Najpierw był Chaos. Kupowanie biletów, zajmowanie miejsc, lokowanie się prawie setki chyba osób. Później było Wielkie Entree!
Tenor Pierwszy - Oskar Jasiński. Ciemne, kędzierzawe
włosy, jaśniejący bielą uśmiech i ... tajemnicza otchłań oczu o spojrzeniach
gorących jak wulkaniczna lawa. Amant klasy Janka Kiepury.
Goooorrrrąąące brawa!!!!
Tenor Drugi - Piotr Koprowski. Wysoki, smukły, elegancki, z uwodzicielskim dołkiem na prawym
policzku. Mama pana Piotra obecna na koncercie pęczniała z dumy słuchając i
patrząc na swego syna. Nic dziwnego - taki wspaniały syn, to spełnione matczyne
marzenia. Huuuuuczne oklaaaaski!
Obu przystojnych Panów gościło już w TG: http://www.tg.net.pl/blog/post/kosiba-lesiak/4244/Takie-jest-ycieraz-mio-raz-niehttp://picasaweb.google.com/analityk.akl/DwochTenorowIOna17102010?feat=embedwebsite
Tenor Trzeci ....
. Nie odważę się powtórzyć jego imienia i nazwiska, pojawią się one
zapewne na stronie muzeum www.muzeumtg.art.pl.
O sobie mówi: „ Chiński Jaś” (zastąpił zapowiadanego a niedysponowanego
wokalnie Piotra Nikla). Śpiewak z Chin, mówiący po polsku, z repertuarem w kilku językach.
Egzotyczna karnacja, wypracowane gesty gwiazdora scen operowych zrobiły
nieziemskie wrażenie. Huragan braw i pomruki zadowolenia!

Była też obecna i aktywna pani Halina Marsalińska,
opanowana akompaniatorka, reprezentatywna artystycznie i ... Muzyczna Dama;
nikt nie zaprzeczy. A pan Jacek Woleński prowadzący koncert, prezenter o manierach
bez skazy i stroju „kompatybilnym” z charakterem noworocznego koncertu
karnawałowego pod renesansowym stropem, jak zwykle, nie zawiódł urocząc
wszystkich. Na zdjęciu - Goście wraz z panią dyrektor Zofią Krzykowską.
Tyle o wyglądzie artystów, których z radością powitała i
z uwielbieniem wysłuchała licznie zebrana publiczność. A o repertuarze? Krócej ale
dosadnie:
1. 1. "O
sole mio" – pieśń wykonana przez cudowną, egzotyczną i kompetentną trójką męską rozgrzała obecnych niczym neapolitańskie
słońce. Bez mikrofonów, bez głośników,
bez tremy a z ogromnym talentem, energią i ... decybelami rozpoczęli koncert
2. 2. Aria
Jontka z polskiej „Halki” w wykonaniu chińskiego artysty wcisnęła się w serca
i wycisnęła łzy z licznych oczu; bez egzaltacji to (teraz) mówię. I na zimno dodaję: zasłużony aplauz !
3. 3. Arie,
duety, tercety, utwory operowe, operetkowe, pieśni i piosenki – jednym słowem występ (albo i show) na początku roku, to prezent od muzeum dla tarnogórzan. Mieliśmy
niebywałą okazję podziwiać talent, miłość do muzyki, profesjonalne umiejętności
śpiewacze.
4. K Kto
nie był, niech nie przegapi następnej okazji, aby usłyszeć, zobaczyć tych Wspaniałych
Młodych Mężczyzn, w Trójce lub solo w naszym mieście albo niech śmiga w
poszukiwaniu ich koncertów po Polsce i za granicą.