BYło dawno, było wczoraj ...

Uwaga! Będą podziękowania i krótka relacja!
                 Za zainteresowanie osobą Ślązaczki z Żyglina, Józefy Bramowskiej i uczestnictwo we wczorajszym spotkaniu z jej wnuczką, Apolonią Sobieraj, właśnie pod adresem pani Oli kieruję w pierwszej kolejności słowa wdzięczności za przyjęcie zaproszenia i przekazanie informacji, które wcześniej nie były upubliczniane. Również dwojgu niespodziewanie przybyłych innych krewnych pani senator – drugiej wnuczki i prawnuka również przekazuję szczere słowa podziękowań.
                Byli obecni również przedstawiciele Przymierza Śląskiego – Joachim Ganszyniec i Jan Hahn, radny Miasteczka Śląskiego – Roman Boino oraz lokalny (miasteczkowski) społecznik Marek Kaleja, którzy od kilku lat zabiegają o uhonorowanie tutejszej działaczki na rzecz kobiet i polskości. Za wsparcie w przygotowaniu spotkania dziękuję tą drogą gorąco Zenonowi Lisowi także z Przymierza Śląskiego, który niestety był nieobecny, dlatego nie mogłam uścisnąć mu dłoni, co teraz wirtualnie czynię. Wszystkim wymienionym panom życzę sukcesu w ich zabiegach na rzecz upamiętnienia zasłużonej mieszkanki powiatu tarnogórskiego. A jako że do osiągnięcia celu potrzebna jest im przychylność burmistrza i rady miejskiej Miasteczka Śląskiego, życzę, aby władze gminne taka przychylnością rychło się napełniły.   

                Bardzo, bardzo mi było miło zobaczyć Barbarę Hajdę z Powiatowej Rady Działalności Pożytku Publicznego,  która działa w kobiecej organizacji społecznej w Orzechu pn Stowarzyszenie Przyjaciół Kultury i Tradycji Śląskiej, panią Ewę Kostrzewę, Ryszarda Bednarczyka i innych nieznanych mi z nazwiska.
                 Z pewnością zbliżyliśmy się do znakomitej postaci kobiecej naszego regionu, co warto podkreślić, nastąpiło w 100 lat po nadaniu kobietom praw wyborczych.
                Obok wymienionych wyżej szanownych osób, sama byłam wczoraj gościem, mimo odegrania roli prowadzącej spotkanie, dlatego dziękuję najgoręcej pani Leokadii Wójcik, właścicielce Restauracji-winiarni „Sedlaczek”, za bezinteresowne udzielenie nam gościny.

 W post scriptum dodam, że  w maju w Sedlaczku gościł kobieta z przeszłości – Irma Ebner-Sedlaczek , w czerwcu współczesność reprezentowała dr hab. Urszula Glensk (obie z miejsca urodzenia – tarnogórzanki) . W sierpniu już na czwartym spotkaniu rozmawiać będziemy o kolejnej kobiecie - mieszkance tarnogórskiej ziemi, której nazwisko zdradzimy niebawem. Zapraszamy!