Nacisk
23 maj 2008, 21:28"Polskie normy ciśnienia tętniczego u dzieci"
PULS MEDYCYNY Sekcja: Informacje
Data publikacji: 2008-04-23 Dziedzina: Kardiologia , Pediatria
Specjaliści z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie pozyskali środki finansowe i koordynują opracowany przez siebie program OLAF, dotyczący wyznaczenia norm ciśnienia tętniczego dla populacji dzieci i młodzieży w Polsce. Do tej pory każdy region w kraju tworzył własne normy, a lekarze często korzystali z opracowań amerykańskich, zupełnie nie pasujących do standardów europejskich.
c.d. na www.analityk.slask.pl
Perełka
22 maj 2008, 22:02
Absurd, abnegacja, abolicja, apanże, apelacja.
Jak tu napisać: absmak, niesmak, zdegustowanie
Pojawił się on w języku PR-u i uczęszcza publicznie. Rrzucił mnie w pokorze na kolana przed nieodgadnioną tajemnicą pomysłowości polityków, bo jedyn pieron we telewizorze pedzioł, że łon poczuł absmak, pieroński gizd! No tak, może po śląsku, niemiecku albo angielsku polityk centralny wyraził myśli swe polskojęzyczne a jednak internacjonalne. A było to o poranku przed sesją RM, na której słówko „perełka” turlało się od ust do ust radnych, mieszkańców, urzędników prowadzących dysputę nad być albo nie być nie istniejącej jeszcze sali/hali gimnastycznej przy ul. Wyspiańskiego. Kto po głosowaniu projektu uchwały jest wygranym w tej gimnastyce argumentacyjnej? Dzieci czy dorośli? Nie poczułam się absmaczona ale ... cokolwiek niespełniona.
Kilka miesięcy temu „Małgorzatę” również na sesji RM wiele ust wychwalało, ganiło, „nagabywało”, gdy stać miała się patronką jednej z nowych ulic tarnogórskich, a jak uzasadniał wnioskodawca: "...nazwa ta związana jest w JAKIŚ SPOSÓB z historią TG". Historyczna ulica Małgorzaty; niech każdy myśli, co się podoba :-)
wspornik balkonu jednej z kamienic starego miasta tarnogórskiego w innym ujęciu zamieszczam. Może ten profil podpowie, gdzie się on znajduje? Wcześniej podobną fotkę zamieściłam we wpisie z dnia 10.05. Tuning
.........................................................................................................
Suuuuure! Na walkę nożami, kindżałami, mieczami, jakąkolwiek białą broń przygotowany był solenizant, Krzysztof, bo sprawnie zawinął rękaw prawicy przygotowując się do fechtunku lub zadania pojedynczego acz zdecydowanego cięcia. Indyk opasły nadzieniem kaszanym ( podał mu ofiarnie swe ciało przy dźwiękach nie pogrzebowej zaiste muzyki płynącej z akordeonu. Przybył ze Świerklańca mistrz myśliwskiej kuchni cateringowej Andrzej Blochel. Jakże urodziwa zrodziła się urodzinowa chwila iskrami sypiąc znad ołtarza biesiadnego. Francuskie, włoskie, polskie i inne internacjonalne melodie towarzyszyły dźwiękom wydawanym przez sztućce operujące organizm ptaszyska na talerzach gości urodzinowych również międzynarodowych. Sto lat solenizantowi! Na pohybel latawcowi przyziemnemu!
„Teraz poczułem, że jestem tarnogórzaninem, a mieszkam tu od 20 lat”.
Niejeden mieszkaniec chodząc ulicami TG ma w oczach jedynie mamonę a w uszach jej dźwięk z MP3. Jeśli rozpoznasz w maszkaronach tarnogórskich, postaciach zdobiących mury kamienic kogoś z Twoich przodków :-) lub wiesz coś o historii tych detali i potrafisz to przekonująco uzasadnić - napisz, a nagroda Cię nie ominie. www.tg.net.p/afisz, Montes Tarnovicensis, Gwarek
na pamiątkę z TG lub w ramach zespolenia z ukochanym miastem ktosik przygotowuje cierpliwie gadżecik odklejając go od muru.
