230 lat minęło jak jeden dzień. A imię żeńskie „Rudolfina” słynne się stanie jak i męskie - Fryderyk.
Z księdza Fedora Bojanowskiego wiemy, że:
„Ponieważ
czekanie z założonymi rękami na ożywienie indywidualnej przedsiębiorczości
górniczo-hutniczej nie miało sensu, minister von Heinitz, wyższy starosta
górniczy i hr. Reden, śląski starosta górniczy, podjęli próbę odrodzenia
podupadłego górnictwa rud metali. Ich wysiłki przyniosły wkrótce pożądany
efekt. 16 lipca 1784 r. w obecności hr. Redena w szybie "Rudolfine" w
pobliżu Tarnowskich Gór dokonano pierwszego, a w szybie "Lisczek"
drugiego odkrycia, jak to napisał Reden w liście do Wyższego Urzędu Górniczego
we Wrocławiu, "pięknego i wspaniałego ołowiu". Radość hrabiego
podzielało także mieszczaństwo tarnogórskie, dla którego po długich latach
posuchy otwierało się oto nowe źródło dochodów. Ks. Pohle dziękował dobremu
Bogu w poruszającej mowie wygłoszonej z tej okazji podczas nabożeństwa
dziękczynnego. Na powszechne życzenie mowa ta ukazała się później drukiem
Pobożne nabożeństwo wywarło tak wielkie wrażenie na załodze kopalni i
parafianach, że uchwalono corocznie je powtarzać w obydwu kościołach.
Uroczystość tę usankcjonował reskrypt z 29 maja tr.; obchodzono ją początkowo
16 lipca, w rocznicę dnia wydobycia pierwszego kawałka rudy, a w późniejszych
latach w niedzielę po 16 lipca".
Zdjęcie- Fryderyk Reden - http://www.tg.net.pl/tarnovizja/index.htm