Na skrzydłach.

Na skrzydłach gołąbka portalowego wleciał do mnie "Gwarek" od dwóch tygodni nie czytany, nie oglądamy, nie miętoszony. Otwieram strony jego kliknięciem bezinteresownym a tam rozwichrzony z oczyma rozmarzonymi pan Mirosław Ogiński. Wśród tataraku i wód stojących spoczywać winien jak zwykle, myślę, a tu - nie. Wśród nagrodzonych, wyróżnionych, promowanych za działalność w dziedzinie kultury przez Przewodniczącego Rady Miejskiej Radzionkowa. Uściśnięcie dłoni wirtualne z gratulacjami, Twórco Malowniczy, przesyłam z załącznikiem całuśnym w okolicach nenufarów i brody szuwarkowej, jak na karykaturze Twojej a nie Twojej. I żałuję, że w Tarnowskich Górach Przewodniczący RM nie ma takich kompetencji nagrodowych jak radzionkowski jego odpowiednik (choć taki pomysł ktoś już zgłosił a nie byłam to tylko ja sama). Namacalność wyróżnienia Twej osob-y/-istości tym wyrazistsza jest, im więcej pracy bez profitów materialnych wykonałeś. To wiem ja i nie tylko ja. I za to Cię trzeba cenić, i innych podobnych Tobie.

A swoją drogą dobrze, że mamy Gwarka, bo Mirek farby nie puścił.
Wielkość Twa wyrażona nader skromnie, Artysto Powiatowy.



Przypadkowa przyzwoitość?


To prawda, że święty Antoni jest wiecznie żywy (nie mylić z Priesleyem/Presleyem)
To nie prawda, że każdy dobry uczynek musi być ukarany.

Komóreczka - nieodzowny element niezbędnika uczestnika cyber-współczesności.
A w niej ścieśnione-uciśnione:
1. kontakty służbowe i prywatne, jawne lub zaszyfrowane
2. kalendarz wydarzeń oficjalnych i zakamuflowanych, długoterminowych planów i przypadków miłosnych,
3. nagrania ruchów obiektów okolicznych i adoracji własnej sylwetki,
4. zapisane dźwięki segregowane i zanieczyszczające.

Niczym 5% z tych danych, jak w mózgu, bywa zaledwie pożytkowanych. Reszta to odpad produkcji bezcelowej. Utrata tego elektronicznego pojemnika wywołuje panikę i uwstecznienie uzależnionego posiadacza. Ooooo, jakże błogosławiona jesteś ludzka życzliwości i przyzwoitości! PKS - to nie tylko skrót znanego krajowego przedsiębiorstwa transportowego ale jeszcze: Przypadkowa Kobieca Serdeczność. Rozpadły ale nie podupadły lecz upuszczony telefon komórkowy podniosła, przechowała i ...!!! oddała właścicielce (w osobie AKL) Pani Kasjerka z dworca autobusowego PKS w Busku. Chwała jej, bo zaszczyt przedsiębiorstwu przynosi taki pracownik, co zadba bezinteresownie o własność klienta-podróżnika. Dziękuję Pani serdecznie i życzę doceniającej premii!
Pozdrawiam!




Chłopcy mali i duzi

Ze zmaterializowaniem moich najświeższych zdjęć mam trochę kłopotów chociaż w zrobieniu ujęć obiektów w nich zatrzymanych nic mi nie przeszkodziło. Trójka ministrantów z kolegiaty w Wiślicy wesołych a pobożnych wietrzących swe komże w oczekiwaniu na mszę chętnie pozowała do fotki. Ich pra-, pra-,pra...przydkowie, Wiśliczanie, przyjęli chrzest jeszcze przed znanym dokonanym przez Mieszka I, w 880 roku. Na moje pytanie: "W jakim jestescie wieku?" jeden z nich błyskotliwie odpowiedział: "W IX-tym" i wszyscy trzej się roześmiali zrozumiawszy kalamburek.


jakie są imiona kochanych ministrantów? Czy ich młodsi koledzy przyjęli dzisiaj I-szą Komunię Świętą? Pozdrawiam Was, IX-wieczni wiśliczanie!

Zapadliska, zagłębienia, odsłonięte skałki gipsów krystalicznych, jaskinie i wąskie ścieżki, trawy podobno stepowe - płachetek gruntu we wsi Skorocice zachowany przed zasypaniem śmieciami i ochroniony przez wyrównaniem przez spychacze. A tarnogórskie naziemne pozostałości szybów kopalni srebra? Co z ich przeszłością? "Przyjdzie walec i wyrówna"?


nogi biegające, pedałujące, ruchliwe - szczęśliwe chłopaki na wsi nadnidziańskiej. Przed chwilką pozujący do fotki w skupieniu; za moment - z ożywionymi uśmiechami. Pozdrówka! Czy tata wie o zabranym mu motocyklu?

