Zwyczajnie, bo w sklepie warzywno-owocowym. Niezwyczajnie, bo z aksamitnym głosem Pan Darek występuje wobec publiczności czyli klientów; z niezachwianą równowagą, jak dobry aktor. Ma też rekwizyt a właściwie sceniczny makijaż, który dotyczy wewnętrznej partii jego lewego przedramienia. Coś sobie zapisał w tym miejscu, może dla przypomnienia. Ale co? Pozdrawiam Pana i życzę, Panie Darku, spokojnej i owocnej pracy.
......................................................................................
Dzisiejszy dzień nie różnił się zbytnio od innych mimo odwiedzin w kościele i na cmentarzu. Były też telefony z Biura RM, a jakże, zbliża się sesja, muszę ustalić tematykę posiedzenia komisji poza opiniowaniem projektów uchwał, odebrać materiały na sesję (jest chyba absolutorium dla burmistrza za 2008 - sprawdze jutro) - rutynowo. Teraz, wieczorem, widzę większą różnicę: wysyłam pierwsze życzenia.
..........................................................................
Teraz tą prostą drogą internetową składam czytającym mego bloga świąteczne życzenia w koszyczku wyplecionym z wiosennych kwiatów, wypełnionym lukrowanymi babkami, kolorowymi pisankami, cukrowymi barankami i baziami.
SIŁY, MIŁOŚĆ I WIARĘ W DOBRO.
.....................................................................................................
Spóźniłam się na spektakl nocny. Podobny do srebrnego talara (a może florena lub guldena) księżyc zbyt wysoko powędrował nad szyb kopalni zabytkowej. Spróbuję jutro a może za miesiąc ale już teraz wiem, że dla nas jasność nastanie ciemnym świtem - za kilkadziesiąt godzin Rezurekcja,