W Tarnowskich Górach.
Będą obchody nadania herbu,
Uchwała przeszła bez większych nerwów.
Mają być
goście, wielka zabawa...
Zwłaszcza, gdy przyjdzie, kto herb
nadawał...!
Tak Janina
Kamilewicz w tygodniku Gwarek rymowała na temat aktualny.
Zabawa,
świętowanie, uroczystości to nie tylko przyczynek do czystej rozrywki. Są i inne aspekty obchodów "urodzin" miasta: edukacyjne, kulturalne i
polityczne oraz gospodarcze. Co tu dużo wyjaśniać, cały rok jubileuszowy
władze i mieszkańcy różnych miejscowości wykorzystują jako okazję do promocji własnej, reklamy,
nawiązywania i zacieśniania kontaktów. Cel? Uzyskanie wymiernych
korzyści.
Ale nie o tym przecież. "To mały wkład
(...) w budowę poczucia patriotyzmu, przywiązania do miejsca, szacunku dla
dokonań poprzedników. Niezależnie od tego, kim byli” . Powtarzam ten cytat
umieszczony w niedawnym wpisie o architekturze, bo kojarzę z "Mają być
goście, wielka zabawa... Zwłaszcza, gdy przyjdzie, kto herb
nadawał...!"
Kto zacz, ten "nadawca herbowy" nie wymieniany ale godny szacunku?
Archiwalna ( już ulotka/katalożek - "Żywa historia Tarnowskich Gór"