O czym wiedzą dobrze poinformowani?

 Czy inwestor przebudowujący budynek przy ulicy Zamkowej jest dobrze poinformowany, czy działa na oślep? Logicznie myśląc, w mieście rozwijającym się według hasła „Tu mieszka się dobrze” należałoby raczej wzorem deweloperów budować osiedle domków jednorodzinnych lub innych, bloki z mieszkaniami na sprzedaż albo do wynajęcia. A tutaj... ?

W centrum starówki powstaje hotel. Dla kogo? Dziwne, zwłaszcza w sytuacji, gdy w magistracie słychać, iż w Tarnowskich Górach cytuję: „brak atrakcji turystycznych pozwalających  na zatrzymanie turysty w mieście na jeden lub kilka noclegów”. Mówi się, że nie ma tu atrakcji, która zachęciłyby przyjezdnych do spędzenia w naszym mieście oraz okolicy więcej niż kilka godzin, niż jeden dzień, bez noclegu. Inwestor – ryzykant?

           

Zdjęcie - z osiedli mieszkaniowych do centrum codziennie dojeżdżają własnymi samochodami rzesze pracujących w urzędach i firmach mieszkańców. Wąskie uliczki na 8 godzin lub dłużej stają się ciasnymi, bezpłatnymi parkingami. Przyjeżdżają tu też interesanci i petenci urzędów, kontrahenci i klienci firm handlowych i usługowych. Na godzinę lub dwie; dla ich samochodów miejsc postojowych nie ma, zajęły je wcześniej auta pracowników.
Ulica Bondkowskiego: po prawej stronie widoczny fragment starej zabudowy miejskiej, w perspektywie – powstający hotel, „u podstawy” – zasadnicza „treść” układu śródmiejskich uliczek i chodników, samochody.     




Luźno.

Luźne słowa, zdania, stwierdzenia w powiązaniu z takimi tematami jak budowa strategii rozwoju miasta, Śląska, kraju, po zakończonym I Śląskim Kongresie Obywatelskim, który odbył się w minioną sobotę  na Zamku w Starych Tarnowicach, brzmią nadal w uszach i pamięci : konsensus, zespoły robocze, eksperci, warsztaty, „burze mózgów”, konstruowanie strategii, świadomi i aktywni obywatele ...  

Dlaczego mieszkańcy podejmują tzw. działania partycypacyjne?
Aby komunikować się skuteczniej z władzą, a następnie uzyskać oczekiwany efekt.
Obywatel działający w pojedynkę nie będzie tak skuteczny jak grupa obywateli.
Oddziaływanie (aktywne) na władzę jest lepsze niż bierny odbiór informacji przesyłanej przez władzę do społeczeństwa.  
Wydawanie opinii przez społeczeństwo czyli rodzaj doradztwa to inny sposób relacji obywateli z władzą. Mało efektywny, gdyz opinia grupy wcale nie musi być „przekuta” przez władzę w efekt.
Współdecydowanie. Zapewnia ono partnerstwo władzy i mieszkańców, w których ręce zostają przekazane pewne kompetencje ale i odpowiedzialność za realizację wspólnych działań.

Wykłady, prelekcje, wypowiedzi, słowa ...




Dzieci! Do łóżka! Czas spać!


Dane ponad 10 200 dzieci w Wielkiej Brytanii zostały przeanalizowane przez naukowców  w celu określenia wpływu nieregularnych pór snu na zaburzenia zachowania u dzieci.

Analizie poddano dane dzieci w wieku 3, 5 i 7 lat pod kątem nawyków spania i porównywano z zachowaniem dzieci w domu i szkole. Stwierdzono, iż dzieci sypiające w nieregularnych porach doby i o zróżnicowanej długości snu miały więcej tzw. problemów behawioralnych niż te, sypiające regularnie. Dodatkowo okazało się, że 20% badanych dzieci (jedno na 5) w wieku zaledwie 3 lat zasypiało w różnych porach.




Lustereczko, powiedz przecie....

