Hollygoory

Podczas najbliższego weekendu do TG przyjedzie mila warszawianka (z małżonkiem) znana mi do tej pory tylko z korespondencji mailowej. Czym się pochwalić, co pokazać w naszym małym mieście obywatelom milionowego miasta, jak zainteresować, zająć, zachwycić?

Tarnowskie Góry na wodzie stoją a więc:
1. przejażdżka łodziami w mokrej sztolni Czarnego Pstrąga, albo spacer suchą nogą po starówce, lub spacer i przejażdżka łodziami w zabytkowej kopalni srebra,
2. wędrówka w dolinie Dramy albo między bukami rezerwatu Segiet,
3. zamek, pałacyk, kościół(ki), restauracyjki, kawiarenki, i inne.
W mieście i powiecie jest tych starszawych i z "mocną" historią obiektów niemało, czasem przez tutejszych niezauważonych i niedocenionych. Są tereny miejskie o nie ogrodowej a naturalnej przyrodzie. Mam wykaz, tylko wybrać.
 KLIK! Lubię to!

A propos wody. Jest tu też coś nowoczesnego, na poziomie stołecznym, europejskim, światowym: park wodny. Precyzyjny opis jego wnętrza znalazł się w artykule tygodnika "Gwarek". Tzw. Sala basenowa, jak z amerykańskiej baśni filmowej, wykonana według projektu artysty i autora scenografii filmowych, z miasta stołecznego Krakowa. Rekomendacja świetna. Więc: dużo bambusów, papug, jaszczur/ka (niby komodyjski smok), mur pruski (ponoć z Zabrza) w porcie nad jachtami (albo kutrami), skalny wodospad z wymarłego kambodżańskiego miasta (z pnączami) i afrykańskie flamingi. I jeszcze plaże, palmy, liście oraz pod pogodnym, błękitnym niebem, na/d spokojnej powierzchni mórz południowych obiekty: prom, wiszące szalupy, biały kuter rybacki i łódź - atrakcja dla dzieci. Melanż tropików ze śląskim, morskim klimatem, w którym pasażerowie tarnogórskiego promu mogą się rozkoszować widokami i szumem morza. Po prostu raj! Taka moda. 
 KLIK! Lubię to!

Czy mamy oto zapowiedź nowego kierunku rozwoju Tarnowskich Gór? W stronę filmów i egzotyki? Czy  powstanie u nas kolejna wersja Parku Jurajskiego, dolina dinozaurów, Wodny Świat (Za-światek
<img src=" src="file:///C:/DOCUME~1/Alicja/USTAWI~1/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image001.gif" width="15" height="15" /> dla każdego/szarego tarnogórzanina? Z pierwszego zasianego na lokalnym gruncie scenograficznego ziarna wyrosnąć mogą filmowe Hollygory. Głupie? Niegłupie?
 CLICK! I like it!


       

Zdjęcie - dokąd prowadzi te droga?


Nagradzanie, wyróżnianie

"To powinno być radosne święto" - te słowa powtarzano dzisiaj wielokrotnie w nawiązaniu do zajść chuligańskich, burd, które miały miejsce w Warszawie. Tarnogórzanie mieli to szczęście, że w mieście uroczystości odbyły się bez przeszkód, z należytą powagą i przy sprzyjającej pogodzie. A mimo tych okoliczności nie/wiele osób uczestniczyło we mszy w intencji Ojczyzny i podobnie po mszy pozostało na uroczystości pod murami kościoła pw. św. Piotra i Pawła. Poczty sztandarowe, orkiestra, oddział wojska, przedstawiciele policji i innych służb mundurowych, reprezentanci władz miejskich i powiatowych, urzędnicy, media, parlamentarzyści, członkowie ugrupowań partyjnych i gdzieś z boku pojedynczo lub w małych grupkach kilku(nastu)(dziesięciu) mieszkańców. I co jeszcze? W obrębie Placu Gwarków chyba tylko 5 flag powiewało na kamienicach.
Słowa o patriotyzmie, dumie narodowej, pamięci padły, cytowano poezję i prozę, zaprezentowano zdania proste i złożone, rzeczowe i ... skomplikowane, śpiewano patetycznie i grano majestatycznie na instrumentach. Były też akcenty barwne - kwiaty, szarfy i odzież, oraz wreszcie elementy radosne - uśmiechy. Obchodzono święto w naszym mieście uroczyście, ale ... nie nazbyt radośnie; odbywały się jakby bardziej "z urzędu", trochę poza mieszkańcami.
Uroczyście i urzędowo było też wieczorem, w pałacyku w Rybnej, gdzie przebiegało
honorowanie, wyróżnianie, nagradzanie. Informacje co do formy uroczystości podawane do publicznej wiadomości różniły się znacząco od siebie. Jak się różniły? A to raz zapowiadano uroczystą sesję Rady Miejskiej, a to uroczystość wręczania nagród. Cóż, wszystko z czasem się wyjaśniło i chociaż obyło się bez zakłóceń (dzięki gospodarzowi Rybnej i innym organizatorom), to ani sesji Rady Miejskiej ani nagród też z całą pewnością nie było.

