Nawet nie powtórny ślub kościelny Jacka Kurskiego razi mnie najbardziej...
Ale ceremoniał kościelny kogoś kto od lat buduje pozycję (polityczną, materialną, zawodową) swoją i swojego środowiska na kłamstwie, szerzeniu nienawiści i szczuciu na innych.
Czy przed przyjęciem sakramentu wyraził skruchę za kłamstwa, które codziennie płyną w eter z jego rozkazu? Czy pomyślał choć przez chwilę, czy prezydent Adamowicz nie zginął przez niego..?
A czy hierarchowie Kościoła wykorzystali okazję, by zwrócić mu uwagę, że na kłamstwo i nienawiść nie powinno być miejsca w chrześcijaństwie...?
Pytam, choć chyba znam odpowiedź... MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU SWEMU”
Nawet nie powtórny ślub kościelny Jacka Kurskiego razi mnie najbardziej...
Ale ceremoniał kościelny kogoś kto od lat buduje pozycję (polityczną, materialną, zawodową) swoją i swojego środowiska na kłamstwie, szerzeniu nienawiści i szczuciu na innych.
Czy przed przyjęciem sakramentu wyraził skruchę za kłamstwa, które codziennie płyną w eter z jego rozkazu? Czy pomyślał choć przez chwilę, czy prezydent Adamowicz nie zginął przez niego..?
A czy hierarchowie Kościoła wykorzystali okazję, by zwrócić mu uwagę, że na kłamstwo i nienawiść nie powinno być miejsca w chrześcijaństwie...?
Pytam, choć chyba znam odpowiedź...
Ale ceremoniał kościelny kogoś kto od lat buduje pozycję (polityczną, materialną, zawodową) swoją i swojego środowiska na kłamstwie, szerzeniu nienawiści i szczuciu na innych.
Czy przed przyjęciem sakramentu wyraził skruchę za kłamstwa, które codziennie płyną w eter z jego rozkazu? Czy pomyślał choć przez chwilę, czy prezydent Adamowicz nie zginął przez niego..?
A czy hierarchowie Kościoła wykorzystali okazję, by zwrócić mu uwagę, że na kłamstwo i nienawiść nie powinno być miejsca w chrześcijaństwie...?
Pytam, choć chyba znam odpowiedź... MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU SWEMU”
Nawet nie powtórny ślub kościelny Jacka Kurskiego razi mnie najbardziej...
Ale ceremoniał kościelny kogoś kto od lat buduje pozycję (polityczną, materialną, zawodową) swoją i swojego środowiska na kłamstwie, szerzeniu nienawiści i szczuciu na innych.
Czy przed przyjęciem sakramentu wyraził skruchę za kłamstwa, które codziennie płyną w eter z jego rozkazu? Czy pomyślał choć przez chwilę, czy prezydent Adamowicz nie zginął przez niego..?
A czy hierarchowie Kościoła wykorzystali okazję, by zwrócić mu uwagę, że na kłamstwo i nienawiść nie powinno być miejsca w chrześcijaństwie...?
Pytam, choć chyba znam odpowiedź...