„Tarnowskie Góry kultywując rodzime tradycje i świętując rocznice pokazują, z czego słyną;  prawda czy fałsz.” To zdanie mogłoby się być może znaleźć w podtytule trzeciej części przeprowadzonych wczoraj warsztatów z zakresu budowy strategii rozwoju miasta. Kilkoro mieszkańców obecnych ciałem i duchem „wespół w zespół” i ramię w ramię z panem burmistrzem Czechem oraz z grupą pracowników magistratu (liczebnie przewyższającą tę pierwszą grupę) dyskutowało, wnioski wyciągało, kreowało myśl jasną i tę inną. I niech tylko jakiś malkontent znowu coś burknie na temat bezczynności urzędników, to będzie się miał z pyszna!   

Kilkusetletnia tradycja górnicza i nasza kopalnia srebra, wokół której toczyło się zawsze życie gospodarcze i przecież też kulturalne wraz z rozwojem osady a później miasta, to dla większości mieszkańców (nie dla wszystkich, jak się raz po raz okazuje) rozpoznawalna cecha miasta, wyróżniająca je spośród innych miejscowości. A dla obcych? Czy też kopalnia jest turystycznym hitem, number one, rozpoznawalnym walorem Tarnowskich Gór? Posłuchajmy i jednych i drugich a przekonamy się, co w trawie piszczy czyli w tych i tamtych głowach siedzi.

. A co my tu mamy... Są lokale gastronomiczne pretendujące do miana galerii artystycznych (chwała właścicielom za to!) ale nie ma, jak to się powiada, GALERII „całą gębą”, galerii sztuki współczesnej, o której marzy m.in. profesor Werner Lubos i nie tylko on. A mamy w TG szkoły artystyczne (muzyczna i plastyczną). Nie ma odpowiedniej powierzchni wystawienniczej muzeum tarnogórskie, które gromadząc cenne eksponaty nie wystawia ich z jej braku na widok publiczny, co mocno ciąży pani dyrektor Zofii Krzykowskiej od dawna, także w 55 roku istnienia tej gminnej placówki kultury powołanej do istnienia przez społeczników i wizjonerów, miłośników Tarnowskich Gór.

I coś jeszcze - stawiamy na kulturę fizyczną. Nasze miasto „sportem stoi”, chociaż basen, boiska, orliki czy hala sportowa w budowie miasta sportu z niego nie czynią wylęgarni super talentów sportowych ani mistrzów z wysokiej półki. Przynajmniej na razie.  Te wymienione sportowe udogodnienia nie są też niczym wyróżniającym nasze miasto spośród innych okolicznych. Nie są niczym wyjątkowym. Dobrze, że są ale to standard we współczesnych miejskich a nawet wiejskich strukturach. No a w obliczu ponad 450 lat tradycji górnictwa kruszców, węgla, rud żelaza, hutnictwa, sport tarnogórski mocno blednie. Dla gościa czy turysty nie jest niczym nadzwyczajnym.  

Mówiono o lokalnej a już przecież o zasięgu regionalnym imprezie, jaką są Dni Gwarków. Wiadomo szeroko o Sztolni Czarnego Pstrąga. Brakuje w tej grupie rozpoznawalnych obiektów terenów naziemnych - dawnych pól górniczych, kamieniołomu Blachówka, starego miasta i parku repeckiego - w GCR-rze.

Powiedziano, że Tarnowskie Góry to nie Kraków - oczywista oczywistość. Ale i tu i tam można spędzić więcej niz jeden dzień, można zostać 3 dni w Krakowie albo 3 dni w powiecie tarnogórskim. A na 7 dni?




TERAZ JA! Powrót do przeszłości.

Ach, co za smakowite danie! A ten przepis! Prosty! "Upycham" go w moim blogu, bo w dzisiejszych czasach nie pichcić, to tak jak nie lajkować na Facebooku albo nie wrzucać fotek na Naszą Klasę. Czyli nie istnieć. Naprawdę ... ??? :(

Jajko zmieszać z ½ szklanki osolonej mąki i wyrobić widelcem gęste ciasto, dolewając 3-4 łyżek letniej wody.  
4 pomidory pokroić w grube plastry, oprószyć solą i pieprzem oraz posmarować miazgą z 4 przeciśniętych przez praskę ząbków czosnku. Tak przyprawione plastry obtoczyć w mące, zanurzyć w przygotowanym cieście i smażyć w oleju na złoty kolor.

PS. Współczesne społeczeństwa cywilizowanych krajów zjadają ogromne ilości mięsa a przecież człowiek u zarania swych dziejów, jeszcze gdzieś tam dawno, dawno temu, w raju, był jaroszem.
      