We wtorek już nie zabawa a poważna nie cierpiąca zwłoki sprawa - na zwołanej poza harmonogramem sesji nastąpi przyjęcie protokołów z wcześniejszych sesji. Czy tylko to? Czy jeszcze coś innego zostanie umieszczone w porządku obrad? To przecież nie zabawa a poważna sprawa. Męska sprawa.


Nad wszystkimi chłopakami, maluchami i przerośniętymi dzieciakami, czuwają mamy, babcie, ciocie. 26 maja - pamiętajcie! Na zdjęciu przemiłe Panie z podziemia Domu Długosza w Wiślicy; kawka, herbatka, słówko - wszystko cieplutkie. Pozdrawiam Panie!




O pipkach

Polityka... gdzieś, jakiś czas temu ktoś napisał, że w najnowszym przedstawieniu Tarniny (dzisiaj)zaprezentowane zostaną teksty stricte polityczne. Nie, rezygnuję... Przedkładam ponad nie lirykę i erotyzm (nawet z elementami lubieżności - jeśli komuś brak poczucia humoru).

Liryką stała się dla mnie przypadkowo gastronomia przy okazji 60-tej rocznicy powstania państwa żydowskiego zwanego Izraelem. A to za przyczyną miasteczka Chmielnika, które przed wojną zamieszkiwała 10-cio tysięczna społeczność żydowska. W czasie okupacji naziści zgromadzili tu, w getcie, 14 tysięcy osób.


Zrujnowana synagoga w chwili obecnej nie ma już nawet ram okiennych i tylko pamiątkowa tablica ufundowana w 2005 roku przez prywatnych fundatorów jest dowodem pamięci o historii Chmielnika.

W restauracji żydowskiej "Cymes" (takie tam 5 stoliczków, portrety, widoczki, świeczniki) pierogi z kaszą i serem mają ciasto z obłoków. Gęsie żołądki (pipki) zachowują stateczną jędrność, cymes (sałatka niebiańska) rozkosznie rozpływa się na języku, rosół żydowski to płyn o recepturze bez zarzutu.


Gospodyni opowiedziała o niedawnym spotkaniu z Żydem, który odwiedził Chmielnik po dziesiątkach lat osiedlenia się w Izraelu. "Czy może pani przyrządzić śledzia? Takiego jak moja mama przed wojną robiła? Czy napewno pani potrafi?" Ten 90-latek płakał jak 10 letni chłopak przy stole, za którym siada obecnie wiele znamienitych osób z kręgów artystycznych, polityków, VIP-ów z całego świata. Przychodzą tu, posilają się, zostawiają wpis w księdze pamiątkowej i obiecują wrócić.

W Tarnowskich Górach przed wojną mieszkało kilkaset osób narodowości żydowskiej. Na miejscu synagogi, na placu targowym, wśród handlujacych osób, stoi nieduży obelisk. Dom przedpogrzebowy niszczeje, 250 macew trzyma się jeszcze ostatkami kamiennych sił na otoczonym murem kirkucie (http://www.kirkuty.xip.pl/tarnowskiegory.htm. Obok siebie wylegują się w wiecznym spokoju Żydzi, Polacy, Niemcy, wyznawcy Jehowy, ewangelicy, katolicy. Cmentarz ewangelicki przeznaczono pod miejsce handlowe - hala targowa. Kiedy handlem naznaczone zostanie i to ostatnie świadectwo tarnogórskiej wieczystej zgody wielonarodowej?  http://www.tg.net.pl/indianer


Połamane macewy z nie istniejącego już kirkuta wmurowano w ogrodzenie synagogi pińczowskiej, na której odnowienie przeznaczył pieniądze potomek tutejszych przedwojennych mieszkańców, władze samorządowe i znalezły się też pieniądze i innych źródeł. Chcieć to móc.
Znak czasu: wszystko na sprzedaż.




Techniki różne

Moja koleżanka, katowiczanka, miłośniczka Tarnowskich Gór, uruchomiła wystawę (w Katowicach w budynku Stalimportu przy ul. Mickiewicza na I piętrze) dzieł twórców intuicyjnych (Mirek! Twórca a nie malarz! Dzieło a nie obraz! Zapamiętałam!) ze zbiorów Gerarda Trefonia. Z nakielskiej Galerii "Barwy Śląska" trafiły za sprawą społecznych sił tej dziewczyny do stolicy województwa, aby swą barwnością, malowniczością kontrastować z czarnobiałymi fotografiami twórców technik jakże różnych, odmiennych od "pędzlowania". Interesujące i zaskakujące zestawienie!