Z przyjacielem na spacer
20 maj 2008, 19:20Weź ze sobą łopatkę na wypadek:
1. nagłego zejścia z tego świata psa-przyjaciela, co raczej jest mało prawdopodobne
2. albo po to, aby móc w tajemnicy i szybko pochować wściekłego lub rażonego gromem nienawiści do zwierzęcia sąsiada, przechodnia, obywatela lub człowieka
3. W ostateczności przyda się to narzędzie ogrodowe do dokonania pochówku wydalonych ekskrementów (psa czy adwersarza.
4. Jednakże może też być przydatne jako „podnośnik” tychże z poziomu zero do papierowej (biodegradowalnej) urny czyli torebki, którą można umieścić w koszu śmieciowym lub sprezentować wytypowanemu obrońcy rodzaju homo urbanicum.
para doskonała: pies i jego przyjaciel a może człowiek i jego przyjaciel lub ... przyjaciele
Podstawowe wyposażenie przewodnika/właściciela/przyjaciela/pana psa – niewybaczalne wykreślić:
- smycz, linka, linewka, powróz, prowadnica-szyna, drut, łańcuch, rzemień,
- obroża skórzana miękka, kolczatka kolcująca szyję ofiary, samozaciskający łańcuch-dławiciel gardła męczennika,
- kaganiec metalowy obszerny ze skórzaną wkładką, zamordownik dziobowy rzemienny, napyskownik plastikowy rzepowy, zębowy ściskacz klątwowy, duszący klawiszowiec języka
Żal? Za czym, do czego, dlaczego? Uwaga! W jednym z poprzednich wpisów umieściłam informację o "zejściu w Krainę 1000 Kości" dotyczącą Figusi mojej koleżanki. Moja suńka dzięki lekom przeciwalergicznym ma się nieźle. Postulat: więcej pediatrów wśród weterynarzy! Dziekuję, Pani Doktor Iwonce Popowicz! Dobrzy weterynarze są wśród pediatrów - Pani o tym zaświadcza swoją osobą.
Radzę jednak zabierać psa do miasta z rzadka jedynie i na krótko. A i to nie dla zaspokojenia własnej pychy czy lenistwa albo testowania psiego układu nerwowego. No i pod warunkiem, że zwierzę jest opanowane, niestrachliwe i ufa przewodnikowi stada bezgranicznie, którego to zaufania życzę naśladowcom świętego Franciszka i innym ludziom dobrej woli.
w mieście bywa sielsko, rodzinnie, wiosennie
remontowo i przyszłościowo być może na skutek jako takich działań paralelnych, symultanicznych i kompatybilnych radnej, Burmistrza i MTBS-owych (. Też sielska perspektywa
W aquaparku z premierem
18 maj 2008, 21:54Przez kilka tygodni nie zaglądałam do parku wodnego a tam podobno miejscowy zasób ratowniczy uzupełniony został przez outsoursingową firmę, która wynagradza swych pracowników-ratowników co najmniej o 50% lepiej niż rodzimy zarząd własnych. Właściwie nie powinno mnie interesować, jakie są koszty wynajęcia tej firmy; na pewno skalkulowano tę operację zgodnie z prawami ekonomii. Nie powinno, gdybym była standardowym klientem ale jestem mieszkanką TG płacącą podatki, z których Park Wodny jest utrzymywany (pomijam funkcję radnej)
z parku wodnego pod żygacz; związek widoczny chociaż napewno nie zawodowy.
