Młodzi, hmmm... przystojni...hmmm.... eleganccy... hmmm.... dobrze oświetleni.... w świetnej formie.... niestremowani ... wzrost i waga zróżnicowane, sprawność fizyczna i umysłowa niezaprzeczalna, talent emanujący na odległość co najmniej 10 metrów. No i to wyczucie rytmu, wyraźna muzykalność. Przed miesiącem w muzeum Pod Renesansowym Stropem zjawiły się 4 girlaski a teraz - co za szczęśliwy traf - chipeendalesi. Publiczność nie tylko zapatrzyła się w nich ale i zasłuchała.
Śląski Kwartet Puzonowy na Koncercie pod Renesansowym Stropem dał się poznać od najlepszej strony. Publiczność powstała na koniec koncertu nie tylko po to, aby przyjrzeć się gustownym krawatom i czystemu obuwiu ale też po to, aby bez zakłóceń ocenić stopień połysku puzonów. Jednomyślnie słuchacze wyklaskali muzykom szóstkę za koncert.
........................................................................