Żar i pożar

Podczas gdy mieszkańcy TG skwarzyli się na rozżarzonej patelni ulic śródmieścia, temperatury dodawał pożar starego, zaniedbanego budynku na skrzyżowaniu ulic Tylnej i Strzeleckiej. Dowiedziałam się, że wczoraj również w tym samym miejscu wozy strażackie gasiły ogień. Dzisiaj powtórka. Kłęby dymu dynamicznie kłębiły się nad dachem zrujnowanej budowli a ekspresji całokształtowi wydarzenia dodawał smród uwędzonej wersalki. Czyżby leżący na tapczanie leń (i jego papieros) był sprawcą pożaru?

         


Koniec lata - koniec akcji profilaktycznej.

Wakacje letnie weszły w swój ostatni miesiąc. Sierpień to również ostatni w tym roku, trzeci miesiąc trwania promocyjnej akcji dla emerytów i rencistów powiatu tarnogórskiego prowadzonej przez laboratorium "Analityk".
  
Na podstawie legitymacji emeryta/rencisty można wykupić szereg podstawowych badań analitycznych z 50% zniżką.
Natomiast badania TSH i PSA objęte będą 20% rabatem 

                     Na badania można zgłaszać się do:
1.  laboratorium w przychodni przy ul. Piłsudskiego 16, I piętro,
od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 11:00, w sobotę od 8:00 do 10:00.
 
2. punktu pobrań laboratoryjnych w przychodni przy ul. Szwedzkiej 2
od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:30 do 9:00

Informacje: pod numerem telefon 32-285-63-92 i komórkowym 600-942-192 oraz na stronie internetowej www.analityk.slask.pl, email:biuro@analityk.slask.pl



Lody! Lody dla ochłody!

Z ususzonego chleba razowego oszczędna gospodyni może w upalne lato przygotować zimny deser: lody chlebowe. Lody z chleba!!! Dacie wiarę? Nie przeciągam sprawy i opisuję:

1. jedną laskę wanilii wrzucić do 1/2 litra śmietany kremówki (36%), postawić na małym ogniu i mieszając doprowadzić śmietanę do zagotowania. Wyjąć wanilię a śmietanę odstawić do wychłodzenia.
2. trzy żółtka ubić na pianę, dodawać stopniowo  jedną szklankę miękkiego cukru trzcinowego ("brązowego").
3. następnie ubijając masę trzepaczką powoli wlewać przestudzoną śmietanę a na koniec wolno wsypywać dwie szklanki ususzonego i startego razowca.
4. garnek z masą przełożyć do kąpieli wodnej i gotować mieszając ale nie dopuszczając do wrzenia, aż masa zgęstnieje (co trwa ok. 10 min)
5. przelać masę do metalowej formy, ostudzić i wstawić do zamrażarki
6. gdy lody zmrożą się "w połowie", wyjąć z zamrażarki i ubijać, aby nie było w nich grudek, po czym włożyć z powrotem do zamrażarki i zamrozić na dobre.
 
Cóż za interesujący lodowy deser! Przepis pochodzi z kuchni żydowskiej. Żałuję, że Piotr Bikont zamieszczając w swojej książce przepis na lody razowe czyli chlebowe nie wskazał miejscowości w Polsce, gdzie można byłoby ich popróbować.  

     
Zdjęcie: temperatura podwyższona a jednak obniżona czyli pełny consensus: szarlotka na ciepło z lodami waniliowymi.



Dokuczliwość małości

Bardziej potrafi nam popsuć krew
Pchła niźli lew.

 Jan Sztaudynger

       
Zdjęcie - błądziłam! Przez lata błądziłam pozostając w przekonaniu, iż dach chroni i okrywa "wnętrzności" budynku, porządkuje bryłę i przestrzeń oraz wieńczy skończone dzieło budowlańców.  



Zadowolenie i satysfakcja.

W środę, w dniu powszednim a jednak świątecznym dane mi było uczestniczyć tylko w części uroczystości, na Rynku. Zdążyłam się jeszcze zaopatrzyć w Montes Tarnovicensis, czasopismo historyczne zwane potocznie w TG "Montesem", gdzie opublikowane były w formie artykułów treści wykładów, które wygłoszono na konferencji naukowej. Nie udało mi się jednak zapoznać z wykładami wygłoszonymi "na żywo" przez prelegentów z tytułami doktorskimi, o znanych  bardzo nazwiskach. "Montesa" rozdawali pracownicy urzędu miejskiego. Inni podobnie jak ja nieobecni )szczęśliwie pracujacy a nie pechowi bezrobotni) w szpalty naszego czasopisma mogą zajrzeć i artykuły tematyczne "herbowo-jubileuszowe" przeczytać, do czego gorąco zachęcam, nie tylko ich. Warto!