„Winston Spencer Churchill” autor: Andrzej Kastory, wydawnictwo: Ossolineum. Panie/Pani dzik! Nagroda za udział w moim prywatnym ale mocno lokalnie patriotycznym konkursie czeka z gratulacjami odręcznie napisanymi! Mój autograf może być cenniejszy od nagrody za niedługi czas! Proszę wskazać sposób odbioru. Pozdrawiam! Nie znalazłam odpowiedzi na pytanie o rasę psa, do którego upodabnia się moja suńka oraz o lokalizację gałązki! Nie rośnie ona w UM!
„Raz, dwa, trzy”, to nie tylko nazwa muzykującej grupy męskiej ale i odliczanie sesji w maju, bo oto na stronie www.tarnowskiegory.pl pojawiło się, co następuje: „Biuro Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach uprzejmie informuje, że na wniosek Burmistrza Miasta odbędzie się XXVI Sesja Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach w środę, dnia 21 maja 2008r. o godz. 9.30 w sali sesyjnej tarnogórskiego Ratusza.” W ostatni wtorek odbyła się również pozaprogramowo sesja na wniosek tym razem grupy radnych a za tydzień w środę odbędzie się „terminarzowa” sesja tj. 28 maja. Jestem odporna, ciśnienie mi się nie podniesie.
Chopy! Som tu jakie chopy? Pódżcie tu drapko, kurdela! A pociepejcie se temi kuloma! Dyć poredzicie, no niy? Zawrzdy bydzie to lypsze łod lonia wody, kurde balans.
O chwoście, frędzlu, kutasie
17 maj 2008, 21:57Co zrobić ma dziewczyna młoda, gdy głowę jej zajmuje jedno słowo powszechnie uważane za obelżywe? Niech cnotliwe dziewoje i nobliwe niewiasty wraz z niewinnymi dzieciątkami wzrok i słuch swój odwrócą, gdyż zaraz malutkimi literkami napiszę oto: k...u...t...a...s... Czy aby tylko obsceniczny jest jego obraz? Słowniki przecież także ustawiają znak równości miedzy wyrazami i synonimami: kutas, chwost, chwast, kita, frędzel, frędzla itd. jako elementami ozdobnymi strojów męskich i kobiecych, co prawda nieco zapomnianymi lecz nadal doszywanymi, dopinanymi, doczepianymi do części garderoby. Pojawiają się od też jako dodatek dekoracyjny we wnętrzach ludzkich domostw i nie tylko.
Natręctwo myśli (blisko schizofrenii) chyba tej jakże młodej kobiecie jednak nie grozi; na zimno to przeanalizowała. Jednak prześladuje, drąży, wkręca się podświadomie w świadomość ten podstępny termin ni to wzorniczy, ni anatomiczny.
bukiety kwiecia na każdym kroku nastrajają do myślenia wiosenno-romansowego a nie maturalnego. Tak kwitnie "Wiśniowy Sad' - głóg, glicynia i inne.
Każda maturzystka na nie jedno takie niebezpieczeństwo jest narażona w wiosennym miesiącu maju. A i maturzyście podobne kłopoty nie są obce aczkolwiek skręcają w damską stronę. Nauczony przed egzaminem dojrzałości przecież więc z niego nie jest kiep lecz żródłosłów słowa 'kiep" znany mu nie musi być.
"Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity,
Przy którym świecą gęste kutasy jak kity,
Z jednej strony złotogłów w purpurowe kwiaty"
(”Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza)
Do Maturzystów Tarnogórskich!
Podziękowań żadnych nie przyjmuję, lecz życzenia pomyślności przekazuję!
a tak czerwienią się pelargonie koralowe przy ul. Wyszyńskiego. Jest Wam z pelargoniami i kasztanami do twarzy, Maturzyści.
Tuning
16 maj 2008, 22:36ODRAŻAJĄCY, brrr! Tuning lipidowy. Nastąpiło nie zamierzone przetworzenie sznaucerka średniego quasi-pieprzowo-solnego (suczka brodata z wiszącymi cycuszkami) w o mało co osobnika rasy...(wstaw właściwą nazwę). Liczba fałdek na karczku kochanym to 8 a nad ogonkiem też parka zmarszczek się zainstalowała.
