1.Dobrym pomysłem było ustawienie rockowej, młodzieżowej
gwiazdy już w piątek (a nie jak zazwyczaj koncentrowanie się w
tym dniu na wykonawcach ludowych itp). Dzięki temu Rynek by pełen
już w piątek. Wiem, kto w ratuszu był orędownikiem takiego
rozwiązania i już w nocy pogratulowałem sms-em, bo pomysł
wypalił.
2. Nagłośnienie by koszmarne, tak źle chyba nigdy nie było.
Nawet na przeciwko sceny głośniki charczały, dudniące basy
zagłuszały wszystko. Wielka szkoda, bo Chylińska i zespół
dali dobry koncert. Coś z tym trzeba zrobić, bo nie może być
tak, że "Gwarki" się nie udadzą, bo zadanie przerosło
akustyka... Przypadkowo i ze zdziwieniem przekonałem się, że w
oknie mojego biura poselskiego (a więc na pierwszym piętrze) dźwięk
jest dużo lepszy, więc tam słuchałem koncertu z rodziną. Ok
10 osób mogę jeszcze zaprosić na kolejne koncerty, no ale nie
jest to rozwiązanie problemu Trzeba coś zrobić z akustykiem.