Wiosenne niezmordowane

Tych, którzy narzekają na podniszczone dzisiejszej nocy dwu lub trzystopniowym przymrozkiem bratki, pocieszam. Te wiosenne kwitnące roślinki potrafią się „mężnie” zachować: przymrozek dokuczy ich urodzie ale za kilka dni będą znowu w doskonałej formie i estetyce. Niebezpieczne mogą być temperatury poniżej -5 st.C .

Od kilku lat wysadzam do skrzynek bratki już w połowie marca a nawet wcześniej, czasem przykryję na noc płatami agrowłókniny (gdy prognozowane są spadki temperatury )i mają się dobrze nie tylko jak dawniejsze odmiany – do czerwca ale i przez całe lato, nawet do września i później. Takie cuda teraz hodowcy-ogrodnicy wyczyniają z odmianami tych kwiatków!
 
 
Decydują się przy wyborze tych roślinek na odmiany miniaturowe – kwiaty mają płatki mniejsze niż te standardowych czy olbrzymich odmian, ale za to krzaczki gęsto pokryte łodyżkami i obficie kwitnące. A zapach? Zapach zapewniony! Zapach to priorytetowa cecha u bratków, którą kieruję się kupując miniaturki. I jeśli nie ma suszy, gwarantowany w wersji oszałamiającej i kojącej zczególnie rano i wieczorami .