ROZTKLIWIAJĄCY, mhmmm. Tuning ozdobny. Żaden z gentlemanów - autorów komentarzy do wcześniejszych moich wpisów nie rozwiąże tej zagadki. Gdzie znaleźć można takie gałązki? Kto wytnie je z tarnogórskiego lasu?
„Wycięty las
Szumi już tylko w nas” – J. Sztaudynger.
Czytajcie w tygodniku „Gwarek” o obrazkach na kamienicach.
URZĘDOWY, może być. Tuning organizacyjny. „Idę do magistratu” – jako dziecko dziwiłam się czasem używanemu przez moją babcię słowu „magistrat”. Coś szacownego, poważnego i odległego w nim tkwiło. Jawi on mi się teraz jako plaster woskowy w pszczelim ulu z komórkami zasiedlonymi przez naczelników, kierowników, którzy niczym królowe pszczele obsługiwani są przez urzędnicze robotnice, inspektorów, referentów itd. Dokumenty, pisma, listy, projekty to produkowane w ich odwłokach jaja składowane w wielkich ilościach papierów i, w obecnych dniach, elektronicznych zapisów. Jakże wielu współczesnym obywatelom miasta „magistrat” czy Urząd Miasta nie jest znany nie tylko fizycznie czy topograficznie ale i ... słownikowo.
Jacyś bezczelni plotkarze plotą, że mieszkańcy nie wiedzą, gdzie urzędują władze TG. A na domiar złego inni wszetecznicy twierdzą, iż niewiedza działa dwukierunkowo i dotyczy też drugiej strony, która zapomniała o adresach mieszkańców.
Obradowanie
14 maj 2008, 22:15Paaan Staaarooostaaa Kooorpaaak peeewneeegooo raaazuuu poooowieeeedziaaaałlll: "Pani radna, pani teksty na blogu są taaakie, taaakie ..." itd. No właśnie...
Przykład:
- Radni RM,
- zestaw VIP-owski - 3 Burmistrzów + Sekretarz UM,
- pracownicy Biura Rady Miejskiej,
- personel nieadministracyjny,
- przedstawiciele prasy i rzecznik UM,
- radcy prawni (etetowy i kancelaria),
- drukowanie zaproszeń, porządku obrad Sesji RM i innych materiałów, informacji itp.
- przygotowanie i użycie ważnego e-sprzętu z audio zaangażowaniem
- i jeszcze inne, o których zapomniałam, pominęłam, nie wspomniałam (No nie, o poniesionych kosztach i poświęconym czasie nie można zapomnieć)
Sporo ale... udało się to wszystko wczoraj zmieścić w 30 minutach od 17:30 do 18:00 - tyle trwała Sesja RM zwołana na wniosek grupy 6 radnych. Przyjęcie protokołów z poprzednich sesji. Przypuszczalnie można byłoby przyjąć je w czasie najbliższych obrad, za tydzień zaledwie 21 maja w środę, ale ... "jak trza, to trza" powiedziała kaczka do kaczora w jakimś dowcipie.
Tajemnicze działo zostało wycelowane w siedzibę władz samorządowych. Spodziewany efekt? Niespodziewany?
.......................................................................
"Gdzie pani mieszka?" - ktoś niedawno zadał mi pytanie proste
"W przepięknym miejscu, w Tarnowskich Górach" - z pełnym przekonaniem odrzekłam
"Taaak. Tarnów jest ładnym miastem ale gdzie tam są jakieś góry?"
............................................................
- Tak też można ustawić się w życiu
..................................
dwie poprzednie fotki mozna odebrać niejednoznacznie ale to zdjęcie powinno się interpretować w jedynie słuszny sposób: to jest piękne! A może jednak jakaś nadinterpretacja...?