefie, Bydzie, jak żeście pedzieli, szefie"
   
    

Widzisz ją? Widzisz? Utopiona a nie nieszczęśliwa - morelka w budyniu sobie pływa. Na tle ciacha z rumem, co jak tęgi matros stoi za ślicznotką.

Mmmmmm, mniam, ślinka w ustach robi się gęsta na wspomnienie smaczku, zapaszku, delicji! Płókruchy cieniutki spód, na nim morelki - sezonowy owoc, zalane masą budyniową ze smakiem cytrynowym. Wonności owocowe nieskończone! Kwasek zamiast słodkości! Latem doceni go i kożdy przepadzitek i richtig koneser a i paniczka na dijecie. Wierzch znowu cieniutkie ciasto pokrywa a na nim płatki migdałowe i śnieżek wakacyjny pudruje, i kapeczki lukru połyskują i... rekord świata! To nie żadna pompowana powietrzem cukrowa minipoducha, to autorska cukiernicza receptura i rzetelna robota rzemieślnicza na niechemicznych surowcach. NOWOŚĆ! Tarnowskie Góry the best!

    

Testowanie, smakowanie, rozmarzenie. AUTOR! AUTOR! AUTOR! 

PS. 01 i 02 sierpnia - Dni Miasteczka. W Żyglinie, w Miasteczku. Skojarzenie z ciasteczkiem :)



Media nie kłamią. Kłamią?

Doniesienia mediów lokalnych potwierdziły się krzyżowo! I wzajemnie! I z doniesień tych wynika nieodmiennie, że hołubców i piruetów górniczych nie zbraknie na "Gwarki"! I to jednak Parnell nie Carnall zatańczy tak, jak mu orkiestra lub politycy zagrają. I tak wynika ze zgodnie przedstawionego programu pochodu gwarkowskiego.
   Chochliki urlopowo buszują i małe dezinfo wprowadzają. W tarnogórskim ratuszu czujność w zakresie promocji naszego kochanego miasta przytępiona upałami lekko została... ech, niech tam ... Ale żeby tak wzięło wszystkich pracowników na raz?

Minister górnictwa Królestwa Prus - hrabia Wilhelm von Reden i Rudolf von Parnell.     

Potwierdzone? Zdementowane? Ogórki sezonowe zebrane?

PS. I jeszcze po drodze na pochód Friedrich Wilhelmowi zaginął i paru takich się ... no nie ważne może. A jednak ważne może? No bo pisali w "Montes...", że...

     
     
    

 Potwierdzone? Zdementowane? Ogórki sezonowe zebrane?

PS. I jeszcze po drodze na pochód Friedrich Wilhelmowi zaginął i paru takich się ... no nie ważne może. A jednak ważne może? No bo pisali w "Montes...", że...

Zdjęcie - Oko współczesnej cywilizacji nie zamyka się na minione stuletnie ale trwałe nadal widoki. Ale czy je widzi? Czy chce oglądać obok siebie?

     

Piękność! Jedyna w Tarnowskich Górach! Jedna z niewielu na Śląsku! Kołysze zawsze moje serce na falach swego dachu, gdy na nią patrzę. Błogość rozlewa w głąb mej duszy zpod falujacej linii, nawet gdy widzę od tygodni nie zamknięte okna na ostatniej i przedostatniej kondygnacji.I jeszcze tkliwość i zaduma nad zmarnowanym czasem i mieniem. A obok remont przytulonej skromnisi, jak panny służebnej do wykwintnej damy. Niechże się obie dobrze miewają! Na zdrowie! Na następny wiek! I dłużej! 




Temat: lato

... albo wieczne lato. A może wieczna zima. To skutek zmian klimatu; kiedy?

Gorąco, upalnie, żar???liwie. Ponoć zdarza się, że szukajacy ochłody wciskają się do domowych lodówek. Jakie bywają skutki lub konsekwencje takiego czynu? 
Chłodno, zimno, mroźnie.

Gdzieś daleko na północy, za kołem podbiegunowym, w makroprzestrzeni śnieżnej ogromny, biały niedźwiedź właśnie skończył obfity posiłek. Z błogością przeciąga się na lodzie, mruczy i pogaduje do siebie:
- Ooooo, jakże uwielbiam takie delicje: z zewnątrz chrupiące a w środku mięsiste.

Właśnie zjadł igloo wraz z mieszkańcami.

Zdarza się czy nie? Ot, życie.




Gwarki 2009 optymistyczne

Dużą ulgę poczułam, przeczytawszy w tygodniku "Gwarek" informację o objawieniu się programu Gwarków 2009. Na wyżyny optymizmu wzniósł mego ducha dodatkowo opiniotwórczy (a jakże by nie) felieton Pani Kasi Stotko tematycznie gwarkowski2009, będący jak i wcześniejsze dowodem spostrzegawczości tej autorki.  Uniesienia euforycznego omalże doznałam zaś widząc tenże program w tg.net.pl. Otóż zestawienie w dziele organizacyjnym Gwarków 2009 postaci związanych wcześniej z obchodami naszego regionalnego święta (cieszy mnie zwłaszcza obecność legendarnej a rzeczywistej postaci pana Andrzeja Książka) oraz młodej kadry kulturalnej z TCK moim zdaniem maluje przyszłe święto nie deszczowo ale różowo. Wespół w zespół mogą zmóc przeciwności nie tylko specjalizacją swoją a w efekcie dokonają wiele dobrego. Mają i ci starsi i młodzież przecież główki nie od paradowania. No i czasy się zmieniają. Niektórzy powiadają, że na lepsze.

