
Profesjonalnie i bezpiecznie
10 czerwca 2012, 20:59
Leki w czasie ciąży
7 czerwca 2012, 23:24http://pulsmedycyny.pl/2581729,13166,leki-w-czasie-ciazy
Jesteś w ciąży? Zwracaj uwagę na to, jakie leki przyjmujesz i czy powiadomiłaś o nich swojego lekarza. Czytaj również skrupulatnie ulotki dołączone do opakowań z lekami.
Najczęściej przyjmowanymi przez kobiety ciężarne lekami są tez grupy przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, działające przeciwdepresyjnie oraz leki przeciwgrzybiczne. Ze względów etycznych nie testuje się nowych leków na kobietach ciężarnych , dlatego nie wiadomo czy i jaki jest ich wpływ na płód, jego uszkodzenie lub obumarcie ani na zgon noworodka wkrótce po urodzeniu. Dlatego aby zapobiec takim przypadkom, zarówno lekarze i same kobiety ciężarne powinni być bardzo ostrożni i ograniczyć przyjmowanie leków podczas ciąży do niezbędnego minimum.
Artykuł : Puls Medycyny
Larisch, Koschutzki na naszej ziemi
3 czerwca 2012, 21:45
Młody a równocześnie kompetentny menadżer (maniery wysokiej klasy maitre d'hotel), nie tylko posługiwał się komputerem, przyjął moje niewielkie zamówienie ale i zainteresował się innymi gośćmi i udzielił informacji o posiadłości. Męski personel restauracji ... no, no! Plusik! Plus! Za takt, wdzięk, bezpretensjonalność, profesjonalne zachowanie i
młodzieńczą ... męskość. Następną wizytę w dawnej posiadłości Larischów i Koschutzkich zaplanuję w celu rzetelnego przetestowania tamtejszej kuchni. Na pierwszy rzut oka, ucha i nosa... fajnie, fajniście, fajowancko.
Wniosek: stare, zabytkowe obiekty mogą dobrze spełniać funkcje turystyczne, gastronomiczne, gospodarcze (nadal działa tamtejszy młyn zbożowy), przedsiębiorcy
uzyskują oczekiwane efekty swej działalności, poszukujący pracy - zatrudnienie, lokalne dziedzictwo historyczne zostaje zachowane. Takiej opieki właścicieli oczekiwałabym a tym, z majątku Larischów gratuluję.
Odwiedzę znowu Wilkowice, Laryszów, Rybną. I zachęcam do odwiedzin. Samochodem, autobusem, na rowerach, konno i w powozach albo pieszo. Rzut beretem z zamku rycerza Adama Wrochema.

Zdjęcie - inny, okazały pałac w naszym powiecie, Rosenthala i Donnersmarcków, znalazł się na pamiątkowych pudełkach przygotowanych przez Beatę Hetmańczyk. Małe obrazki a wielkość budowli oddają całkiem dobrze. Kolejny cel odwiedzin. Może pałacyk w Wilkowicach doczeka sie pamiątek z własnym wizerunkiem.
Spać! Spać! Spać! A rano na badania!
31 maj 2012, 22:47Czy tak jest naprawdę? Samotna tułaczka przez kilka bezsennych godzin nocnych niejednemu dała się we znaki. A jakie są tej bezsenności konsekwencje? Wiemy coś o tym, wiemy...
Artykuł Iwony Kazimierskiej "Serce potrzebuje snu". Puls Medycyny
http://pulsmedycyny.pl/2614553,44467,serce-potrzebuje-snu
.....................................................................................................
przeprowadzi akcję promocyjną badań laboratoryjnych dla emerytów.
Na podstawie legitymacji emeryta seniorzy z powiatu tarnogórskiego będą mogli wykupić szereg podstawowych badań analitycznych z 50% zniżką. Również niektóre badania specjalistyczne objęte będą 20% zniżką. Akcję laboratorium przeprowadzi po raz 4-ty.
1. do laboratorium w przychodni przy ul. Piłsudskiego 16, I piętro,
od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 11:00, w sobotę od 8:00 do 10:00.
od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:30 do 9:00
2.parametry krzepnięcia krwi (czas i zawartość protrombiny, INR)
3.glukoza i amylaza (diastaza) we krwi
4. profil lipidowy (cholesterol całkowity, trójglicerydy, HDL, LDL)
Badania z 20% rabatem:
1. TSH - hormon tyreotropowy
2. PSA - białko gruczołu krokowego (prostaty)
- pod numerami telefonów; 32-285-63-92 oraz 600-942-192
- pod adresem mailowym: biuro@analityk.slask.pl
- na stronie www.analityk.slask.pl
Bajka o zaufaniu
28 maj 2012, 22:16... A kiedy dziewczynka z czerwoną torebką po raz nie
wiadomo który otworzyła drzwi domu, zobaczyła siwą, skurczoną postać. Dzisiaj
zdecydowała się pytać.
- Dlaczego masz, Kochana, takie
duuuuuże oczy? Przecież ledwo co widzisz, bo mgła przesłania ci
źrenice.
- Żebyś mogła patrzeć w nie co rana z tą miłościa,
którą nawet przez tę mgłę widzę.
- Dlaczego masz takie duuuuże uszy, Mileńka? Przecież nie
słyszysz nawet moich nawoływań.
- Żebyś mogła je głaskać delikatnie, jeśli tylko masz na
to ochotę.
- Dlaczego nasz taki duuuuży, wystający nos,
Najdroższa? Przecież niewiele zapachów do niego wnika.
- Żebyś muskała go czasem swoim nosem, gdy podchodzisz do
mnie.
