Pani Renia przypomniała mi się za sprawą kolegi, który niedawno wręczył mi "Kolejarski Ekspres". Niespodzianka! Znalazły sie w nim moje zdjęcia i tekst z bloga na temat gwarkowego przejazdu pociagu retro. To bardzo miłe, Pani Reniu, pozdrawiam Panią serdecznie! Zajrzałam w zgromadzone w folderze tematycznym zdjęcia sprzed prawie roku i ... pamięć mnie nie myliła: w dłoniach redakcyjnych znajduje się aparat fotograficzny.
Za przyczyną Miłej Pani Redaktor nasunęło mi się na myśl kilka innych imion kobiecych: Katarzyna, Barbara, Ewa. Będą brzmiały często w nadchodzących miesiącach. Na kolei - Kasia, w kopalniach - Basia, w rodzinach - Ewunia. Jesienne imieniny, biesiady piwne, imprezy przed- albo adwentowe, combry babskie, koncerty (również charytatywne) i na przełomie starego i nowego roku - imieniny Sylwestra i Mieczysława. Takie staromodne, rzadkie w obecnych czasach, a przecież powszechnie znane imiona męskie.
Hmmmm, czyje imieniny będą jutro?
PS. O innej kobiecie, Adrianie, i jej zmaganiu z chorobą nowotworową dużo się ostatnio mówi i pisze w Tarnowskich Górach. I tu wspomnę inne bliskie tej sprawie (i mnie) imiona. To Ilona (Koptyńska) i Gabriela (Szubińska). Niedługo odbędzie się koncert; jego organizatorzy i uczestnicy zamierzają wesprzeć Adę, pomóc jej. 16 października, w sali pod renesansowym stropem w muzeum.
............................................................................................................
Do końca września można było składać
wnioski do budżetu miasta na rok 2010.
Kto był do tego uprawniony? W jaki sposób powinien był to zrobić?
Każdy obywatel, mieszkaniec może złożyć wniosek do budżetu miasta na następny rok kalendarzowy. Chciałby mieć rząd drzewek wzdłuż ulicy? A może rząd latarni w swoim zaułku? Albo uważa, że należy rozbudować cmentarz komunalny? Oczekuje szczepień przeciw grypie? Lub cotygodniowych koncertów cymbalistów? Powinien zwrócić się sam (lub z grupą mieszkańców) do Rady Miejskiej, do burmistrza miasta albo do rady tej dzielnicy, której wniosek dotyczy. Może też złożyć pismo do wybranego radnego lub do którejś z komisji Rady Miejskiej. Wnioskowi takiemu zostanie nadany mniej więcej taki bieg formalny, jak przykładowo:
1. wniosek mieszkańca/ów do burmistrza zostanie rozpatrzony przez odpowiednie wydziały, zaopiniowany i skierowany przez nie ponownie do burmistrza, a ten podpisze decyzję o umieszczeniu go w budżecie lub nie.
2. wniosek do przewodniczącego RM lub do Rady Miejskiej zostanie skierowany do odpowiednich komisji RM, tam przeanalizowany i z pozytywną opinią skierowany do burmistrza a ten zadecyduje, czy umieścić go w projekcie budżetu, czy nie,
3. wniosek do Rady Dzielnicy zostanie tam omówiony i po uzyskaniu pozytywnej opinii wraz z innymi wnioskami skierowany do burmistrza, który zadecyduje, czy i jakie propozycje należy umieścić w projekcie budżetu, a które odrzucić.
4. wniosek skierowany do radnego zostanie przez niego przyjęty, przedstawiony na posiedzeniach komisji; radny może może wniosek popierać a jego głos liczy się w głosowaniach komisji, których jest członkiem. A jesli przekona do słusznosci wniosku innych radnych - głosów popierających będzie więcej. Komisje wniosek zaopiniują i przekażą do burmistrza, który zdecyduje, czy go umieścić w projekcie budżetu czy nie umieszczać.
Do zadań burmistrza zgodnie ze Statutem Gminy, należy przygotowanie projektu budżetu a nastepnie wykonanie budżetu. Rada Miejska projekt może przyjąć, zaproponować wprowadzenie do niego zmian, a następnie uchwalić budżet lub ... nie. I tu zapowiadają się komplikacje.