
Języki obce się zazębiają z ojczystym, stąd w kawiarni na antresoli (nie tylko w kafelkowanej hali aktywności wodnej) słychać często mieszające się polsko-angielskie pogwarki, rosyjsko-języczne i okoliczne rozmowy, niemieckie twardości no i jednak nie martwą a wiecznie żywą łacinę – niestety w wyrazistych modyfikacjach.
Jeszcze wspomnienie kafli z Mamma Mia czyli Starej Rzeźni. Gdzie
tam aquaparkowym kaflom do nich – tylko liczbą i powierzchnią
przewyższają te z przed-przedwojennej kamienicy.
„Galeon” w Parku Wodnym sprzyja pojawianiu się na jego
pokładzie interesujących mężczyzn. Ten elegancki, zrównoważony
młodzieniec w odzieniu typu casual golden boy ( na zdjęciu
(dziękuję za zgodę
zwrócił moją uwagę perfekcją body
build i hair style. Iiiii... jego kontakt ze mną przebiegł jak
najbardziej kulturalnie, aczkolwiek z nutką trendy (myślę o
rezydenturze, wiemy, wiemy....). Cóż, mam podstawę do
twierdzenia, iż prokreacyjną generację mamy piękną (
,
kulturalną i komunikatywną. Pozdrawiam i zapraszam do
Tarnowskich Gór nie tylko na pływalnię!
Niedzielny relaxation and refreshment po całotygodniowym wysiłku i przed całotygodniową pracą zapewnia mi woda czysta (basen) i woda wzbogacona (kawa biała w odmianach). Stolik niedzielny podobny do mojego miejsca za stołem sesyjnym! Patrz wpis z 29.01.2008.