PS  Przyznać trzeba, że Pan Burmistrz podjął dobrą decyzję wyznaczając Święto 11 listopada jako datę dorocznego honorowania i wyróżniania osób zasłużonych. To znakomity dzień. 




Kto ty jesteś? Polak...

Barwy narodowe? Biała i czerwona - prosta odpowiedź.
Godło Polski? Biały orzeł na czerwonym polu - niezaprzeczalne.
Hymn państwowy? Trudna odpowiedź... Trzy pierwsze zwrotki? Pierwsza... ale pozostałe ...

Umieszczam tu, na blogu, przed polskim świętem narodowym słowa "Mazurka Dąbrowskiego". Przypomnijmy go sobie, obywatele i obywatelki, najmłodsi, dojrzali i ci w podeszłych latach. Zastąpi on wiele górnolotnych słów, które usłyszymy z ust mniejszych i większych naszego kraju i niech zostanie zapamiętany nie tylko przez ten jeden dzień - 11 listopada.     

Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

Marsz, marsz, Dąbrowski...




W kraju i w mieście

 Donald Tusk został ministrem zdrowia!
Aby Ewa Kopacz, dotychczasowa minister, mogła kandydować na stanowisko marszałka sejmu, konieczna była jej dymisja. Premier Donald Tusk jest też ministrem infrastruktury. I nie tylko. Przez 3 tygodnie bagaż obowiązków na barkach Premiera będzie rósł i rósł. Aż do dnia powołania nowego składu rządu.
..............................................................................................................

Przed świętem pojawiły się już w mieście pierwsze flagi w barwach narodowych. Wywiesili je jak co roku na listopadowe (i majowe) święta mieszkańcy kamienic przy ulicy Legionów, Powstańców Śląskich, Karola Miarki i innych. Wyprzedzili oni w ten sposób pojawienie się flag na budynkach zajmowanych przez instytucje i urzędy. Obserwuję to zjawisko dwa razy w roku i zadaję sobie pytanie: kiedy nastąpi zmiana kolejności? Kolejności wywieszania flag (nie chodzi o wyścigi). Ale może to znak, dobry znak.

       

Zdjęcie - niektóre drzewa pozbyły się zielonych liści a przybrały w barwę białą, pokrywając się szronem, i czerwoną - od swych owoców.




Obok herbu - życie.

Wypowiedzi, które znalazły się niedawno na forum dyskusyjnym tg.net.pl a dotyczyły regulacji prawnej używania herbu miejskiego Tarnowskich Gór przypomniały mi, że jakiś czas temu, przed rokiem chyba, w lokalnej prasie, znalazły się słowa pewnego muzyka jednego z tarnogórskich zespołów. Otóż, czytelnicy dowiedzieli się, iż jest on posiadaczem herbu miasta wytatuowanego na własnej łydce. Jeśli dobrze pamiętam, to uzasadnienie było mniej więcej takie: to sposób na udowodnienie związku muzyka z Tarnowskimi Górami oraz promowanie miasta poza jego granicami, na koncertach.

Mnie się ten pomysł młodego człowieka na promocję miasta wydał całkiem sympatyczny, wypłynął z głębi serca "na powierzchnię". Jednakże nie mam pewności, czy takie wyeksponowanie tego symbolu zostałby pozytywnie ocenione przez  forumowiczów Portalu albo przez urzędników z ratusza. Na miejscu właściciela łydki lekko niepokoiłabym się o ten fragment skóry, nawet przy szlachetnych intencjach jej posiadacza. Wszakże kartę dań z umieszczonym w niej herbem można potraktować negatywnie - fizycznie unicestwiając, bądź z czułością - przytulając do serca. I jedno i drugie mogłoby okazać się dla "herbonoścy" kłopotliwe.

Poza dyskusjami na forum internetowym, wpisami na blogu, tatuażem muzyka, pozostaje fakt nadrzędny i niezaprzeczalny: w przyszłym roku minie 450 lat, odkąd nadano Tarnowskim Górom herb miejski.

       

Zdjęcie - który z tej trójki to herb miejski TG?




Kronika wydarzeń

Dwa dni w roku, dwa pierwsze dni listopada to czas, gdy odbywa się spektakl w dwóch wersjach, dwóch odsłonach, dwóch miejscach równocześnie. Dwa miasta są miejscem przebiegu tego spektaklu. Pierwsze miasto, na powierzchni ziemi, zaludnia się niezwyczajnie, roi od gości, wypełnia głośnym szumem głosów. Drugie miasto, to pod powierzchnią ziemi, nie zmienia się - trwa w bezruchu i ciszy. W pierwszym codzienne wydarzenia zapisywane są automatycznie w kronice, w drugim zapisaną księgę kroniki wydarzeń odłożono już na najniższą półkę.

       
Zdjęcie - ziemia zapomniana ale ziemia wspólna. Na zaniedbanym, choć wypełnionym niespotykanym czarem tarnogórskim kirkucie, leżą niegdysiejsi wyznawcy trzech religii: mojżeszowej, ewangelicy, katolicy. Tu za sprawą nie ich samych lecz innych ludzi skrzyżowały się ich ostatnie ścieżki.


Scenografia.

 Nie dziwią raczej w Katowicach powstające obok wielkich i pięknych ale i często bardzo zniszczonych kamienic z przełomu XIX i XX wieku nowoczesne budynki ze szkła, metalu, betonu. W innych ślaskich miejscowościach niejednokrotnie wywołuje zdziwienie dewastacja lub burzenie obiektów dziedzictwa industrialnego, siedzib przemysłowców. kamienic czy familoków z minionych lat. Bez oglądania się za siebie a często bez rzetelnego spoglądania w przyszłość władze lub mieszkańcy decydują o utracie tego, czego odzyskać nie będzie już można, a co zostanie docenione dopiero wówczas, gdy to bezpowrotnie stracimy. Warto przystanąć i przeanalizować jeszcze raz stare i inne aspekty, przyszłe konsekwencje planów, zanim się je zrealizuje bez możliwości przywrócenia stanu poprzedniego. Patrz: wieloryb na Rynku i podobne. 



Zdjęcie - Ozdobne drzwi do jednej ze stuletnich kamienic na ul. Krakowskiej okresowo stają się scenografią występów młodych muzyków. Młodzież lubi "siódemkę".



strona :  1 |  2 |  3 |  4 |  5 |  6 |  7 |  8 |  9 |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18 |  19 |  20 |  21 |  22 |  23 |  24 |  25 |  26 |  27 |  28 |  29 |  30 |  31 |  32 |  33 |  34 |  35 |  36 |  37 |  38 |  39 |  40 |  41 |  42 |  43 |  44 |  45 |  46 |  47 |  48 |  49 |  50 |  51 |  52 |  53 |  54 |  55 |  56 |  57 |  58 |  59 |  60 |  61 |  62 |  63 |  64 |  65 |  66 |  67 |  68 |  69 |  70 |  71 |  72 |  73 |  74 |  75 |  76 |  77 |  78 |  79 |  80 |  81 |  82 |  83 |  84 |  85 |  86 |  87 |  88 |  89 |  90 |  91 |  92 |  93 |  94 |  95 |  96 |  97 |  98 |  99 |  100 |  101 |  102 |  103 |  104 |  105 |  106 |  107 |  108 |  109 |  110 |  111 |  112 |  113 |  114 |  115 |  116 |  117 |  118 |  119 |  120 |  121 |  122 |  123 |  124 |  125 |  126 |  127 |  128 |  129 |  130 |  131 |  132 |  133 |  134 |  135 |  136 |  137 |  138 |  139 |  140 |  141 |  142 |  143 |  144 |  145 |  146 |  147 |  148 |  149 |  150 |  151 |  152 |  153 |  154 |  155 |  156 |  157 |  158 |  159 |  160 |  161 |  162 |  163 |  164 |  165 |  166 |  167 |  168 |  169 |  170 |  171 |  172 |  173 |  174 |  175 |  176 |  177 |  178 |  179 |  180 |  181 |  182 |  183 |  184 |  185 |  186 |  187 |  188 |  189 |  190 |  191 |  192 |  193 |  194 |  195 |  196 |  197 |  198 |  199 |  200 |  201 |  202 |  203 |  204 |  205 |  206 |  207 |  208 |  209 |  210 |  211 |  212 |  213 |  214 |  215 |  216 |  217 |  218 |  219 |  220 |  221 |  222 |  223 |  224 |  225 |  226 |  227 |  228 |  229 |  230 |  231 |  232 |  233 |  234 |  235 |  236 |  237 |  238 |  239 |  240 |  241 |  242 |  243 |