No cóż Siła złego na jednego, czyli... nieprzeliczalna armia
mikroorganizmów z zamiarem dokonania inwazji dotarła przed ponad tygodniem do celu
czyli mojego gardła. Takie małe coś – te wirusiki czy bakteryjki, więc wpuściłam i zlekceważyłam
a po trzech dniach… Konik trojański się rozbrykał i pokazał rogi, że ho ho!
I
tak sobie w tej chorobie leżałam na każdym boku na zmianę i marzyłam przez mgłę
cierpienia o powrocie do miasta naszego powszedniego. Szczęśliwie siły wroga sczezły i opuścił on moje terytorium i tylko maruderzy jeszcze się wloką dokuczając na odchodne.
Ale, ale! Może już coś ktoś wie? Co się dzieje
„ w temacie” (że tak sobie pożartuję ze łzami nad językiem ojczystym ) remontów?
Zdjęcie - Jeden remont – dawna szkoła górnicza,
obecnie budynek mieszkalny, właśnie się ślicznie zakończył w promieniach późno letniego słońca.
ZDjęcie - Inne jeszcze
niedawno były w trakcie jak te przy ul. Tylnej i w Parku Strzeleckim (ul. Sienkiewicza)
Ach! Marzy mi się taki widok jak ten w załączeniu ale …
Cóż , w naszym mieście tak pięknych , wybujałych w kształtach, rozpasanych w architekturze
budynków nie ma. Tu: Nowa Ruda – śląska architektura miasta górniczego (