Na zakończenie roku, przed balowaniem sylwestrowym migawki i
przebłyski myślowe o mieście mi się w głowę cisną.
Wszystko tu mamy! Tak, w Tarnowskich Górach jest wszystko, co
potrzebne do życia mieszkańcom, gościom mieszkańców i
turystom. Zacząć wyliczankę? Eeeech, nie bardzo chcę tu
widzieć ten długi łańcuszek słów ale kilka ogniwek, czemu
nie. Otóż jest lub są: dach nad głową i posadzka pod
stopami, ciepełko w pomieszczeniach się rozchodzące i z kranu
wyciekające, garnek na płycie kuchennej i talerze na stole,
drzwi i okna, schody, kot i pies, kwiatki i drzewa, chodniki przy
jezdniach, samochodów w bród, rowerów nie tak mało, piesi i
pasażerowie są … itd. Stop!
A czego brak? Co pasuje do miasta z wpisu na Listę UNESCO, do
jego historii i nowoczesności a nie widać, nie słychać, nie
czuć? No cóż, przyzna chyba każdy lub niejeden, że do współczesnego
miejskiego życia z przeszłością w tle trzeba kromki chleba.
To taki skrót myślowy, a prowadzi on do tematu lokali
gastronomicznych.
- Tych ci w TG dostatek! – usłyszę być może, a ja przyznam
- A jakże! Są ci one, przybytki te kulinarne, a są! Na starym
mieście tłum ich widoczny przez tłumy (okresowo) odwiedzany
ale i na przedmieściach drzwi otwarte gospodarze i menadżerowie
otwierają do swoich.
A jednak mi żal… A przecież mi brak … Takiej z historii żydowskiej
knajpki, z koszernymi daniami: karpiem na zimno, czulentem może,
z rosołem z gęsiny a na deser … Cymes! Czemuż nie!
I jeszcze na czasie, modna w dzisiejszych dniach wege-chatka. No
nie? Może podobna do tej w Cieszynie, staczająca się z ulicy
Stromej. Odwiedzam ją za każdym razem przy okazji wjazdu do
tego miasta. Albo salonisko wegańskie, niczym to z wrocławskiego
rynku. Co?
A jeśli nie odrębne dwie restauracje to chociaż dodane do
zasadniczego małe menu wegetariańskie w jednej z już istniejących
restauracji a żydowskie w innej. Restauratorzy podzielą się?
Porozumią? Nie wiem… Ale czekam! I już.
Dobrego jadła i napoju w Nowym Roku!
PS. Tak mi się przy okazji świąt przypomniały restauracje, bary, lokale gastronomiczne...