Niedziela aktywna; 3 koncerty w jednym i 15 lublinieckich rowerów.
16 czerwca 2013, 23:09Szukam, sklejam, układam. Lada godzina znajdę i pokażę, co zmajstrowałam.
Na Placu Wolności w tym dniu czerwcowym.
15 czerwca 2013, 01:01
O walorach iluminacji ulicy Krakowskiej pisać tu nie będę.
Dość, że dzięki kolorowym światełkom dostrzeżono nocą to, co na codzień z
obojętnością pomijał wzrok mieszkańców i przyjezdnych – fasady kamienic,
posągi, maszkarony, reliefy i inne detale architektoniczne na nich. Udało się w
Dniu Samorządu Terytorialnego naszym lokalnym władzom wreszcie wydobyć zza
kurtyny milczenia i jakiejś mistycznej mgły zabudowę śródmiejską z przełomu XIX
i XX wieku. Ten proces „odsłaniania” przebiega wolniutko od kilku zaledwie lat.
Zwiedzającym pokazuje się zwykle kopalnię srebra, sztolnię „Czarnego Pstrąga” i
rynek z fragmentem wychodzącej od niego ulicy Gliwickiej. No i może jeszcze Plac
Gwarków. Teraz „objawiło się” dawne starostwo na ul. Sienkiewicza i Krakowska
(w trakcie „przepoczwarzania”). Mam nadzieję, że inne ulice z zachowanymi jeszcze
kamienicami z okresu tarnogórskiego drugiego boomu górniczego zostaną
dostrzeżone przez ... kogo trzeba i pokazane wszem i wobec, jak powiadają.
Zdjęcie - kamienica przy ulicy... ??? Ścisłe centrum miasta, odnowione drzwi zapraszają do skromnego wnętrza.
Przemiany zachodzą też w parku miejskim; „park na warpiach” w bieżącym roku zakończy
110 lat istnienia. Ulokowane w nim obiekty architektury parkowej wymagają, wierzcie
mi, wymagają łatania, reperowania, konserwowania. I daj im, Boziu, zdrowie na
następne 110 lat! Niech się szlachetnie starzeją a nie szykują na wysypisko śmieci.
Zdjęcie
Acha! Urzędnicy zapewne starali się przeprowadzić obchody święta płynnie i ciekawie dla publiczności lecz nie bardzo się udało. Zamierzałam wziąć udział w koncercie TG Big Bandu, oratorium „Wniebowzięci” i mappingu. Sorry, ale 45 minutowe opóźnienie programu zmogło mnie. I część tych, którzy przybyli wraz z dziećmi na ostatni punkt programu – pokaz świetlny o 22:30. Złościli się mocno tacy, którzy musieli pędzić do ostatniego autobusu albo pociągu po beznadziejnym wyczekiwaniu na lasery na Placu Wolności. Ja „odpadłam” ok. 23:10 nie obejrzawszy widowiska. Ale to przecież nie o mnie chodziło. Cóż, nie wszystko się organizatorom udało. W przyszłości będzie lepiej.
Zdjęcia - z mapingu nie bedzie, bo liczne są w Portalu Powiatu Tarnogórskiego czyli tu: http://www.tg.net.pl/foto/main.php?g2_itemId=40351.
Takoż i filmy są . No, powalające ani poznawcze, jak słyszałam, to widowisko nie było, a przecież podobno nie tanie (mimo sponsoringu), ale coś sie dzieje w mieście.
Zdjęcie - zapowiadałam, że zdjęcia z mappingu nie będzie. Jest inne - fragment iluminowanej zabudowy ulicy Krakowskiej.
Brunetki, blondynki...
12 czerwca 2013, 21:21
Przedstawicielka
blondynek - Ewa Wachowiak.
Reprezentantka brunetek – Aleksandra Łozińska.
Sojusz,
partnerstwo, solidarność płci żeńskiej zaowocowały koleżeńską współpracą dwóch pań w zakresie rękodzielniczej twórczości. Przybyłej publiczności podobały się wszystkie trzy: Ewa, Ola, twórczość. Okoliczności i umiejscowienie: wernisaż w "Kałamarzu".
Zdjęcie
Rodowód
techniki decoupage – francuski; motywy – ogólnoświatowe; wykonanie – w śląskim
mieście górniczym. Wstęp i zakończenie – z uśmiechami, wystawa – różne
różności, wypowiedzi – oficjalne i private, prozą i wierszowane, gadka i
plotka, usztywnione i z podtekstami erotycznymi, głośno wygłaszane i do ucha szeptane.
Wernisaż – zaakceptowany, wystawa – przyjęta przychylnie, artystki – zweryfikowane
pozytywnie.
SUK- CES! GRATULACJE!
Zdjęcie - Beata Hetmańczyk wspierała duchowo swoje "uczennice", Ewę i Olę, podczas ich pierwszego wernisażu. To jeszcze jedna kobieta - oj, niewątpliwie kobieta z walorami, widoczna w krajobrazie artystycznym Tarnowskich Gór.
Fraszka, nie dedykacja.
9 czerwca 2013, 22:44Rada dla dobrego pasterza
A kiedy strzyżesz owieczki,
Opowiadaj im bajeczki ...
Jan Sztaudynger