W tłumie tarnogórzan na rynku lokalne VIP-y spostrzegłam. Gości z sąsiednich miast nie. No, ja przynajmniej o ich przybyciu nie usłyszałam. Zauważyłam natomiast radnego Krzysztofa Łozińskiego, jednego z grupy radnych-autorów projektu uchwały o Roku Jubileuszowym, który tę grupę reprezentował, jak się dowiedziałam, z radnym Śnietką również podczas konferencji naukowej na temat herbu miejskiego.  

Póki co powiem, że baaardzo ładnie w środę uroczyste obchody święta miasta zorganizowano, tak swojsko, cieplutko, wesoło. I miło się bawili. I zapamiętają występ Universe. I pokaz laserowego mapowania 3D. Generalnie, panowało zadowolenie i satysfakcja.   

PS. I żeby wszystko było jasne, to podkreślam, że trwa 

ROK JUBILEUSZOWY
450 lat nadania Tarnowskim Górom herbu miejskiego.

A jeśli ktoś nie wie albo nie wierzy, że 25 lipca 1562 roku Jerzy Fryderyk von Ansbach wydał swoistą "metrykę narodzin" naszemu miastu, to zawsze ma czas się przekonać.

                




Diagności chcą bezpośrednich kontraktów

W czerwcowym numerze "Pulsu Medycyny" opublikowany został tekst na temat sposobu finansowania diagnostyki laboratoryjnej. Według Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych zlecenia na badania laboratoryjne są wydawane pacjentom przez lekarzy zbyt rzadko. Najczęściej dopiero wówczas, gdy widoczne są już zewnętrzne objawy choroby, bardzo rzadko zlecenia mają charakter profilaktyczny. Badania te powinny być podstawą stawiania diagnozy, wyboru sposobu leczenia oraz ocenie rezultatów terapii. Stąd, zdaniem wypowiadających się, konieczne jest rozpoczęcie kontraktowania badań bezpośrednio z NFZ a nie kontynuowanie, jak to jest do tej pory, kontraktowania usług medycznych tylko z lekarskimi zoz-ami, w których laboratoria są jedynie podwykonawcami usług diagnostycznych.  

Diagności chcą bezpośrednich kontraktów

http://pulsmedycyny.pl/2619945,40112,diagnosci-chca-bezposrednich-kontraktow




Zadowolenie.

Do napisania o "pijalni piwa pod chmurką" skłoniły mnie komentarze internautów w portalu Nasza Klasa. Ale nie tylko, bo i wtorkowy felieton Mieczysława Filaka zamieszczony w "Gwarku" na temat rynkowo-kopulasty. Ja chętnie nazywam to miejsce między dwiema wieżami "tarnogórskim salonem letnim", bo z salonem odwiedzanym przez gości, z dyskusjami, towarzyskimi kontaktami mi się kojarzy.
Kto z narzekających zechce zobaczyć europejski rynek, "całą gębą" turystyczny, niech odwiedzi królewskie miasto Kraków. I wszystko stanie się jasne. Tam to dopiero jest życie! Parasolowo-piwne. Ale ja nie o stolicy dawnej Polski tu miałam "zapodawać". Myślę, że dobrze przekonać się samemu, jak z tym piwem na rynku jest, ilu przychodzi tam piwoszy płacących za kufel/szklanicę 7 złotych. Niewielu. A czy więcej wypija się tam piwa niż kawy? Trudno podjąć polemikę, nie bywając w tym miejscu. 
Piwo, wineczko, wódzię na siedząco i leżąco, z torebki, torby, butelki pociągają tacy czy owacy zasiadający w loży bezstronni obserwatorzy lokalnego życia społecznego w epicentrum miejskim czyli na ławkach wokół stolików kawiarnianych. Krynica fontanny wzbogacana bywa płynem złotym a fizjologicznym, który wcale piwem się nie zwie. A całe to poza ogródkowe towarzystwo przysparza nie przyjemności a raczej kłopotów. Porządkowych. Tak jak i te karmione przez dobrotliwych przechodniów ptaszki, gołąbki, obsr...ce gruchające. I konia z rzędem temu, kto koncepcję zagospodarowania rynku przedstawi lepszą i mądrzejszą. I taką, która WSZYSTKICH bez wyjątku ukontentuje.




strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |  244 |  245 |  246 |  247 |  248 |  249 |  250 |  251 |  252 |  253 |  254 |  255 |  256 |