Firma z Wielkopolski zajmująca się suszeniem owoców dostała
taryfy na gaz wyższe o 700%... Co ciekawe kupuje ona gaz
wydobywany kilkanaście km od siedziby firmy, a koszty wydobycia
przecież nie wzrosły drastycznie (ok 25% gazu sprzedawanego w
Polsce pochodzi z własnego wydobycia).
Polski kontrakt z Gazpromem obowiązuje do końca 2022, w tym
roku nie płacimy więc znacząco drożej, niż w poprzednich
latach...
Przyznam, że choć staram się dociec przyczyn tak wielkich
podwyżek, udaje się mi się to na razie dość średnio.
Może wyjaśnień szukać należy w sytuacji w PGNiG, konkretnie
zarządzaniu nią...? W grudniu firma ta ogłosiła, że zawiesza
realizację nowych przyłączeń w latach 2022-23, a środki na
te inwestycje zaplanowane przesunęła na ... bieżące
wynagrodzenia (co świadczy, że spółka jest na skraju
bankructwa...).
PS.
Polecam wtorkową debatę Instytutu Obywatelskiego, zakładam że
pomoże ona zarówno zrozumieć przyczyny cenowego kryzysu, jak i
znaleźć drogi wyjścia z niego.