Dzisiaj sporo czasu spędziłem na przedzieraniu się przez chaszcze na granicy Wieszowy i Zabrza.
Od paru tygodni dopracowuję i przedstawiam różnym osobom pomysł utworzenia trasy rowerowej od kopalni srebra w naszym mieście do zabytkowej kopalni węgla Guido w Zabrzu.
Pomysł wpisuje się w program "Wędrujemy kolejowym szlakiem", który zakłada przekazywanie przez PKP PLK zbędnych terenów (nieużywanych już nasypów kolejowych) właśnie w celu tworzenia szlaków kolejowych. Główna część trasy przebiegałaby przez gminę Zbrosławice właśnie takim nasypem.
Choć pogoda nie dopisuje w piątek robiliśmy wizję lokalną w okolicy dawnego dworca w Miedarach, a dziś przeszliśmy spod b. dworca w Wieszowie do takiego samego w Mikulczycach.
Trasa obfitowała w wiele niespodzianek - choć niektóre fragmenty da się przejechać nawet autem, inne póki co nadają się raczej na rajd katorżnika Po drodze natknęliśmy się m.in. na sarnę, łabędzia oraz ... budowę autostrady, którą jakoś musieliśmy przejść (szczęśliwie w ramach budowy nad autostradą powstaje wiadukt, w sam raz pasujący do naszej koncepcji).
Na końcu drogi przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Zabrzu pokazali nam, co już zrobili w tymi mieście jeśli chodzi o ścieżki rowerowe. Pozazdrościć.
Zarówno wójt Zbrosławic, pani prezydent Zabrza, jak i przedstawiciele tarnogórskiego starostwa odnieśli się do pomysłu bardzo przychylnie. Nie wątpię, że podobna będzie reakcja Tarnowskich Gór.
Liczę na szybkie spotkania zainteresowanych samorządów i ustalenie, kto będzie głównym koordynatorem projektu.