A kiedy dziewczynka zadała te pytania i usłyszała te odpowiedzi, pomyślała, że przez
wiele minionych lat nic się właściwie nie zmieniło. Obrazy są tak samo barwne,
dźwięki tak samo czułe, a zapachy najbliższe. I dotyk najcieplejszy. A istota,
którą przytula co dnia, jest ciągle tak samo ufna. Jak nikt inny w
świecie.
Zdjęcie
Hipokrates dzisiaj żywy
26 maj 2012, 21:47
"Dobrze jest, gdy lekarstwo jest pokarmem a pokarm lekarstwem".
Przeczytałam te słowa Hipokratesa na małej ulotce reklamującej miód. Pomyślałam: „Fajny chłop ze starego Hipka!”. Krótkim zdaniem pobudził moją fantazję i stało się: teraz, wiosną, czuję "nosem" wyobraźni przyszłe letnie i lipcowe zapachy kwitnących lip. Czekam na tę porę, gdy iść będę polnymi drogami, między nielicznymi już wzgórkami szybów i szybików, między rzadkimi już warpiami, które teraz, często bywa, dla mieszkańców i tych przyjezdnych, są niewiadomego pochodzenia niepotrzebnymi kupami ziemi.
Miód lipowy, akacjowy, gryczany, spadziowy,
wielokwiatowy (i inne jego rodzaje) to naturalny produkt znany w
lecznictwie od ponad 4 tysięcy lat. Jak w minionych tysiącleciach i teraz z
kwiatów lip przydrożnych pszczoły nektar zbiorą i miód przygotują a ja
kwiaty pachnące wysuszę w płóciennych woreczkach. W jesienne i zimowe
wieczory zapachy i słońce znad pól i warpii jak znalazł; uleczą nerwowe i
zmęczone tkanki. A gościowi z Bytomia, Dąbrowy Górniczej, Krakowa czy
Zabrza powiem: "Wróć tutaj latem. Do naszego urokliwego miasteczka z nie
tak starą ale ciekawą historią. Z jeszcze pofałdowanym ale już
prasowanym żelazkiem maszyn budowlanych krajobrazem. Nie spóźnij
się!".
Zdjęcie pochodzi sprzed dwóch lat. Okolice ulicy Staszica, Kamiennej, Wodociągowej. Dołki i wzgórki być może dzisiaj już nie istnieją, zasypane, zrównane z miernym poziomem zero. Kto je dzisiaj znajdzie, może uważać się za ... ma niezłą wyobraźnię. Ostrowiec i TG - w obu miejscowościach wydobywano rudy żelaza. W obu zostały resztki warpii. I tyle słów, jak tu:
" - Szkoda, bo bezpowrotnie odchodzi część tradycji naszego regionu, która
zapisała się głęboko w jego historii - przyznaje archeolog Kamil Kaptur
i dodaje, że z kopalni zlokalizowanych w pasie od Mychowa po Goździelin
korzystały huty w Mychowie, Czętocicach, Kuźni, Ostrowcu i Bodzechowie."
http://www.mmostrowiec.pl/artykul/gina-naziemne-czesci-dawnych-kopalni-rudy-zelaza
Pociąg albo kolejka do książek
24 maj 2012, 21:39Tak całkiem trendy biblioteka w
Kopule to chyba nie jest. A moim zdaniem pomysł trafiony. Ot, 3 regały
a na nich stanęło na początku około 300 książek. Teraz jakby wyraźnie mniej;
około setki? Nie widać przy nich kolejek czytelników. Wiem, bo w Kopule co dwa,
trzy dni zasiadam na krótko i na kawę. Obserwuję sobie jak w fotoplastykonie przesuwające
się obrazy i obrazki rodzajowe, statyczne lub animowane. Scenografia to
kamieniczki i kamienice, ratusz, rynek, studnia i inne. Aktorzy, to współcześni
mieszkańcy i przyjezdni. I jasna rzecz: gołębie. Wiosenny powrót do tej
tarnogórskiej Panoramy Racławickiej cieszy mnie, choć kwiatów jak w ubiegłym
roku o tej porze w ogródku kawiarnianym jeszcze nie ma.
Zdjęcie - 20 maja 2011 roku. Sadzonki sezonowych kwiatów i krzewów pojawiły się w ozdobnych skrzyniach na płycie rynku w ogródku kawiarnianym, jak w żyjących z turystyką za pan brat i z turystyki miejscowościach.
Ale... nie to..., nie o tym... Trzecią torbę książek,
które przekazała do biblioteki pani Gabriela Szubińska przyniosłam (dołożyłam
kilka własnych) i przy tej okazji zobaczyłam, jak to działa. Do regałów
podszedł młodzieniec ( na moje oko ok. 30-tki), polukał, posmotrił, postukał
palcem w grzbiety książek, jedną wyjął spomiędzy wielu, wymaszerował z nią w
parze, na ławce pobliskiej usiadł i dalejże obracać jej kartki. Stop! Od tej,
wybranej, czytelnej widać najbardziej, zaczął lekturę. Działa!
Zdjęcie - przyciągające wzrok obrazy z zimowej wystawy uczniów naszej szkoły artystycznej poznikały. Znikają też książki z półek biblioteki pod kopułą. Widać, że księgozbiór zgromadzono interesujący. Zdradzę, że zniknęło kilkanaście książek na temat seksu. Wiem, bo sama je w torbiszczu przytaszczyłam. Ich lektura wpłynie zapewne na procesy prokreacyjne w naszym mieście. Właściciel lokalu, Portal Powiatu Tarnogórskiego oraz Burmistrz TG Będą mogli przypisać sobie zasługi w poprawie wyników demograficznych, jak mniemam. Gratulować?