Środa. Środy. Środzie. W środę. O środzie. Ze środą. Do środy. O środo! I tym podobne...
Środowy środek tygodnia pracy jest punktem, gdy spoglądam krótkoterminowo na minioną I-szą jego połowę i przygotowuję krótkoterminowe plany na pozostałą II-gą. W tym połowicznie granicznym dniu określam, co i jak zrobiłam oraz co zdążę zrobić. O wykonanych ruchach wiem i wspominam z uśmiechem lub krzywię się z niesmakiem. A planuję wykonać na wzór wcześniejszych wcale nie odkrywczo:
- spotkania służbowe i towarzyskie
- zakupy niezbędne i opróżnianie portfela
- rozrywki kulturalne i rozgrywki personalne.
Wykonane i do wykonania. Za wiedzą i przyzwoleniem moim i losu. Gdzie przypadkowe dotknięcie pnia drzewa, spacer na zawołanie rosnącej radości, podniesienie głowy, aby przyjrzeć się gołębiowi na zwieńczeniu lukarny? Czy znalazły się/czy znajdą się spontaniczne odpryski od betonowych harmonogramów? Czy ukoją, uspokoją, usatysfakcjonują, uniosą w fantastyczny wycinek realu?
Małżeństwo wziętych pracoholików zgłosiło się do gabinetu amerykańsko-podobnego psychoanalityka narzekając na brak wzajemnego zainteresowania i nudę w pożyciu. Otrzymali poradę: ”Więcej spontaniczności, bądźcie spontaniczni czasami”. Zadeklarowali się zastosować. Po miesiącu zgłaszają się na kontrolną wizytę i na pytanie terapeuty: „Czy nastąpiła poprawa? Czy byliście spontaniczni?” mąż w odpowiedzi stwierdził: „Niestety nie nastąpiła, chociaż przeznaczyliśmy na spontaniczność każdy wtorek”.
Cóż, cywilizacja materializmu ze swoim pędęm wygrywa.
Ta pani jest szczęśliwą zwrotną Amerykanką, bez wątpliwości, to widać. Maryla wróciła właśnie z odwiedzin u swojej zaoceanicznej córki z bagażem wrażeń i tęsknotami w obu kierunkach. Przebywając za wielkimi morzami, za wysokimi górami kontaktowała się w intersieci z moim blogiem w ściśle i do końca określonym przez siebie celu.Teraz wypoczęta i odmłodzona w zagadkowy sposób o co najmniej 5 lat na peryferiach wielkiego świata podjęła obowiązki starszego technika analityki medycznej z niesmakiem (...) ale ze zwiększoną odpornością. Wesołych Świąt, Marylko! http://analitykakl.wrzuta.pl:80/film/wkEupelgvt/
Przylgnięcie do szczęśliwego ciała ma zapewnić szczęście przylegającemu – Ilona znalazła się więc ze szczęśliwą Marylą w pół-dystansie (20-30 cm). A może w somatycznym tylko a nie uduchowionym zwarciu? Wesołych Świąt, Ilonko! http://analitykakl.wrzuta.pl:80/film/wkEupelgvt/
[ czytaj więcej.. ]