Zdjęcie - to już jeden z ostatnich wiosennych obrazków z miasta Tarnowskie Góry, dzielnica Śródmieście-Centrum. Łąka, stara grusza, krzew bzu i krowa a za nią bażant. To dawne pola górnicze. Chyba niezbyt wielu mieszkańców tych w TG urodzonych i tych, którzy osiedli tu w latach funkcjonowania samorządów, przedstawicieli władzy lokalnej, pracujacych w mieście urzędników i funkcjonariuszy wie, jakie było i jest miasto? No, jak wielu? A czy wiedzą, w co zmienią je w nieodległej przyszłości? Jaki kształt nadadzą?
Chwalić? Krytykować? Otmuchów? TG?
5 czerwca 2013, 22:46
Owszem, są tacy, którzy widzą na Krakowskiej dziury,
krzywizny, braki (a jakże) i wytykają, narzekają, urągają. „To świetnie – powiedział jeden
z moich znajomych – ale czemu nie krytykowali tej dziury wcześniej, gdy była tycia? Trzeba było wówczas larum wołać, naprawic, usunąć. A teraz? Gdy z niej krater wulkaniczny powstał, gdy rozpadlina jak arktyczna
szczelina, gdy pustka jak Czarna dziura, niech sposób znajdą, alternatywę naprawy podadzą,
konstruktywnie doradzą, a oni tylko swoje ble ble ble.”
No i co ja takiemu mam odpowiedzieć? „Wymądrzasz się i tyle! Jest jak jest i już.”
Zdjęcie - wokół otmuchowskiego ratusza, w pobliżu kościoła oraz wzdłuż chodników samochody. Na rynku. Jednostka
samorządu terytorialnego postawiła na transport osobowy – taka polityka lokalna
widać. W TG jakoś sobie władza z parkingiem dla tych bezproduktywnych
czterokołowców radzi i z rynku usuwa do pobliskich, wąskich uliczek. Którego burmistrza krytykować? Którego?
PS. Ale, ale. O "instalacji" postoju taksówek pod kościołem ewangelickim ktoś mi wczoraj napomknął. Nie słyszałam, nie widziałam. W przeszłości (chyba przed 50 laty) już taksówki parkowały przy wejściu głównym kościoła. Taki chwyt polityczny to był podobno. A w TG wówczas funkcjonowało ich 8!
Kobieca v----a ante portas!
3 czerwca 2013, 00:27W badaniach skuteczności preparatu będącego żeńskim odpowiednikiem v----y wzięło udział (na zasadzie wolontariatu

Postać leku?
Jakże wygodna – tabletka! Wnioski z badań? „Imponujące i bardzo obiecujące” –
podają amerykańscy naukowcy. Kiedy w sprzedaży? Cierpliwości! W 2016 roku.
Szansa na sukces; bez szansy.
30 maj 2013, 01:01
Juz niedługo zacznie funkcjonować nowy hotel uzdrowiskowy w starym kurorcie w Hrabstwie Kłodzkiem. Prace ruszyły energicznie.

Czy w TG dano szansę temu budynkowi? Nie ma go już i nie będzie przy ulicy Pyskowickiej. No chyba, że wpadnie komuś do głowy wykonać jego współczesną replikę. Podobne wykonano, np. pensjonat "Słowacki" w Busku. Zamek Królewski w Warszawie ...