Po tarnogórsku - szczerze i serdecznie

Jak można docenić bezinteresowną współpracę znajomych nieraz od dawna nie spotykanych albo całkiem nieznanych osób? Czy słowo "dziękuję" jest właściwym i wystarczającym? Koniecznie dodam do niego: "Po tarnogórsku dziękuję - szczerze i serdecznie, za pomoc w przygotowaniu książki".
Panu Stanisławowi Wyciszczakowi z SMZT do gorących podziękowań dołączam wirtualny uścisk dłoni.
Panom Tadeuszowi Juraszowi, Krzysztof Ziętek i Tomaszowi Trzcionkowskiemu jako gratyfikację za cierpliwość podczas "tematycznych" spotkań ze mną przesyłam pozytywne wirtualne fluidy. A każdej z Pań, które zechciały przekazać mi swoje rodzinne wspomnienia a także niejednokrotnie pamiątki rodzinne, dodaję ciepły uśmiech. Wszystkim zaś obiecuję, że zrewanżuję się w odpowiednim czasie dobrymi uczynkami, jako że ich od mieszkańców miasta doświadczyłam :)
Pominęłam w podziękowaniach kogoś? Zapewne tak - darujcie! Ach, ta pamięć!
https://gwarek.com.pl/…/arty…/stary-cmentarz-za-gliwick-bram