Temat kulinarny przywrócił mi wspomnienie niedawnej mojej obecności w Tarnowie - partnerskim/braterskim "po tarninie" mieście. Wprawdzie krążków pomidorowych w cieście nie zajadałam ale pyszną, powtarzam: pyszną, kawę latte piłam i z biletem pamiątkowym wyszłam. Wcześniej jednak pozostawiłam sympatycznemu młodemu człowiekowi pocztówki z TG jako zachętę do wizyty w naszym mieście. Znajdźcie "Cafe Tramwaj" w przestrzeni wirtualnej i rzeczywistej a w nim ślad Tarnowskich Gór.




Słabe i silne strony - ocena subiektywna

W spotkaniu na temat strategii rozwoju miasta uczestniczyło ok. 40 osób, w tym urzędnicy i samorządowcy, niewielu było tzw. zwykłych mieszkańców. Może to i dobrze, jak powiedział znajomy: ominął was chaos wypowiedzi i „pyskówki”. Trochę jest w tym twierdzeniu racji ale jest i wniosek następujący: bywa, że łatwo organizujemy się w duże grupy w celu wyrażenia protestu, gremialnie i głośno potrafimy się sprzeciwiać, chętnie okazujemy nasze niezadowolenie albo manifestujemy bierny opór. Gorzej, gdy trzeba zmobilizować się w celu rzetelnego dokonania konstruktywnych zmian; wtedy jest nas mniej.
           

Zdjęcie – zgodzić się czy nie zgodzić? Czy nasze miasto w oczach przybysza jest miałkie, mgliste, rozmyte? Brak w nim wyrazistości?  Dobrze byłoby się z dużą uwagą przyjrzeć takiej ocenie „obcego”. Może ma rację...?

PS.
Można odnieść wrażenie, że nie bardzo dokucza mieszkancom chaotyczna zabudowa terenów miejskich i gospodarczych zarówno tych nowych jak i w obszarze starego centrum, wąskie drogi na zabudowywanych nowymi domami terenach uniemożliwiające utworzenie ścieżek rowerowych (a bywa, że i chodników) a także kursowanie środków miejskiej komunikacji publicznej. Zda się, że niewiele waży stale rosnąca liczba samochodów osobowych i przy tym niezmiennie brak parkingów dla nich i dla przybywających autokarów turystycznych. 




Przywołanie: "Helo, helo, Helenko!"

Za przyczyną opublikowanego w tygodniku „Gwarek” pod koniec października artykułu powrócił do mnie temat Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. Powrócił w kilku aspektach.

1.      Rodzinnym – jedna z moich ciotek w czasach swej młodości z racji swego talentu śpiewaczego została zaangażowana do pracy w zespole w wyniku pierwszego dokonywanego wówczas, w 1952 r., naboru (obecnie powiedzielibyśmy "castingu"). Tak, tak! "Śląsk" wszedł już w siódmy krzyżyk swego istnienia!

2.      Uroczystym – jak zwykle to bywa ku końcowi roku kalendarzowego następuje „wysyp” wyróżnień, nagród, honorów. I tak jak nasz tygodnik poinformował, odbyła się uroczystość nadania śląskiemu „Śląskowi” kolejnej nagrody.

3.      Nostalgicznym – nie wiem, czy podczas uroczystości przekazywania nagrody na ręce obecnego dyrektora wspomniano wieloletnią pracę dyrektorską i artystyczną Stanisława Hadyny (o tym „Gwarek” nie doniósł), kompozytora, muzykologa, dyrygenta, pisarza itd. Dość, że na początku listopada, jeszcze w bliskości minionych dni przywoływania w pamięci zmarłych, przypomnę pieśni jego autorstwa jak „Starzika”, „Karolinkę”, „Gdybym to ja miała”.

           

Zdjęcie - "Pyk, pyk, pyk z fajeczki". na ławeczce obok dyrektora Hadyny popatrującego z ciekawością i gościnną życzliwością na przybywających do koszęcińskiego parku gości zasiadają niejednokrotnie ci z pierwszych stron gazet, VIP-y, politycy, celebryci, biznesmeni, artyści ale i spacerowicze, mieszkańcy z pobliskich miejscowości. Jako i ja uczyniłam, zasiadłszy obok niego i ścisnąwszy jego artystyczną i menadżerską dłoń. A oblicze jego pozostało łagodne a wzrok przyjazny.




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |