No niech Pan odpowie uczciwie, czy mnie uszłoby na sucho takie zachowanie? A jakie? O takie: niejednokrotnie w przeszłości pojeździł Pan słowami po poletkach miejskich i powiatowych zarządzanych przez Burmistrza i Starostę, a zamiast przygany otrzymał Pan srebrne kilogramy.
No, a może to rodzaj kuli ciążącej ku kazamatom...? Jednak ta wręczona Panu ramka „ramująca” słodkie słówka...? Dołączone do niej płatki kwiatowe na łodyżkach egzotycznych...? Chociaż... chociaż przecież nie tylko ja znam dwóch takich, co zakradli się do umysłów, serc i pamięci tarnogórzan. Nazwał ich Pan Indianer i Harmider. I niechaj obaj zostaną tu.
Tak mnie korciło, wierciło, że ... "wynokwiłam" J Moja laudacja "kuPanaczci" mogłaby zawierać taki fragment: „...Nie da się przecenić wkładu tg.net-u w promocję naszej gminy i powiatu w wymiarze ponadczasowym. Nie da się policzyć wartości intelektualnej wielu osób, przekazanej za pośrednictwem Portalu, który stworzył, którym kieruje, i w którym wykonuje swą pracę na rzecz obywateli służąc tym samym miastu i powiatowi. Trudno jest ocenić wartość, jaką dla wielu tarnogórzan i Ślązaków rozsianych po kraju i świecie, ma - dzięki Portalowi - możliwość zachowania stałej łączności z rodzinnymi stronami. ...”
Górnolotne? Czemu nie, przecież skrzydła potrafią unieść wysoko. Jam nie uskrzydlona ale ... ulatana dzisiaj, bez sił... Spaaaaaaaaam!
Czyje to rekwizyty??? No cóż, to tylko przedmioty. W kolejnym wpisie zamierzam umieścić grupowo ludzi, będzie duuuuużo żywiej.