.............................................................
W ostatnią środę maja wyznaczono termin kolejnej programowei i harmonogramowej Sesji RM. Wcześniej jednak niczym strzał znienacka, odbędzie się w najbliższy wtorek, nadzwyczajna, na wniosek, o 17:30, protokoły przyjąć ważna rzecz. A 20 maja też ważne spotkanie, w sprawie dolomitów, z przedstawicielem Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody. I jeszcze kilka posiedzeń innych komisji RM, i dalej - pisma do i od, spotkania z tym i owym, uśmiechy i warczenie, spokój i jazgot, przepisy i wykręty. Niech się stanie... :(
..............................................................

Wiem! Wiem i cieszę się! Z zakamarków budynku starostwa do TCK trafiły tarnogórskie maszkarony - wystawa tegorocznych maturzystów! Czy to prawda, Pani Aniu? Proszę potwierdzić! Jak długo, w jakich godzinach, w którym miejscu?

Pozdrawiam Młodzież i Panią , Pani Magister :-)




Popisać się/Podpisać się

1. Taka prosta czynność:
- wpisać, gdzie się da zdanie lub serię zdań z żalem, utyskiwaniem, pretensjami; dodać psioczenie, ruganie, "złośliwienie" (realizować własne frustracje ?)


2. BAAARRRRDDDDZZZZOOOO trudne przedsięwzięcie:
- przygotować kilka rzeczowych zdań na piśmie w imieniu własnym lub reprezentować zainteresowane osoby, zebrać podpisy; całość zanieść lub wysłać do Rady Miasta lub UM (pomóc sobie i innym ?)

UZUPEŁNIENIE:
ad. 1. - anonimowy wpis na forum.gazeta.pl
ad. 2. - ujawnienie własnych danych osobowych w oficjalnym piśmie

PS. Myślę, więc jestem. Jestem w RM więc patrzę, słucham, wyciągam wnioski, działam. I wiem, że będzie lepiej, bo ludzie zmieniają się na lepszych :)
icon_cool


Wymiana

Zespamowano moją fotkę do poprzedniego wpisu! Wychwalanie Redaktora Naczelnego spotkało się nieoczekiwanie z ripostą zazdrosnego chochlika portalowego. Zastanawiałam się, jaki uczynić wybieg dla zapobieżenia ponownym psotom. Nie wymyśliłam ale przesłałam testowo następną fotkę z trudniejszym zadaniem: co, gdzie, kiedy, jakiej zmiany dokonano?

Oto jakiej treści SMS otrzymałam przed 20 minutami od moje koleżanki odległej w dystansie przestrzennym a bliskiej w więzi ludzko-zwierzęcej: "Moja suczka zakończyła życie i już została pochowana. Córka rozpacza, ja już się wypłakałam ale b. cierpię".

Jamniczka 14 letni swój żywot wiodła w trudzie walki o własną podległość. Rodzinka ludzka natomiast przymuszała ją do przejęcia roli dominującej w stadzie a Figusia bzikowała starając się zajmować miejsce w końcu łańcucha hierarchicznego. Z natury swej suczka życzyła sobie spokojnego legowiska, zabaweczki-przytulanki w fazach urojonego macierzyństwa i lekceważenia jej obecności - dla własnego świętego spokoju.

PAŃSTWO lokowali ją we własnym łóżku, na sofie przed telewizorem, za kierownicą samochodu na kolanach kierowcy. PANI wyjmowała z ust własnych przeżute kawałki szynki i polędwiczki, rozgryzione czekoladki z nadzieniem truflowym, bułeczkę białą z masełkiem rozdrobnioną zębami i wymieszaną języjkiem, sztukę mięska z rosołu doprawionego liśćmi laurowymi, pieprzem itd, o W-Z-kach nie wspomnę. PAN z żalem, bo z żalem ale bez oporu (może jednak z wątpliwościami nieujawnianymi) oddawał kochaneńce kapcie do gryzienia, prasę codzienną do ciamkania, fotel własny do anektowania i wydrapywania. Przez drzwi psinę przepuszczał w pierwszej kolejności; zwierzę wyznaczało cykl zabaw i spacerów oraz "segregowało" gości. Nakazano jej przejąć niechcianą rolę osobnika alfa.

Wieeeele, wieeele pozostanie po niej pamiątek, wspomnień utrwalonych na sprzętach, ścianach, w ogrodzie i umęczenia wieloletnią miłością. Czy równocześnie pozostanie ślad  w przemyśleniach nad właściwą hierarchią w stadzie szkolonej przez psa latami rodzinki? Czy życie następnego psa będzie miało taki sam przebieg?
...............................................................................
Brytyjka Jan Fennel  ("Zapomniany język psów" i inne ) opracowała własną metodę rozwiązywania problemów pojawiających się często między psem i jego opiekunami. Polecam!




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |