Sejm odrzuca poprawkę dot. Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry”

Budżetowa poprawka dot. Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” (mojego autorstwa) - ODRZUCONA przez Sejm

Sprawa likwidacji wysypisk niebezpiecznych odpadów po Zakładach Chemicznych „Tarnowskie Góry” ma wiele lat. Pewnie niektórych mogła już znudzić. Większa cześć prac została już wykonana. Tym bardziej smuci i zastania fakt, że w ciągu ostatnich 4 lat nie wydarzyło się w tej sprawie nic. Była to pierwsza kadencja Sejmu, w której proces zabezpieczenia tych niebezpiecznych odpadów nie posunął się ani o centymetr do przodu. Do zakończenia likwidacji nie potrzeba już ani bardzo dużo środków, ani czasu. Ponadto wynikające ze stosunków własnościowych problemy prawne nie są aż tak wielkie, jak się je podnosi. Wraz z tarnogórskim samorządem wskazywaliśmy kilka możliwości rozwiązania problemu. Jeśli trzeba możemy je powtórzyć.
Zazwyczaj unikam populistycznych działań - jak chociażby składanie poprawek do budżetu, żeby potem pokazywać, że rządzący je odrzucili. To taka coroczna rutyna - wielu posłów opozycji składa poprawki do budżetu. Wiadomo, że rząd i wspierający go posłowie je odrzucą - zwłaszcza teraz, gdy budżet jest maksymalnie napięty.
W 2005 r. udało mi się przeprowadzić przez Sejm poprawkę do budżetu na rok 2006 dotyczącą likwidacji wysypisk po Zakładach Chemicznych Tarnowskie Góry - dzięki rozmowie na sejmowym korytarzu z gliwickim posłem Samoobrony Rajmundem Moricem. Choć Senat później znacznie okroił i tak niewielką kwotę, którą udało się wpisać do budżetu, to poprawka dała impuls do rozpoczęcia kolejnego etapu likwidacji wysypisk, a w kolejnej kadencji Sejmu udało się sporo zrobić.
Nie miałem złudzeń co do losu dot. Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” wniosku mniejszości, który złożyłem do budżetu w tym roku (wraz z panią poseł Izabelą Leszczyną). Większość sejmowa ją oczywiście odrzuciła.
Chciałbym jednak, żeby wniosek ten przypomniał rządzącym, że przez cztery lata nie zrobili niczego, aby temat dokończyć.
Mieszkańcy Tarnowskich Gór mają prawo oczekiwać od władz kraju, że dokończenie likwidacji wysypisk nie będzie odwlekane poprzez wyszukiwanie pretekstów i kruczków prawnych.