      

Malowane konie nie są strachliwe - nie spłoszą się hukiem wystrzałów dział Braci Kurkowych. W "ainfart" wprowadziła je pędzlami przed kilku dniami para młodych ludzi.Można je głaskać wchodząc do ogródka baru pana Wojtachy przy ulicy  Ratuszowej. Do kontaktu ze zwięrzętami dokładają tam pyszności dania - moje ulubione to młoda biała kapusta i młode ziemniaczki. Palce lizać! 

Zaciekawienie moje budzą gwarkowskie układy taneczne Rudolfa von Parnella. Nazwisko to jednakowoż łączę z imieniem Feliks a imię Rudolfa von - z Carnallem, którego chętniej wyobrażam sobie schylonego nie nad baletkami a nad mapami górniczymi. Wszakże choreografię Parnella już teraz w wyobraźni wiążę różowymi  sznurowadłami z kilofkiem Carnalla. Para ta to dobry omen przed wrześniowym tarnogórskim świętem.

Jego książęcej wyniosłości - Pawła Antoniego Sułkowskiego, z pełnym przekonaniem to twierdzę, też nie zabraknie wśród "pochodzian" gwarkowkich, choć przebąkuje sie o nijakim Sutkowskim.

A inni...? No!

    

Przepiękne, dostojne i wyniosłe kamienice z przełomu XIX i XX wieku niszczeją w Bytomiu szybciej niż w Tarnowskich Górach. Są podobne i w naszym mieście, w lepszym stanie, ale napewno nie ma generalnego planu na zatrzymanie tarnogórskiej starówki w jej najlepszym wydaniu. To tu, to tam jakieś naprawy, i jakieś mega-super-masakryczne plomby wzięte z Marsa albo z czyjejś głowy wyekstrahowanej z całościowego projektu nt starówki. Nie należy się właściwie dziwić - żaden przecież konkretny w terminach czy kwotach w strategii rozwoju miasta nie istnieje.  




Juuuuuż

Nie wywołuje zdziwienia asfaltowa droga dojazdowa na szczyt Równicy,  betonowe  schody na szczyt hałdy popłuczkowej też niewielu zaskoczyłyby. Pojazdy mechaniczne cztero- i dwukołowe rozjeżdżające Pustynię Błędowską są podobne do tych na hałdzie tarnogórskiej (oba miejsca prawem chronione). Górale - nie "gorole" -  powiedzieli mi, że ustronne góry są zajazdami spłaszczane do uzyskania kształtu płaskowyżu - będzie nowe centrum handlowe i kilkanaście ekologicznych i betonowych apartamentowców. Zastanawia mnie tylko, czy ktoś przyjedzie do gór, których już tu nie będzie.

    

Wieżowce żelbetonowym wzrokiem patrzą z wyżyn na rondo vel "rądo" w ustronnym epicentrum.  

     

Aby pieszczoty trafiły do adresatki z wyżyny prawie 200 cm, trzeba włożyć sporo wysiłku fizycznego i utrzymać równowagę w skłonie/ukłonie. Sir Wieżowiec czułym wzrokiem niczym muślinowym szalem pieści ciało Królowej Trotuaru. Dziękuję a Królowa za moim pośrednictwem śle pozdrowienia!

     

"Taki duży,  taki mały może ssakiem być!" Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu Zawodziu jest sprawdzianem nie tylko którkotrwałego współżycia zwierząt i turystów.




Ustronne zacisze

Dawno, dawno temu....

Przenikanie wzajemne historii i współczesności jest nieuniknione; ma to miejsce nie tylko na tarnogórskim rynku, gdzie obok XVI-wiecznej kamieniczki "Sedlaczka"  (przetuningowanej w XIX/XX-wieczny ser szwajcarski) dyszy w upale silikonowy odpowiednik francuskiej szklanej piramidy w Luwrze. Rynek Ustronia zahacza i o amerykańskie Hollywood i o rodzimy mariaż stalowo-szklany.

     

Ustroń - niegdysiejsza śląska kryjówka, schronienie, azyl.

     

...................................................................

I jak tu zdecydować, jak odpowiedzieć na pytanie: pod jakim adresem mieszka i pracuje rzemieślnik? Kilka dni majowych dzieli urzędników od ich miasta, real od wirtualu, bajkę od rzeczywistości, domysły od faktów. Jedynka – 1 – jest zaostrzona, trójka – 3 – wybrzuszona. Ale czy dla każdego to jasne i oczywiste?

    

Ustronie, kryjówka,




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |