Beskidy tu i tam: na Śląsku i w Małopolsce.


Pomieszanie z poplątaniem w Małopolsce. Nie można być tam pewnym stosownej do charakteru świąt pogody. A przecież Beskidy to także śląskie góry, więc porządek powinien być w całokształcie!

Spontanicznie w sezonie zimowym jesienne mgły opadają na kurortowy deptak, którym, nostalgicznie ciągną się do pijalni wód kuracjusze - Boże Narodzenie w Krynicy Zdrój bez śnieżnych i mroźnych akcentów przyrodniczych, za to z ograniczoną widocznością i chmurami przykrywającymi w całości niebo nad wzniesieniami i dolinami.
 

Zdjęcie - Boże Narodzenie 2015 w "zimowej" Krynicy-Zdroju.

Wielkanoc w Szczawnicy - na zimowo, z niespodziewanie i omyłkowo sypiącym się z wiosennego nieba śniegiem. W koszyczkach ze święconką w Wielką Sobotę wierni wnosili do kościoła płatki białego puszku, który szybko zmieniał się w błyszczące kropelki a po chwili zostawiał mokre plamki na białych serwetkach.
 
 
Zdjęcie - Wielkanoc w "wiosennej" Szczawnicy. Kwiecień 2015.

 Jedno jest pewne: Józefowi Dietlowi wdzięczni Małopolanie oddają do dzisiaj cześć, doceniwszy jego zasługi dla tamtejszych uzdrowisk. Zarówno w jednym jak i drugim kurorcie ślady tego XIX-wiecznego twórcy balneologii i inicjatora utworzenia tych i innych ośrodków sanatoryjnych są trwałe i widoczne.




Po Śląsku - tu i tam

Przetaczam się po Śląsku od północy na południe, od zachodu na wschód zahaczając o Małopolskę i Galicję. Przywożę zdjęcia (a jakże), drobne pamiątki, foldery, czasem przewodniki, no i wspomnienia oraz (nie mogłoby ich zabraknąć) - przemyślenia czyli wnioski. Czasem "częstuję" napotykanych znajomych lub nieznanych rozmówców tym, co wyżej napisałam. Gdy mam przy sobie aparat fotograficzny lub komóreczkę a w niej foteczki, to wiele mówić nie trzeba: prezentacja fotek i wnioski, komentarzyki same nasuwają się In-ter-lo-ku-to-ro-wi. Przykładowo fotka a na niej kontraścik jak ten:

   

Zdjęcie - Szczekociny – w województwie śląskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej. Nad rzeką Pilicą w Niecce Nidziańskiej. Wielki pałac upadający i nowo wybudowany "pałacyk". Założenie parkowo-pałacowe rodu Dembińskich herbu Rawicz.

Może być i takicósiczek. Bez słów, opisów a temat przyswaja się sam, prawda?
    

Zdjęcie - wnętrze chałupy robotniczej z końca XIX wieku postawionej w ówczesnych Katowicach. Teraz do obejrzenia w skansenie etnograficznym w Chorzowie. Nie pałac to a jakże ciepły i przyjazny. 




Trzej Królowie. Król Jan III

Byli i wyjechali. Królowie trzej. Albo czterej. A może było ich pięciu? Mędrcy, monarchowie, magowie... Któż to wie na pewno, kim byli i czy w ogóle istnieli, skoro legenda o królach przy żłobku Jezusa powstała chyba dopiero w III wieku n.e.
Ale, ale... Do rzeczy. 

Co łączy Stary Sącz z Tarnowskimi Górami? Na przykład osoba króla. Tak, króla Jana III Sobieskiego, który przejeżdżał przez to miasto w 1683 roku. I podobno przebywał tam, jak u nas, wraz z małżonką swą, Marysieńką. Tyle, że nie było to w sierpniu a w grudniu i nie w drodze na Wiedeń, jak w przypadku Śląska, ale już podczas powrotu do Warszawy. Pokłonił się tutaj król polski szczątkom księżnej Kingi, fundatorki klasztoru klarysek.

    

Zdjęcie. Przy rynku, w jednej z kamieniczek, na piętrze i jeszcze nieco wyżej,mieści się restauracja „Marysieńka”, z tarasu której roztacza się widok na urokliwą zabudowę placu.
    

Zdjęcie. Jakże różnią się rynki obu miast od siebie – tam otwartą przestrzeń otaczają budynki najczęściej najwyżej dwukondygnacyjne, tarnogórska zaś zabudowa wszystkich czterech pierzei rynku … jaka jest, każdy wie.      

A ze Starego Sącza już niedaleko do innej miejscowości podobnej do naszego miasta przez ... cdn.




Na cały rok 2016! Szczęścia zamkowi śląskiemu!

A ja tam byłam i nie widziałam! No, no!
Mało brakowało a prochem posypałabym swą głowę przeczytawszy, co następuje: „Z błyskiem i hukiem! Niech się stanie światło! Zamek Niemodlin wzbogacił się właśnie o iluminację świetlną z prawdziwego zdarzenia. Uruchomiliśmy ją kilka dni temu, ale teraz… pora na konkrety […]” Dopiero wnikliwsze wgłębienie się w tekst pozwoliło mi stwierdzić: iluminacja to niedawna, bo grudniowa sprawa a ja Książęcy Zamek odwiedziłam na początku września.

   

Zdjęcie - kilka ujęć murów, których nie sposób minąć z obojętnością lecz tylko z podziwem.

Jak wiele nadziei łączyło i skupiało się wokół nowego właściciela (a podobno w rękach czterech w ciagu ostatnich zaledwie kilku lat zamek się znajdował) tej 700 – letniej budowli, dowiedziałam się jeszcze przed wizytą w mieście głównie z Internetu. Na miejscu zaś rozmowy w paru mieszkańcami potwierdziły ten stan – oczekiwania są ogromne i gorące wsparcie (oby nie tylko duchowego wsparcia udzieliły tu władze lokalne) dla przedsięwzięcia. Tym bardziej ucieszyły mnie przed koncem roku najnowsze i pozytywne wieści stamtąd .

A więc, skoro Nowy Rok blisko moje życzenia kieruję niedaleczko, po sąsiedzku prawie, bo przecież za opłotki - na ziemię opolską, do  Niemodlina: niechże się szczęści miastu staremu, mieszkańcom zasiedlającym ziemię książąt opolskich i ich następców oraz obecnym właścicielom w cieniu murów szlachetnej i godnej ich dbałości budowli! Wytrwałości na cały rok 2016 niech im wystarczy! Ku chwale naszej „śląskiej, małej ojczyzny”!

   

Zdjęcie - z uśmiechem żegnał mnie sympatyczny opiekun zamku a bramę zamykał pieczołowicie, lecz zapewniał, że otwarta będzie często i szeroko dla gości. Z pewnością tam wrócę a innych zachecać do wizyty już zaczynam!




Uwaga, uwaga! Nadchodzi!

To oczywiste - nadchodzi ten czas. I wraz z nim jak co roku od dwóch tysięcy lat zapowiedziane, oczekiwane, potwierdzone: Boże Narodzenie.
Obyśmy spędzili je ku zadowoleniu serc naszych a światu na pożytek i ze spokojem w duszach. Niech się ludzie i zwierzęta bratają i niech nie cierpi żadne z nich - oto życzenia świąteczne, które niech się wszystkim spełnią.

PS. Tak blisko była ze mną Dunka przez 12 świąt Bożego Narodzenia, że i teraz, na te najbliższe, czuć będę jej obecność. I dzięki temu krótkiemu filmikowemu wspomnieniu mogę szczerze powiedzieć Czytelnikom mojego bloga:
Wesołych Świąt!




Dwaj kuzyni ze Śląska.

Napracował się ten most już sporo przez 85 lat, chociaż wielkim obiektem nie jest. Służy mieszkańcom Krupskiego Młyna uginając się, kołysząc, „pracując” nawet pod pojedynczym przechodniem. Rzeka też duża nie jest, Mała Panew - z nazwy i z wyglądu, takoż i most nad nią przewieszony wielki być nie musi: 25 m długości i tyle. Nie drogowy, nie kolejowy lecz rolę swą komunikacyjną spełnia jako napowietrzny trakt pieszy. Pylony murowane, liny stalowe a  „podłoga” drewniana. Ten interesujący zabytek i przykład solidnej roboty inżynierów, spawaczy i innych fachowców jest jedynym w naszym powiecie ale nie tylko, bo także na Górnym Śląsku i w Polsce.

Nieco dalej niż Krupski Młyn od Tarnowskich Gór leży Ozimek, na Śląsku Opolskim. I ta miejscowość ma swój unikat – wiszący most żeliwny. A co! Huta „ Małapanew” to firma nie byle jaka!

Nasze miasto z Krupskim Młynem ma cechę wspólną – toż to miejscowości powiatu tarnogórskiego. Ale z Ozimkiem też wcale niemało, a to przez Friedricha Wilhelma hrabiego von Redena, którego osoba i działalność w górnictwie i hutnictwie przełomu XVIII wieku uczyniły te dwie miejscowości wiodącymi ośrodkami przemysłu tamtych czasów
.

 

Zdjęcie - Niestety, iluminacji mostu nie widziałam, zbyt wcześnie Krupski Młyn opuściłam. Zachęcam jednak tarnogórzan (i nie tylko ich) do odwiedzenia tego miłego miejsca i "zaprzyjaźnienia się" z mostem!




Sprawy marginalne

    Jako notkę na marginesie mojego bloga umieszczam w tym miejscu informację ale nie „news”. Oto ona: „małe jest piękne”. Dodam, że takie „małe”, które mam na myśli, niekoniecznie jest dziełem sztuki (chyba że odlewniczej i wzorniczej) ale przedmiotem użytkowym/użytkowanym na co dzień w krajobrazie miejskim.



   Pokrywy włazów do kanałów instalacyjnych, kanalizacyjnych są, jak pokazują zdjęcia, nośnikiem wartości edukacyjnych i poznawczych – umieszczono na nich herby miast śląskich. Prozaiczne pokrywy włazów kanalizacyjnych zwykle „traktowane butami” warte są uwagi, naprawdę. Uwagi mieszkańców, przyjezdnych i władz miejskich. A może by tak i w Tarnowskich Górach … Bo przecież tak niedaleko stąd: w Czeladzi, Gliwicach, Bielsku - Białej, Jaworze...




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |