Budzą nie tylko moje zadowolenie - sukcesy. Sukcesy zaszłe i przyszłe oraz te, o których strategicznie
ani mru mru ale i te zapowiadane głośno i z wyprzedzeniem. Takoż i ten, który oto ma oblec
się w ciało niebawem, bo za kilka miesięcy. A precyzyjnie, i tu cytuję: „ Do końca listopada tego roku”.
Otóż ruch (drogowy –
przyp. AKL) zostanie uporządkowany, nowe miejsca parkingowe wygenerowane,
a te, w których nastąpi przebudowa infrastruktury drogowej precyzyjnie oznaczone i wskazane przez stosowny dokument.
Dokument jesienią, więc realizacja wiosną. Już się cieszę; miła perspektywa po pięciu, ośmiu, dziesięciu
(podkreślić subiektywny wybór) latach wzmagającego się intensywnie ruchu
pojazdów mechanicznych, zwiększania liczby „stacjonujących” przy krawężniczkach,
pod drzewkami, na chodniczkach i w miejscach do parkowania przeznaczonych. I to
wszystko w centrum miasta, na starówce.
zdjęcie - Niesforne plemię, ci kierowcy! Zamiast równolegle przylgnąć do krawężnika, to pod kątem im się zachciewa. Ulica Ratuszowa.
Zanim jednak dojdzie do narodzin sukcesu, zapodam tu info
o maluśkich sukcesikach, które moim zdaniem odnieśli już właściciele samochodów,
samoobsługowo porządkujący parkingową przestrzeń miejską. Dobry skutek
ma ustawianie pojazdów przy chodnikach ulic jednokierunkowych „po skosie”, jak
powiadają kierowcy, a nie wzdłuż krawężnika.
Zaoszczędzone metry bieżące i kwadratowe
powierzchni to możliwość zaparkowania dodatkowych samochodów. Brawo! Na kilku ulicach w śródmieściu to działa! Gdzie indziej zapewne też sięgną po te wzory.
Zdjęcie - Ci też coś zrozumieli? Aż na Zamkowej?
PS. Wcale nie jestem za tworzeniem miejsc parkingowych na jezdniach ulic i
zamienianie je na jednokierunkowe (zwłaszcza tych o dużym ruchu). Jezdnie to nie
parkingi, do postoju aut powinno się przeznaczyć place bez ruchu ciągłego pojazdów. I
już!